O nas
Kontakt

Wojna na Ukrainie: Putin mija rok od nielegalnej „aneksji” ukraińskich regionów

Laura Kowalczyk

Wojna na Ukrainie: Putin mija rok od nielegalnej „aneksji” ukraińskich regionów

W przemówieniu upamiętniającym rok od nielegalnej aneksji czterech obwodów Ukrainy Putin podkreślił, że dokonano tego „w pełnej zgodności z normami międzynarodowymi”.

Prezydent Rosji Władimir Putin w sobotę upierał się, że mieszkańcy czterech ukraińskich obwodów, które rok temu Moskwa nielegalnie zaanektowała, „dokonali wyboru – bycia ze swoją Ojczyzną”.

W przemówieniu wygłoszonym z okazji pierwszej rocznicy aneksji Putin podkreślił, że aneksje zostały przeprowadzone „w pełnej zgodności z normami międzynarodowymi”.

Stwierdził także, że mieszkańcy obwodów donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego i chersońskiego ponownie wyrazili chęć przynależności do Rosji w wyborach lokalnych, które odbyły się na początku tego miesiąca.

Centralna Komisja Wyborcza Rosji podała, że ​​najwięcej głosów zdobyła partia rządząca w kraju.

Zachód potępił zarówno głosowania w referendum przeprowadzone w zeszłym roku, jak i ostatnie głosowania jako fikcję. Głosowania odbyły się, gdy władze rosyjskie próbowały zacieśnić kontrolę nad terytoriami, które Moskwa nielegalnie zaanektowała rok temu i nadal nie w pełni je kontroluje.

W piątek na Placu Czerwonym odbył się koncert z okazji rocznicy, ale Putin nie wziął w nim udziału.

Po ataku w rosyjskim regionie przygranicznym doszło do przerwy w dostawie prądu

Lokalni urzędnicy w rosyjskim regionie Bryank graniczącym z Ukrainą zgłosili w sobotę przerwy w dostawie prądu po bliżej nieokreślonym ataku na miasto Pogar.

Według doniesień jedna osoba została ranna, a lokalne źródła zasilania zostały zakłócone. Ataki i ostrzały dronów w rosyjskich regionach przygranicznych są na porządku dziennym.

Tymczasem Ministerstwo Obrony Rosji opublikowało film, na którym rzekomo widać, jak jeden z jej myśliwców zestrzeliwuje ukraiński samolot. Moskwa opublikowała także materiał filmowy, na którym widać załogi haubic samobieżnych na linii frontu w Kupiańsku w obwodzie charkowskim.

Rumunia wystrzeliła rosyjską sondę dronem

Ministerstwo Obrony Rumunii poinformowało w sobotę, że prowadzi dochodzenie w sprawie możliwego naruszenia przez Rosję przestrzeni powietrznej Rumunii po wykryciu kilku dronów zmierzających w stronę Ukrainy.

Stwierdzono, że system obserwacji radarowej armii rumuńskiej wykrył „możliwe nieuprawnione wejście” do krajowej przestrzeni powietrznej Rumunii, członka NATO, z wykrytym sygnałem w kierunku miasta Galati, które znajduje się w pobliżu granicy z Ukrainą.

„W tej chwili nie zidentyfikowano żadnych obiektów, które spadły z przestrzeni powietrznej na terytorium kraju” – czytamy w oświadczeniu, dodając, że sojusznicy NATO byli informowani w czasie rzeczywistym i że poszukiwania trwały przez całą sobotę.

Władze ratunkowe wysłały w nocy alerty SMS-owe do mieszkańców okręgów Galati i Tulcza po wykryciu, według ministerstwa obrony, „grup dronów zmierzających w stronę terytorium Ukrainy” w pobliżu granicy.

W ostatnich tygodniach Rumunia co najmniej trzy razy znalazła na swojej ziemi fragmenty dronów z wojny obok, gdy siły rosyjskie przeprowadzały ciągłe ataki na ukraińskie porty na Dunaju.

Rosyjskie wydatki na obronność wzrosną – raporty

Dokumenty, które najwyraźniej wyciekły z Ministerstwa Finansów Rosji, sugerują, że wydatki Rosji na obronę wzrosną w 2024 roku do około 30 procent całkowitych wydatków publicznych.

Ministerstwo proponuje budżet obronny na poziomie 10,8 bln rubli, co stanowi około 6 proc. PKB i oznacza wzrost o 68 proc. w stosunku do 2023 roku.

Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii twierdzi, że jest wysoce prawdopodobne, że Rosja będzie w stanie utrzymać wydatki na obronność na tym poziomie do 2024 r., ale tylko kosztem szerszej gospodarki.

Pełne szczegóły dotyczące rosyjskich wydatków na obronność są zawsze utajnione, ale liczby te sugerują, że Rosja przygotowuje się na wiele kolejnych lat walk na Ukrainie.

Jest to następstwem publicznych komentarzy ministra obrony Siergieja Szojgu z 27 września 2023 r., w których sugerowano, że jest on przygotowany na kontynuację konfliktu w 2025 r.