Jeden z głównych pretendentów w sobotnim głosowaniu zapowiedział odwrócenie wsparcia kraju dla Ukrainy walczącej z Rosją.
W sobotę Słowacy pójdą do urn.
Początki parlamentu tego kraju przeciwstawiają się populistycznemu byłemu premierowi Robertowi Fico, który prowadził kampanię o wyraźnie prorosyjskim i antyamerykańskim przesłaniu, z liberalnym, prozachodnim przybyszem.
Fico i jego lewicowa partia Smer (Kierunek) zapowiedzieli odwrócenie wsparcia wojskowego Słowacji dla sąsiedniej Ukrainy, jeśli wróci on do władzy.
Głos Słowacji to kluczowy test, który może skierować kraj na nowy kurs, z dala od Kijowa w kierunku Moskwy, grożąc zerwaniem kruchej jedności w Unii Europejskiej i NATO.
Głównym rywalem Fico jest stosunkowo nowa, liberalna, prozachodnia, postępowa Słowacja. Zwycięzca głosowania tradycyjnie ma pierwszą szansę na utworzenie rządu.
W sobotę do zdobycia będzie łącznie 150 mandatów w parlamencie.
Jak my się tu znaleźliśmy?
Wybory w 2020 roku wygrała populistyczna partia Zwyczajni Ludzie z mandatem antykorupcyjnym.
Jej lider Igor Matovič zawarł porozumienie o rządzeniu z probiznesową partią Wolność i Solidarność, konserwatywną partią For People i innym populistycznym ugrupowaniem We Are Family.
Koalicja rozpadła się w grudniu po utracie przez parlament wotum nieufności.
Był to najnowszy krok w długotrwałym kryzysie politycznym wywołanym sporami między koalicjantami w wielu kwestiach, takich jak reakcja państwa na Covid-19 i najlepsze sposoby radzenia sobie z rosnącą inflacją.
Rząd utracił większość parlamentarną po wycofaniu się z niego Wolności i Solidarności we wrześniu 2022 roku i zażądaniu wotum nieufności.
Koalicja była zagorzałym zwolennikiem Ukrainy, przekazując broń armii kijowskiej, otwierając jednocześnie granicę, aby umożliwić ukraińskim uchodźcom uciekającym przed wojną z Rosją.
Słowacją kieruje obecnie rząd tymczasowy.
Skręt na wschód?
Fico (59 l.) sprzeciwia się sankcjom UE nałożonym na Rosję, kwestionuje, czy Ukraina jest w stanie wyprzeć najeżdżające wojska rosyjskie i chce uniemożliwić Kijowowi wejście do NATO.
Proponuje, aby zamiast wysyłać broń na Ukrainę, UE i USA wykorzystały swoje wpływy, aby zmusić Rosję i Ukrainę do zawarcia kompromisowego porozumienia pokojowego.
Jego powrót do władzy mógłby skłonić Słowację do porzucenia demokratycznego kursu w inny sposób, podążając drogą Węgier za premiera Viktora Orbána i w mniejszym stopniu Polski za PiS.
„Wojna zawsze pochodzi z Zachodu” – powiedział Fico na wiecu. „A wolność i pokój zawsze przychodzą ze Wschodu”.
Fico powtarza bezpodstawne twierdzenie prezydenta Rosji Władimira Putina, że ukraiński rząd jest państwem nazistowskim, które zagraża Rosjanom.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski jest Żydem i jego krewni stracili podczas Holokaustu.
Znany z wulgarnych tyrad pod adresem dziennikarzy Fico prowadził kampanię przeciwko imigracji i prawom osób LGBTQ+.
Zagroził zwolnieniem śledczych z Krajowej Agencji Kryminalnej i specjalnego prokuratora, który zajmuje się najpoważniejszymi przestępstwami i korupcją.
Po przegranej przez Smer głosowaniu w 2020 r. czteropartyjna koalicja postawiła na walkę z korupcją główny cel.
Dziesiątki wyższych urzędników, funkcjonariuszy policji, sędziów, prokuratorów, polityków i biznesmenów – wielu powiązanych ze Smerem – zostało skazanych za korupcję i inne przestępstwa.
Sam Fico w zeszłym roku usłyszał zarzuty karne za utworzenie grupy przestępczej i nadużycie władzy.
Pretendent o zachodnich poglądach
Postępowa Słowacja mocno widzi przyszłość swojego kraju w UE i NATO.
Partia obiecała dalsze wspieranie Ukrainy i jest rzadkim przykładem w konserwatywnym kraju rzymskokatolickim opowiadającym się za prawami osób LGBTQ+.
Popularna wśród młodych ludzi partia wygrała wybory do Parlamentu Europejskiego w 2019 roku na Słowacji w koalicji z partią Razem, zdobywając ponad 20% głosów.
Jednak o włos nie udało jej się zdobyć mandatów w parlamencie w wyborach w 2020 roku.
Partią kieruje Michał Simecka, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.
Liberalna prezydent Zuzana Caputova była wiceszefem partii przed kandydowaniem na prezydenta. Niektóre z najnowszych sondaży pokazują, że poparcie dla Postępowej Słowacji rośnie na drugim miejscu i walczy łeb w łeb ze Smerem na czele.
Co się stanie?
Nie oczekuje się, że żadna partia zdobędzie większość rządzącą i prawdopodobnie konieczne będzie utworzenie rządu koalicyjnego.
Fico powiedział, że ma nadzieję połączyć siły z Hlasem, czyli Głosem, który ma zająć trzecie miejsce. Na jego czele stoi Peter Pellegrini, były zastępca Ficy w Smerze.
Pellegrini zastąpił Fico na stanowisku premiera po tym, jak został zmuszony do rezygnacji w wyniku głównych antyrządowych protestów ulicznych po zabójstwie dziennikarza Jana Kuciaka i jego narzeczonej w 2018 roku.
Rozstali się po porażce w wyborach w 2020 roku.
W potencjalnej koalicji Fico pozostają jeszcze dwie inne siły antyzachodnie.
Według niektórych sondaży Republika jest ugrupowaniem skrajnie prawicowym, które może zająć czwarte miejsce.
Na jej czele stoją byli członkowie jawnie neonazistowskiej Partii Ludowej Nasza Słowacja, której członkowie używają nazistowskich pozdrowień i chcą, aby Słowacja wyszła z UE i NATO.
Jej ewentualny udział w rządzie mógłby wywołać falę uderzeniową w Europie.
Drugą partią antyzachodnią jest ultranacjonalistyczna Słowacka Partia Narodowa.
Cztery inne grupy i partie polityczne mogą przekroczyć próg 5% niezbędny do zdobycia mandatów w parlamencie. Ich wyniki będą kluczowe dla określenia szans Smeru, czyli Postępowej Słowacji, na utworzenie koalicji rządzącej.