Czy zastanawiałeś się kiedyś, jak działają pojazdy elektryczne (EV) i czym różnią się od pojazdów, którymi jeździmy dzisiaj? Oto wszystko, co musisz wiedzieć.
Wszyscy słyszeliśmy o Elonie Musku, nieco ekscentrycznym przedsiębiorcy i entuzjaście technologii.
Miliarder prawie nigdy nie pojawia się obecnie na pierwszych stronach gazet, szczególnie biorąc pod uwagę wydarzenia wokół jego najnowszego przejęcia X (dawniej Twitter). Jednak głównym powodem, dla którego przykuł naszą uwagę, było przywrócenie pojazdów elektrycznych (EV) na mapę dzięki jego firmie Tesla.
Sprzedaż pojazdów elektrycznych w Europie osiągnęła rekordowy poziom w 2022 r. i wyniosła 3,1 mln sprzedanych egzemplarzy, co stanowi wzrost o 58% w porównaniu z rokiem poprzednim.
Jak jednak działają i czy radykalnie różnią się od samochodów, którymi jeździmy na co dzień?
Co kryje się pod maską?
Istnieją oczywiście różnice pomiędzy tradycyjnym pojazdem napędzanym paliwami kopalnymi a pojazdem elektrycznym, a większość z nich znajduje się pod maską.
Pierwsza zasadnicza różnica dotyczy silnika samochodu. W pojeździe benzynowym znajduje się silnik spalinowy (ICE), który działa na zasadzie sprężenia i zapłonu mieszaniny paliwa i powietrza, co powoduje eksplozję.
W dużym uproszczeniu energia z tej eksplozji jest następnie wykorzystywana do napędzania silnika i poruszania pojazdu do przodu. Natomiast w samochodzie elektrycznym silnik jest elektryczny i działa za pomocą elektromagnesów.
Drugą różnicą jest oczywiście bateria. Aby dostarczyć silnikowi energię elektryczną i umożliwić jego pracę, pojazdy elektryczne wyposaża się w akumulatory. Opierają się one głównie na technologii litowo-jonowej, podobnej do tej, którą można znaleźć w telefonie komórkowym.
Ostatnim kluczowym elementem jest falownik. Prąd dostarczany przez akumulator jest prądem stałym, ale silnik, podobnie jak suszarka do włosów, wymaga do działania prądu przemiennego. I właśnie to robi falownik: przekształca prąd stały w prąd przemienny.
Czy w pojazdach elektrycznych wszystko jest takie, jak się wydaje?
Główną zaletą pojazdów elektrycznych jest to, że mają być lepsze dla środowiska. Nie ma układu wydechowego, a zatem nie ma zanieczyszczeń.
Technologia silników elektrycznych jest prostsza niż silników spalinowych. Jest mniej części, a co za tym idzie, mniej konserwacji i mniejsze ryzyko awarii.
Wszystko to brzmi bardzo obiecująco, jednak sprawa nie jest tak czarno-biała, jak się wydaje na pierwszy rzut oka.
Po pierwsze, koszt zakupu samochodu elektrycznego jest wyższy niż jego odpowiedników z silnikiem spalinowym, chociaż z czasem uważa się go za tańszy ze względu na mniejsze koszty utrzymania i ładowania.
Drugi problem dotyczy dostępu do stacji ładowania. Nie każdy ma luksus posiadania domu wyposażonego – lub w ogóle możliwego do wyposażenia – w stację osobistą. I choć liczba stacji ładowania stale rośnie, znalezienie niezbędnej infrastruktury blisko domu nie jest takie proste, szczególnie poza miastami i dużymi aglomeracjami miejskimi.
Jednak główną wadą pojazdów elektrycznych jest rzeczywiście ochrona środowiska. Same pojazdy nie emitują żadnych substancji zanieczyszczających, ale akumulatory zasilające silniki wykonane są z minerałów, które należy wydobyć, co ma ogromny wpływ ekologiczny na naszą planetę.
Chociaż pojazdy elektryczne nie są doskonałe i być może nigdy nie będą doskonałe, ogólnie uważa się je za najlepszą opcję, jaką mamy w zakresie ograniczenia emisji gazów cieplarnianych i uzależnienia od paliw kopalnych, zwłaszcza że technologia leżąca u ich podstaw stale ewoluuje i jest ulepszana.
Aby dowiedzieć się więcej na temat tej historii, obejrzyj film wyjaśniający w odtwarzaczu multimedialnym powyżej.