„En faire tout un fromage”. Dosłownie.
To logiczne, że założyciel nowego muzeum sera w Paryżu miałby ser jako zdjęcie profilowe na Whatsapp.
Kolor kantalupy, serowarz Pierre Brisson, mówi mi, że to Mimolette – mocny ser tradycyjnie produkowany w Lille, w którym starannie wyrzeźbił kwiat. „To technika, dzięki której ser staje się bardziej atrakcyjny” – mówi Brisson.
Cudowne, ale bądźmy szczerzy: jeśli chodzi o ser, większość ludzi nie potrzebuje żadnych kwiatowych ozdób, aby pobudzić gruczoły ślinowe. W rzeczywistości im brzydszy i śmierdzący, tym lepiej.
Niezależnie od tego, czy jest tarty, topiony, pieczony, krojony czy układany na desce, w szczególności Francja jest narodem miłośników sera, którzy bez niego nie przestają jeść sera camembert.
W raporcie opublikowanym na początku tego roku Francja znalazła się na drugim miejscu pod względem tandety na świecie, co jest zrozumiałe, biorąc pod uwagę, że jest ona także jej największym światowym importerem i produkuje łącznie 246 odmian.
Wiele z najsłynniejszych serów na świecie to sery francuskie: roquefort, brie, morbier, cantal, camembert i Époisses de Bourgogne, z których ten ostatni został uznany za najlepszy ser podczas ubiegłorocznego tzw. „mistrza świata serów”.
Wydaje się zatem zaskakujące, że gastronomiczny raj Paryża dopiero otwiera muzeum poświęcone swoim mlecznym bóstwom.
„Zdałem sobie sprawę, że w Paryżu zorganizowano już wiele wydarzeń mających na celu promocję wina. We Francji rozwinęła się kultura wina. Sery też są dużą sprawą, ale nie było miejsc, gdzie można by głębiej poznać proces produkcji sera” – Brisson mówi TylkoGliwice Culture.
Po przeprowadzce do Paryża około 15 lat temu Brisson otworzył Paroles de Fromagers, szkołę serowarską. Ale zawsze marzył o założeniu muzeum, które mogłoby nie tylko edukować, ale także inspirować ludzi z całego świata do zawodu.
Teraz, po dziesięciu latach oszczędzania i planowania, 3 czerwca oficjalnie otwiera się Musée du Fromage.
„Włożyłem w ten projekt wszystko, co mam, aby w końcu mieć miejsce, do którego każdy może przyjść” – mówi Brisson. „Chodzi o to, aby przekazać pasję i zachwyt (produkcją sera)”.
Sercem nowego muzeum jest jego cel upamiętniający tradycyjne procesy produkcji sera – umiejętność, która w ostatnich dziesięcioleciach zanikała, w miarę jak młodsi ludzie zamiast do pracy przeprowadzali się do miast.
Tymczasem kwestie ekonomiczne i środowiskowe w dalszym ciągu nękają branżę, a francuscy producenci serów rozpoczęli strajk zaledwie w zeszłym roku w związku z proponowanymi zmianami w drewnianych skrzynkach do przechowywania sera Camembert, ponieważ nie nadają się one do recyklingu.
„Coraz więcej ludzi wyjeżdża ze wsi, a poza tym nie jest to łatwa praca. Jest to praca dobrze płatna, bo dobry serowarz dobrze zarabia w życiu, nie ma problemu. Ale to wciąż praca produkcyjna, więc każdego dnia produkujesz tych samych produktów, musisz bardzo ściśle przestrzegać harmonogramu. Musisz być bardzo skrupulatny w swojej pracy. wyjaśnia Brisson, który również zauważa, że w kraju istnieje duży popyt na sery produkowane tradycyjnie, ale ich dostępność jest mniejsza ze względu na niedobory siły roboczej.
Brisson uważa jednak, że kryzys związany z kosztami życia oraz rosnące poczucie rozczarowania i oderwania we współczesnej kulturze pracy mogą zainspirować większą liczbę młodych ludzi do rozważenia nabycia starszych, dochodowych umiejętności związanych z rolnictwem.
„Coraz więcej ludzi zrozumie, że bogate życie, jakie prowadzili nasi rodzice i dziadkowie, nie będzie dla nas dostępne. Nadszedł czas, aby wrócić do trudniejszego życia. Ale trudne życie nie musi To byłoby okropne. To mogłoby być bardzo szczęśliwe życie.
Aby to udowodnić, Brisson umieścił pokazy serowarstwa jako swoją główną wystawę, podczas której odwiedzający mogą wziąć udział w warsztatach i, tak, skosztować gotowych produktów.
„Ludzie mogą zobaczyć na żywo produkcję sera, a także porozmawiać z serowarzem, więc to ważna część naszej pracy. Współpracujemy z wieloma tradycyjnymi rolnikami, więc chcemy, aby ludzie (czuli się, jakby byli) w pewnym sensie podróżowali, próbując sera ser. Otwieramy małe okno w sercu Paryża na wiejską część Francji.
Mieści się we wspaniałym kamiennym budynku, który ma ponad 500 lat, jest także dla odwiedzających okazją do ponownego nawiązania kontaktu z przodkami, poznania historii francuskiego rolnictwa, jednocześnie zdając sobie sprawę, co dokładnie wchodzi w skład spożywanej przez nich żywności. Ta ostatnia kwestia stała się szczególnie ważna dla społeczeństwa, które jest coraz bardziej świadome zdrowia i sceptyczne, chcące konsumować w sposób bardziej etyczny.
„Twórcy serów i rolnicy są bardziej świadomi tego, na co wrażliwi są ludzie, dlatego starają się pokazać, jak pracują. Jeśli chcesz wyprodukować dobry ser, musisz wyprodukować dobre mleko. Aby wyprodukować bardzo dobre mleko, trzeba mieć dobrze traktowane zwierzęta” – wyjaśnia Brisson.
Musée du Fromage przede wszystkim przypomina, aby cenić każdy kęs serka śmietankowego i każdego człowieka, który go stworzył; komfort odwiecznych procesów, które przynoszą konkretne rezultaty w świecie niepewności i chaosu.
„Zawsze jestem zdumiony faktem, że z samego mleka można uzyskać tak wiele różnych odmian sera. To trochę magiczne” – mówi Brisson.
„Teraz dzięki nauce możemy dowiedzieć się wielu rzeczy o serze. Ale nasi przodkowie nie znali tych wszystkich szczegółów, ale mimo to potrafili wytwarzać niesamowity ser i rozwijać niesamowite umiejętności jego wyrobu. to know-how rozwijane przez stulecia, które w pewnym sensie odziedziczyliśmy dzisiaj. Naszym obowiązkiem jest utrzymanie tego przy życiu i dalsze przekazywanie pasji nowym pokoleniom.