Po raz pierwszy od 12 lat, odkąd partia prezydenta Aleksandara Vučicia doszła do władzy w Serbii, oficjalne środki zatwierdzone w Brukseli stanowią wyraźne ostrzeżenie dla władz serbskich: nie będzie już żadnych funduszy UE, jeśli nie zostaną w pełni zbadane zarzuty o fałszerstwa wyborcze. .
Rządzona od ponad dziesięciu lat przez reżim narodowo-populistyczny Serbia znajduje się w krytycznym punkcie zwrotnym: stoi przed wyzwaniami związanymi ze stabilnością gospodarczą i erozją demokracji, opierając się jednocześnie w dużym stopniu na handlu z Unią Europejską, a także przed Unią Europejską fundusze akcesyjne. blok.
To zaufanie pokazuje, jak ważne są relacje między UE a Serbią, zarówno gospodarczo, jak i politycznie. Jednakże erozja norm demokratycznych i oskarżenia o fałszowanie wyborów stwarzają zagrożenie dla tych stosunków, pogłębiając bezbronność kraju Bałkanów Zachodnich.
Punktem zwrotnym w wyraźnych zarzutach o pełzający autorytaryzm w Serbii były wybory samorządowe, które odbyły się 17 grudnia w Belgradzie.
Skala widocznych nieprawidłowości, takich jak masowa imigracja wyborców z innych części Serbii i krajów sąsiadujących, wywołała protesty opozycji i zwróciła uwagę Parlamentu Europejskiego (PE) oraz Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE.
8 lutego Parlament Europejski przyjął uchwałę wzywającą do zawieszenia finansowania UE dla Serbii, jeśli władze krajowe nie wdrożą jej zaleceń wyborczych i jeśli okaże się, że władze serbskie dopuściły się oszustw wyborczych.
Raport OBWE był bardziej niejasny niż rezolucja PE, zawierał jednak między innymi wniosek, że rezolucje Serbii dotyczące kampanii „nie zapewniają równych warunków działania i brakuje im skutecznych mechanizmów egzekwowania prawa, w przeciwieństwie do poprzednich zaleceń OBWE.
Instytucje międzynarodowe nie są jedynymi, które w ostatnim czasie krytykowały rząd w Belgradzie.
Najnowszy raport Freedom House plasuje Serbię pod względem praw politycznych na 18. z 40 możliwych, umieszczając ją w kategorii reżimów hybrydowych i częściowo wolnych, z tendencją spadkową w stronę autorytaryzmu.
Wynik ten oznacza również znaczny spadek, nawet w porównaniu z wynikiem Serbii, który w 2017 r. wynosił 29, gdy sprawował władzę ten sam reżim.
Raport spotkał się z krytyką ze strony prezydenta Aleksandara Vučicia, który 2 marca pojawił się w ogólnokrajowym kanale RTS, odrzucając złą pozycję Serbii w rankingu Freedom House, ponieważ „raport został napisany przez Nikolę Burazer”.
Burazer, serbski politolog i redaktor naczelny europejskiego magazynu „Europejskie Bałkany Zachodnie”, zaprzeczył twierdzeniom Vučicia, jakoby to on napisał ten konkretny raport.
„Oni (władze Serbii) chcą zdyskredytować Freedom House, obierając za cel „miękki cel” taki jak ja” – powiedział.
Choć serbscy politycy często ignorują zalecenia zawarte w zagranicznych raportach, niepokój może budzić uchwała Parlamentu Europejskiego żądająca prawdziwego śledztwa w sprawie nieprawidłowości wyborczych i konkretnych sankcji w przypadku niestosowania się Serbii do tych żądań.
„Serbia nie wypełniła swoich zobowiązań dotyczących wolnych i uczciwych wyborów” – stwierdził PE w komunikacie prasowym po przyjęciu wniosku.
„Jeśli ustalenia śledztwa wskażą, że władze serbskie były bezpośrednio zaangażowane w oszustwa wyborcze, posłowie wzywają do zawieszenia finansowania UE ze względu na poważne naruszenia praworządności podczas wyborów w Serbii” – stwierdził Parlament w oświadczeniu . zakończenie wniosku.
Gospodarka Serbii potrzebuje UE
Powiązania gospodarcze Serbii z UE są znaczące, dlatego dla Belgradu istotne jest utrzymanie dobrych relacji i postęp na drodze do przystąpienia do bloku.
Powiązania te uwypuklają ryzyko, na jakie narażona jest Serbia, jeśli wybierze drogę bezpośredniego konfliktu z UE w kwestii przeprowadzenia wolnych i uczciwych wyborów.
Według danych Eurostatu w 2021 r. na UE przypadało około 60% całkowitego handlu towarami Serbii, co podkreśla jej centralną rolę jako głównego partnera handlowego Serbii.
Serbia wyeksportowała do UE towary o wartości 11,2 mld euro, ale zaimportowała 21,8 mld euro, co doprowadziło do deficytu handlowego. To pokazuje, jak bardzo serbska gospodarka jest uzależniona od rynku UE.
Ponadto UE jest dla Serbii kluczowym źródłem bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ). Na przestrzeni lat przedsiębiorstwa z UE dokonały znacznych inwestycji w Serbii, stymulując wzrost gospodarczy, tworzenie miejsc pracy i transfer technologii.
Dostęp do rynków UE i możliwości inwestycyjnych odegrał kluczową rolę w promowaniu rozwoju gospodarczego Serbii i jej integracji z globalnymi łańcuchami wartości.
Jednakże w ostatnich latach rząd serbski próbował ustawić się tak, aby umożliwić otrzymywanie znaczących BIZ z Chin, które w zeszłorocznych rankingach uplasowały się na drugim miejscu tuż za UE.
Wpisuje się to w strategię serbskiego reżimu, mającą na celu ukazanie się osoby mającej silną rękę i próbę pokazania decydentom w Brukseli, że ma jakąś namacalną alternatywę dla UE.
Przed Chinami rolę tę odgrywała Rosja, zarówno politycznie, jak i poprzez nieprzejrzyste inwestycje w infrastrukturę energetyczną i transportową.
Jednak potencjalne zakłócenie relacji handlowych z UE na skutek napięć politycznych lub odstępstw od demokracji mogłoby mieć katastrofalne skutki dla serbskiej gospodarki.
Bariery taryfowe, przeszkody regulacyjne i ograniczony dostęp do rynku utrudniłyby serbskie gałęzie przemysłu zorientowane na eksport, w szczególności produkcję i rolnictwo. Ponadto utrata zaufania inwestorów i ucieczka kapitału mogą zaostrzyć niestabilność gospodarczą, deprecjację waluty i presję inflacyjną.
Ponadto członkostwo w UE zapewnia Serbii dostęp do kluczowej pomocy finansowej, wsparcia technicznego i programów budowania potencjału: fundusze przedakcesyjne, takie jak Przedakcesyjny Instrument Pomocy UE (IPA), ułatwiają rozwój społeczno-gospodarczy, modernizację infrastruktury i inicjatywy w zakresie rozwoju instytucjonalnego .
Jednocześnie wzmocniona współpraca z agencjami i instytucjami UE sprzyja konwergencji polityki, harmonizacji przepisów i dostosowaniu do standardów europejskich.
Jeśli UE ograniczyłaby fundusze dla Serbii, nie miałoby to natychmiastowych skutków gospodarczych, ale przyczyniłoby się do erozji obecnego systemu politycznego, czyniąc go bardziej autorytarnym, twierdzi Danica Popović, profesor na Wydziale Ekonomicznym Serbii. Serbia. Belgrad.
„Te dwie rzeczy (obszar gospodarczy i polityczny) są w dalszym ciągu ze sobą powiązane, co oznaczałoby, że zagraniczni inwestorzy zaczną szukać bardziej odpowiedniego miejsca na swoje inwestycje” – stwierdziła. „Innymi słowy, Serbia byłaby na drodze do izolacji od świata”.
Jeżeli tak się stanie, Serbię staną w obliczu wyższych stóp procentowych pożyczek na rynku międzynarodowym, co jeszcze bardziej zwiększy duży dług publiczny, który już ciąży na kraju, dodał Popović.
Zasadniczo przyszły dobrobyt i odporność demokratyczna Serbii są ściśle powiązane z jej stosunkami z UE.
Choć podczas ostatnich wyborów w Serbii Bruksela przyjęła bardziej zdystansowane podejście, obecnie ma na celowniku populistyczny reżim w Belgradzie i jego antydemokratyczne tendencje.
W obliczu silnej presji ze strony czynników międzynarodowych i wewnętrznej opozycji rząd serbski podjął w ostatniej chwili decyzję o przeprowadzeniu nowych wyborów w Belgradzie w nieznanym obecnie terminie, w dalszym ciągu odmawiając przyznania się do oszustwa wyborczego lub prowadzenia dochodzenia w tej sprawie oraz zapewniając, że większość w Radzie Miejskiej Belgradu jest poza zasięgiem partii rządzącej.
Choć UE i serbska opozycja mogą uznać to za zwycięstwo, w rzeczywistości jest to dopiero pierwszy krok w kierunku odzyskania demokracji w Serbii i zabezpieczenia przyszłości gospodarczej kraju.