Od szydełka po zdjęcia i instalacje naturalnej wielkości – sztuka feministyczna lat 70. i 80. zawładnęła Tate Britain w Londynie.
Na ścianie wyświetlana jest instalacja wideo z 1977 roku autorstwa Giny Birch, basistki post-punkrockowego zespołu The Raincoats, stworzona podczas jej studiów w Hornsey School of Art wraz z Aną Da Silvą, współzałożycielką zespołu.
Utwór zatytułowany „3 Minute Scream” dosłownie ucieleśnia jego nazwę. Ukazuje uwolnienie się Birch od stłumionego gniewu i frustracji, gdy krzyczy ile sił w płucach przez cały czas trwania taśmy filmu Super 8.
Echa tego przenikliwego, przepełnionego wściekłością krzyku rozbrzmiewają w każdym z sześciu pomieszczeń przełomowej wystawy zatytułowanej „Kobiety w buncie” zorganizowanej w londyńskiej Tate Britain.
Spektakl prezentuje prace ponad 100 artystek, podkreślając, jak sieci kobiet stosowały radykalne pomysły i buntownicze metody, aby wnieść znaczący i często pomijany wkład w kulturę brytyjską.
Oprócz celebrowania twórczości znanych artystek, takich jak Sonia Boyce, Susan Hiller, Chila Kumari Singh Burman i Linder, „Women in Revolt!” stanowi platformę dla wielu kobiet, które pomimo długich i wpływowych karier zostały w dużej mierze pominięte w artystycznych narracjach tamtej epoki.
Wczesne prace feministyczne
Wystawa, prezentowana chronologicznie, rozpoczyna się od kluczowych momentów w ruchu feministycznym, w tym pierwszej konferencji na rzecz wyzwolenia kobiet w Wielkiej Brytanii, protestów Miss World i powstania Grupy Czarnych Kobiet w Brixton.
Odważne artystki, takie jak Margaret Harrison, Penny Slinger i Monica Sjöö, podważyły oczekiwane role kobiet w społeczeństwie, podczas gdy Kate Walker, Monica Ross i Su Richardson wspólnie pracowały nad projektem sztuki pocztowej, pokazując, w jaki sposób społeczności kobiet znalazły sposoby na współpracę bez formalnych infrastruktura.
Wiele z tych dzieł sztuki, prezentowanych za pomocą różnorodnych mediów, w tym malarstwa, rysunku, rzeźby, performance, filmu i fotografii, nie było pokazywanych od lat 70. XX wieku.
„To bardzo dobre przypomnienie tego, jak bardzo kobiety walczyły o swoje prawa, swoją wolność i powiedzenie czegoś, aby wyrazić, kim są i co tam mówiły, wydaje się dziś niezwykle aktualne i myślę, że to dość niezwykłe” – mówi Eleonore Dresch, redaktor naczelny „Szeptu Kultury”.
W dużej rzeźbie Margaret Harrison „Greenham Common (wspólne refleksje)” odtwarza część bazy wojskowej, w której kobiety protestowały przeciwko broni nuklearnej.
Ostatecznie w 1981 roku założyli „Obóz Pokoju Kobiet Greenham Common”, który trwał do 2000 roku.
Rzeźby Rity McGurn i Elizabeth Radcliffe również oferują efektowne, wyimaginowane obrazy siebie, wykonane przy użyciu technik takich jak szydełko: często niedoceniane ze względu na związek z pracą domową.
Wystawę zamykają prace wykonane pod koniec rządów Thatcher, skupiające się na reakcji kobiet na artykuł 28, widoczności społeczności lesbijskich i epidemii AIDS.
Jedno z takich dzieł, zakazana tkanina zatytułowana „Zbiry Thatcher” autorstwa Thalii Campbell, została zainspirowana bitwą pod Orgreave, kluczowym wydarzeniem strajku górników w Wielkiej Brytanii w latach 1984–1985 i jednym z najbrutalniejszych starć policji w historii brytyjskiego przemysłu.
„To nie jest przygnębiający program. Myślę, że to bardzo radosny program. Ale jedną z przygnębiających rzeczy jest to, że tak wiele bójek wciąż się toczy. A zatem jeśli chodzi o równość płac, jakość zdrowia, równość opieki nad dziećmi, pod względem pozycja osób kolorowych w naszym społeczeństwie oraz sposób, w jaki są one nadal traktowane przez organizacje i szerzej rozumiane społeczeństwo” – wyjaśnia Linsey Young, kuratorka brytyjskiej sztuki współczesnej w Tate Britain.
„Te zmagania są bardzo aktualne i mam nadzieję, że może kiedy ludzie przyjdą na program, znajdą strategie lub sposoby, aby przeciwstawić się zmaganiom, z którymi się mierzymy”.
Akcja „Women in Revolt” potrwa do 7 kwietnia 2024 r.