„Problem Ukraińców polega na tym, że mamy od czterech do siedmiu tygodni, w zależności od natury” – powiedział Hanno Pevkur. „Potem prawdopodobnie zobaczymy nieco mniejszy ruch”.
Minister obrony Estonii ostrzegł, że ukraińska kontrofensywa znajduje się pod presją czasu ze względu na nadchodzącą zimę.
Na konferencji prasowej w Tallinie Hanno Pevkur powiedział, że okno dialogowe dla Ukrainy kurczy się w miarę kontynuowania przez nią prób rozbicia wojsk rosyjskich na wschodzie i południu.
„Problem Ukraińców polega na tym, że mamy od czterech do siedmiu tygodni, w zależności od natury. Potem prawdopodobnie będziemy świadkami nieco mniejszego ruchu ze względu na pogodę” – powiedział dziennikarzom.
„Zobaczymy, jak pójdzie. Musimy jednak przyznać, że pogoda odgrywa ogromną rolę w kontrofensywie”.
„Mam szczerą nadzieję, że w ciągu najbliższych tygodni, może nawet dwóch miesięcy, Ukraińcy będą mogli poczynić postępy… na rzecz konsolidacji swoich sił, a także odniesienia sukcesów na polu walki” – dodał.
Wyposażona w miliardy euro zachodniego sprzętu Ukraina rozpoczęła w czerwcu wielki atak militarny przeciwko siłom rosyjskim. Jej siły zbrojne stoczyły ciężką walkę, a Moskwa miała kilka miesięcy na przygotowanie się i wykorzystanie tego czasu na intensywne kopanie okopów i układanie min lądowych.
Postęp jest powolny i prawdopodobnie będzie jeszcze wolniejszy, gdy szybko zbliżające się mokre, błotniste i mroźne warunki pogodowe utrudniają przemieszczanie się dużych oddziałów i pojazdów.
„Na południu Ukrainy sytuacja na pewno nie jest łatwa. Widzieliśmy… że Ukraina poczyniła pewien postęp. Mimo to ponad 100 000 kilometrów kwadratowych jest okupowanych (przez armię moskiewską)” – powiedział Hanno Pevkur.
„Kontaktowałem się z Ukraińcami i oni też mówią, że jest to niezwykle trudne” – powiedział, dodając, że istnienie rosyjskich pól minowych oznacza, że aby pójść dalej, potrzebna jest „czysta praca ręczna” żołnierzy Kijowa.
Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Oleksij Daniłow określił w sierpniu rosyjskie pola minowe jako „szalone” – znajdowało się tam aż pięć min na metr kwadratowy.
Według doniesień armia ukraińska przedarła się pod koniec ubiegłego miesiąca pierwszą linię obrony Rosji na kluczowym froncie południowym w pobliżu Zaporoża, po zaciętych i wyczerpujących walkach.
Estoński minister obrony, który pełni tę funkcję od kwietnia 2023 r., wezwał kraje na całym świecie do dalszego wspierania Kijowa za pomocą broni i wsparcia finansowego.
„Patrząc w przyszłość. Wierzę, że oni (Ukraina) mogą nadal… (a) iść do przodu. Dlatego też musi tam być pomoc międzynarodowa, bo ostatecznie… Ukraina walczy o wolność świat.”
„Wszyscy dyktatorzy na świecie bardzo uważnie przyglądają się temu, jak Putin postępuje i jaki będzie wskaźnik sukcesu na Ukrainie (sic!)” – dodał. „Musimy pomóc Ukrainie, ponieważ naprawdę musi wygrać tę wojnę”.
Chociaż Zachód w dużej mierze stanął po stronie Ukrainy, obiecując zrobić wszystko, co w jej mocy, aby pomóc jej pokonać Rosję, niektóre kraje mają odmienne poglądy na temat konfliktu.
„Jeśli spojrzeć na sytuację globalną, to poparcie dla walki Ukrainy i Zachodu z Rosją – na dłuższą metę – nie jest całkowicie solidne” – powiedział Paul Rogers, profesor bezpieczeństwa międzynarodowego na Uniwersytecie w Bradford Wiadomości Euro w marcu.
Estonia, mały kraj bałtycki, okazała się zagorzałym zwolennikiem Ukrainy, obawiającym się asertywnej Rosji. Kiedyś była częścią ZSRR, ale w dużej mierze związała się ze swoją przyszłością w UE i NATO, choć wśród niektórych grup społeczeństwa panuje ambiwalencja.