O nas
Kontakt

Z nowego, globalnego badania wynika, że ​​jedna trzecia pielęgniarek była świadkami śmierci pacjentów z powodu niedoborów kadrowych

Laura Kowalczyk

Z nowego, globalnego badania wynika, że ​​jedna trzecia pielęgniarek była świadkami śmierci pacjentów z powodu niedoborów kadrowych

Nowe globalne badanie pokazuje, w jakim stopniu niedobory kadrowe w sektorze opieki zdrowotnej wpływają na pacjentów.

Nowe globalne badanie wykazało, że jedna trzecia pielęgniarek pierwszej linii frontu zmarła pod ich opieką z powodu niedoborów kadrowych, ukazując skalę problemów systemów opieki zdrowotnej na całym świecie.

Ponad połowa respondentów badania stwierdziła, że ​​regularnie myśli o rzuceniu palenia i wyraziła obawy dotyczące stanu systemów opieki zdrowotnej w swoich krajach.

Ankieta przeprowadzona wśród 2000 pracowników służby zdrowia ujawniła globalne obawy dotyczące sektora zaledwie trzy lata po rozpoczęciu pandemii Covid-19.

Szpitale z trudem nadążały za liczbą pacjentów wymagających opieki w szczytowym okresie pandemii, a w wielu krajach pracownicy odchodzą z pracy z powodu niewystarczających wynagrodzeń i zbyt dużej liczby godzin.

Pracownicy służby zdrowia protestowali w czwartek w Genewie przed siedzibą Organizacji Narodów Zjednoczonych, aby podkreślić niedobory kadrowe.

Byłem jedynym lekarzem na oddziale ratunkowym największej placówki w regionie i to powodowało różne sytuacje.

Billa Muriukiego

Lekarz z Nyeri w Kenii

Ankieta została opublikowana przez Public Services International (PSI), globalną federację związkową reprezentującą 30 milionów pracowników, głównie w sektorach zdrowia i opieki. Jest obecna w 154 krajach.

Badanie przeprowadzone przez PSI wykazało również, że ponad dwie trzecie pracowników służby zdrowia widziało, jak pacjenci odczuwają niepotrzebny ból lub cierpienie z powodu niedoborów pracowników.

„Wielu przywódców obwinia pandemię, ale Covid-19 tylko pogłębił istniejące niedobory” – napisał do TylkoGliwice Next Daniel Bertossa, zastępca sekretarza generalnego PSI.

„COVID ujawnił niedofinansowanie, ale go nie spowodował. Prawdziwym problemem są dziesięciolecia niedofinansowania, intensywna prywatyzacja i oszczędności, które coraz bardziej utrudniają pracę w sektorze” – dodał.

„Byłem jedynym lekarzem”

Bill Muriuki, lekarz z Nyeri w Kenii, oświadczył w oświadczeniu, że „widział, jak zarówno personel, jak i pacjenci cierpią z powodu skrajnego niedoboru środków w moim kraju”.

„Byłem jedynym lekarzem na oddziale ratunkowym największej placówki w regionie, a to prowadziło do sytuacji, że np. ciężko chorzy pacjenci przychodzili w nocy i musieli czekać, aż rano zgłoszę się do pracy lub w poniedziałek, jeśli przyjdą w weekend” – dodał.

Trzy czwarte respondentów stwierdziło, że ma więcej pacjentów, niż jest w stanie obsłużyć przeciętnie dziennie.

Muriuki mówi, że czasami kończyły się zapasy, gdy przychodził pacjent.

„Czasami poważnie rozważałem też rzucenie pracy, ponieważ czułem, że naprawdę nie jestem w stanie zrobić wystarczająco dużo dla moich pacjentów” – powiedział Muriuki.

Większość respondentów badania stwierdziła również, że inwestycje publiczne stworzyły lepsze warunki w sektorze w porównaniu z inwestycjami prywatnymi.

„Potrzebujemy, aby nasze rządy zaczęły przedkładać interesy naszych pracowników pierwszej linii i użytkowników naszych usług opieki zdrowotnej nad miliarderów i korporacje, które oszczędzają te pieniądze” – stwierdził Bertossa.

Europa również boryka się z niedoborami lekarzy, zwłaszcza że wielu lekarzy pierwszego kontaktu odchodzi na emeryturę – twierdzą eksperci TylkoGliwice Next.

Natasha Assopardi-Muscat z europejskiego biura regionalnego Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) stwierdziła w zeszłym miesiącu, że jeśli spojrzeć na trendy demograficzne, mamy do czynienia z „ogromnym kryzysem i niedoborami pracowników służby zdrowia”.

Pracownicy służby zdrowia od Portugalii i Wielkiej Brytanii po Francję rozpoczęli strajk, aby zaprotestować przeciwko warunkom pracy, a francuscy lekarze strajkują pod koniec tego tygodnia, aby potępić to, co ich zdaniem pogarszają się warunki pracy.

Dla Bertossy szokujące jest to, że pracownicy służby zdrowia mówią, że pacjenci umierają słusznie. do niedoborów kadrowych.

„To druzgocące skutki dla rodzin, które tracą bliskich, ale jest to także druzgocące dla pracowników, którzy nie otrzymują wsparcia w robieniu tego, po co rozpoczynają karierę zawodową, czyli opiekowaniu się osobami, które tego potrzebują” – powiedział.