O nas
Kontakt

„Wydaje się, że jak dotąd nic nie zadziałało”: w nowym raporcie skrytykowano brytyjską politykę migracyjną

Laura Kowalczyk

„Wydaje się, że jak dotąd nic nie zadziałało”: w nowym raporcie skrytykowano brytyjską politykę migracyjną

Wykryto rażące problemy związane z próbami rządu konserwatystów powstrzymywania migrantów napływających do Wielkiej Brytanii.

Z opublikowanego we wtorek raportu wynika, że ​​polityka migracyjna brytyjskiego rządu nie sprawdza się.

Instytut Badań nad Polityką Publiczną (IPPR), niezależna organizacja charytatywna, wskazała na podejmowane przez konserwatystów próby „zatrzymania łodzi” poprzez porozumienia z innymi państwami, środki odstraszające i wysoce kontrowersyjną politykę wobec Rwandy, stwierdzając, że „jak dotąd nic nie zadziałało”. .”

Według danych IPPR coraz większa liczba osób przedostaje się do Wielkiej Brytanii przez kanał La Manche – z 299 w 2018 r. do 45 744. Wywarło to presję na krajowy system azylowy – obecnie zmagający się z rekordowymi zaległościami – choć wielu obserwatorów twierdzi, że wynika to z niezdolności urzędników do szybkiego rozpatrywania wniosków.

W odpowiedzi prawicowy rząd Wielkiej Brytanii przyjął twarde podejście do migracji, obiecując ograniczenie liczby przyjazdów.

W porównaniu z sondażami opinii publicznej kluczową obietnicą złożoną wyborcom okazała się walka z „nielegalną imigracją”, a jednocześnie starano się umieścić na barce część osób ubiegających się o azyl.

Niedawno szybko przepchnięto przez parlament nową ustawę o nielegalnej migracji, która może odmówić osobom przybywającym do kraju nielegalnie prawa do ubiegania się o azyl.

Krytycy twierdzą, że brak bezpiecznych i legalnych dróg dotarcia do Wielkiej Brytanii oznacza, że ​​wiele osób jest zmuszonych do podróżowania nielegalnymi drogami, takimi jak niebezpieczna przeprawa przez kanał La Manche.

„Chociaż liczba przyjazdów jest nieco mniejsza w porównaniu z zeszłym rokiem, dziesiątki tysięcy ludzi nadal podróżowało przez kanał La Manche” – napisano w swoim raporcie IPPR.

Nadzieje rządu pokładane są obecnie w tym, czy plan dla Rwandy przejdzie przez sądy, gdzie obecnie jest on blokowany.

Minister spraw wewnętrznych Suella Braverman stwierdziła, że ​​program, w ramach którego osoby ubiegające się o azyl mogą być przyjmowane w tym afrykańskim kraju na koszt Wielkiej Brytanii, jest „humanitarny i pełen współczucia, a także sprawiedliwy i zrównoważony”.

Nawet jeśli przejdzie przez Sąd Najwyższy, IPPR napisała: „Plan dla Rwandy prawdopodobnie napotka poważne wyzwania związane z kosztami i funkcjonowaniem. Być może, co najważniejsze, w ostatnich latach Rwanda podejmowała decyzje azylowe setkami, a nie tysiącami. Niewiele jest podstawie tego, że będzie w stanie przyjąć osoby ubiegające się o azyl w skali niezbędnej, aby plan zadziałał.”

Migracja „jest oczywiście bardzo złożoną kwestią i nie ma złotego środka, aby zatrzymać przeprawy przez kanał La Manche z dnia na dzień. Istnieją jednak konkretne kroki, które rząd może podjąć, aby wypracować postępową i pragmatyczną reakcję” – dodał.

IPPR nalegał, aby rząd zreformował swoją politykę dotyczącą bezpiecznych i dostępnych tras, którą określa się jako „zbyt wąsko zdefiniowaną, aby zapewnić znaczącą alternatywę dla przepraw małych łodzi”.

Sugeruje się, że można to osiągnąć poprzez poszerzenie przepisów dotyczących łączenia rodzin uchodźców, pilotażowy program wiz dla uchodźców i rozszerzenie brytyjskiego programu relokacji.

Niezależna organizacja charytatywna jako rozwiązania zaproponowała także odnowienie współpracy z państwami sąsiadującymi, takimi jak Francja, i naprawę systemu azylowego.