Eksplozja wydatków na obronność ilustruje determinację Moskwy w kontynuowaniu ataku na Ukrainę pomimo znacznych kosztów ludzkich i gospodarczych.
W czwartkowym pierwszym czytaniu projektu ustawy rosyjscy parlamentarzyści poparli rekordowe zwiększenie wydatków wojskowych na finansowanie ofensywy Moskwy na Ukrainie.
Wydatki na obronę będą stanowić prawie jedną trzecią wszystkich wydatków w 2024 r. – co oznacza wzrost o 68 procent do 10,8 biliona rubli (109 miliardów euro).
Wydatki na cele wojskowe, wynoszące ponad sześć procent PKB kraju, osiągną najwyższy udział w gospodarce od upadku Związku Radzieckiego.
Od czasu wysłania wojsk na Ukrainę w lutym 2022 roku Moskwa wydała już dziesiątki miliardów dolarów na amunicję, rakiety, czołgi, drony, sprzęt i pensje żołnierzy.
Prezydent Władimir Putin podwoił ofensywę, ponieważ koszty gospodarcze i ludzkie 20-miesięcznej kampanii Moskwy w dalszym ciągu rosną.
Według propozycji budżetowych, całkowite wydatki rządowe wzrosną w przyszłym roku o ponad 20 procent, do 36,66 biliona rubli (391 miliardów dolarów).
Zwiększenie środków na obronność zostało uwzględnione w planach wydatków na lata 2024–2026, które w głosowaniu zatwierdzili parlamentarzyści Dumy Państwowej.
„Wszystko na przód”
Według rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu Rosja zużywa codziennie do 15 000 ton materiałów – w tym amunicji i paliwa – w swojej ofensywie przeciwko Ukrainie.
Przed czwartkowym głosowaniem minister finansów Anton Siłuanow powiedział prawodawcom, że proponowany budżet „ma na celu główne dzisiejsze zadanie – zapewnienie nam zwycięstwa”.
Niektórzy prawodawcy w swoim poparciu dla zwiększenia wydatków nawiązali do sloganów z czasów II wojny światowej z czasów sowieckich.
„Wszystko dla frontu, wszystko dla zwycięstwa” – powiedział poseł Leonid Słucki, przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Dumy, cytując przekaz propagandowy z lat czterdziestych XX wieku.
W trakcie 20-miesięcznej ofensywy rosyjska gospodarka stała się coraz bardziej zmilitaryzowana.
„Wojna stała się egzystencjalna dla rosyjskiej gospodarki, ponieważ duża część popytu rozprzestrzenia się obecnie za pośrednictwem rozwiniętego sektora wojskowo-przemysłowego” – powiedziała AFP Aleksandra Prokopenko, była doradczyni rosyjskiego banku centralnego.
Kreml stwierdził, że tak znaczące zwiększenie wydatków jest niezbędne w obliczu zachodniego wsparcia dla Kijowa.
„Jest oczywiste, że takie zwiększenie jest absolutnie konieczne, ponieważ znajdujemy się w stanie wojny hybrydowej” – powiedział dziennikarzom na początku października rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
W czwartek prawodawcy głosowali 320 do 80 za przyjęciem budżetu.
Zostanie on poddany jeszcze dwóm czytaniom w izbie niższej Rosji, zanim trafi do izby wyższej do zatwierdzenia, a następnie do Putina do podpisu.
W budżecie przewidziano także środki na „integrację nowych regionów” – wsparcie finansowe dla czterech ukraińskich regionów, które Rosja anektowała w zeszłym roku.
Pomimo zachodnich sankcji Rosja w dalszym ciągu osiąga ogromne przychody dzięki eksportowi niezbędnej ropy i gazu, który przekierowała z Europy do Chin i Indii.
W ostatnim czasie rząd także skorzystał na słabym rublu, co oznacza, że Kreml zarabia więcej na swoim eksporcie.
Ministerstwo finansów w swoich prognozach budżetowych widzi kurs rubla do dolara na poziomie 90. W czwartek kurs waluty wynosił 93,5.
Jednak zmienność rubla podsyciła inflację w kraju, a bank centralny podniósł stopy procentowe do 13 procent, próbując stłumić szybkie wzrosty cen.
Planowany wzrost wydatków rządowych „ma charakter inflacyjny, niezależnie od sposobu jego finansowania” – powiedział niezależny ekonomista Victor Tunyov.
„Wzrost wydatków na obronę jest głównie szokiem zewnętrznym dla gospodarki” – dodał.
Od rozpoczęcia ofensywy wojskowej na Ukrainie Rosja wpadła w deficyt budżetowy, co zmusiło ministerstwo finansów do zwiększenia zadłużenia w bankach państwowych i sprzedaży części rezerw walutowych.