O nas
Kontakt

Wybory w Portugalii przy bardzo zaciętej rywalizacji charakteryzowały się ponadprzeciętną frekwencją

Laura Kowalczyk

Wybory w Portugalii przy bardzo zaciętej rywalizacji charakteryzowały się ponadprzeciętną frekwencją

LIZBONA — Ponad połowa z 10,8 miliona uprawnionych do głosowania w Portugalii oddała swoje głosy w wyborach krajowych do godziny 16:00 w niedzielę, jak podały władze wyborcze.

Wskaźnik frekwencji jest znacznie wyższy niż 45 procent zarejestrowanych w podobnym czasie w dniu wyborów w 2022 r., kiedy w Portugalii po raz ostatni odbyło się głosowanie legislacyjne. Głosowanie w 2022 r. charakteryzowało się wysokim wskaźnikiem wstrzymania się od głosu, a prawie połowa uprawnionych do głosowania pozostała w domu.

Przewodniczący Krajowej Rady Wyborczej Fernando Anastácio powiedział, że liczby sugerują, że tym razem ogólna frekwencja może być wyższa.

Przedterminowe wybory odbywają się cztery miesiące po nagłej rezygnacji socjalistycznego premiera António Costy w następstwie dochodzenia mającego na celu handel wpływami zeszłej jesieni.

Sondaże przedwyborcze wskazywały, że centroprawicowy blok pod przywództwem koalicji Sojuszu Demokratycznego ma lekką przewagę nad centrolewicowym blokiem Partii Socjalistycznej, jednak żadna ze stron nie ma szans na zdobycie większości rządzącej w parlamencie.

Przyszły rząd Portugalii może ostatecznie zależeć od skrajnie prawicowej partii Chega, która według sondaży może zdobyć prawie jeden na pięć głosów i która ma szansę zostać królem w parlamencie.

Przed niedzielnym głosowaniem prezydent Marcelo Rebelo de Sousa wezwał obywateli do udziału w wyborach rządu, który będzie musiał stawić czoła wyzwaniom, takim jak trwające międzynarodowe zamieszanie finansowe i wojna na Ukrainie.

Wybory krajowe w Portugalii są ostatnimi zaplanowanymi przed czerwcowym głosowaniem w Parlamencie Europejskim. Dobry występ Chegi prawdopodobnie wzmocni grupy skrajnie prawicowe, które przewidywały, że w tegorocznych ogólnounijnych wyborach dokonają znaczących postępów.

Tymczasem porażka Partii Socjalistycznej Costy byłaby poważnym ciosem dla europejskich socjaldemokratów, którzy nadal rządziliby zaledwie czterema z 27 krajów członkowskich UE.