O nas
Kontakt

Zełenski podpisuje porozumienia o bezpieczeństwie z Niemcami i Francją, podczas gdy Kijów zwiększa wsparcie wojenne

Laura Kowalczyk

German Chancellor Olaf Scholz, right, welcomes Ukrainian President Volodymyr Zelenskyy in front of the chancellory in Berlin, Friday, Feb.16, 2024.

Niemiecki Scholz wezwał ostatnio inne kraje europejskie do zwiększenia pomocy dla Ukrainy.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisał w piątek dwustronne umowy o bezpieczeństwie z Niemcami i Francją.

Jest to część szerszego posunięcia Kijowa mającego na celu wzmocnienie zachodniego wsparcia prawie dwa lata po rozpoczęciu przez Rosję inwazji na pełną skalę.

Ukraiński przywódca spotkał się w Berlinie z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem, a następnie udał się do Paryża, aby spotkać się z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem.

Podczas wspólnej konferencji prasowej ze swoim niemieckim odpowiednikiem Zełenski skomentował niedawną śmierć rosyjskiego działacza opozycji Aleksieja Nawalnego.

Stwierdził, że jest pewien, że odpowiedzialny jest za to prezydent Władimir Putin. Scholz powiedział, że każdy, kto krytykuje rząd w Rosji, „musi obawiać się o swoje bezpieczeństwo i życie”.

W piątkowy wieczór spotkanie Zełenskiego z Macronem zaowocowało podpisaniem paktu o wsparciu militarnym dla Kijowa.

„To porozumienie jest następstwem zobowiązań podjętych w formacie G7 na marginesie szczytu NATO w lipcu 2023 r.” – podało w czwartek biuro Macrona.

Dwustronne umowy w sprawie bezpieczeństwa i długoterminowego wsparcia są następstwem porozumienia w sprawie bezpieczeństwa między Ukrainą a Wielką Brytanią. Został podpisany podczas wizyty brytyjskiego premiera Rishi Sunaka w Kijowie w zeszłym miesiącu. Umowa ta obejmuje okres kolejnych 10 lat.

W sobotę Zełenski ma wziąć udział w Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium, corocznym zgromadzeniu wyższych urzędników ds. bezpieczeństwa i polityki zagranicznej.

Spotka się tu m.in. z wiceprezydent USA Kamalą Harris.

Ukraina znalazła się w defensywie w toku zaciekłej wojny z Rosją, utrudnianą przez niskie dostawy amunicji i niedobory siły roboczej, chociaż utrzymywała ataki za w dużej mierze statyczną linią frontu o długości 1500 km.