„Kiedy dzieci tracą domy, tracą prawie wszystko: dostęp do opieki zdrowotnej, edukacji, żywności i bezpieczeństwa” – powiedział rzecznik organizacji.
Z nowej analizy przeprowadzonej przez Save the Children wynika, że w ubiegłym roku ponad 10 milionów dzieci zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów w wyniku 10 największych kryzysów na świecie.
Liczba przesiedlonych dzieci na całym świecie przekracza obecnie 50 milionów – jest to najwyższa liczba w historii, a od 2010 r. liczba ta wzrosła ponad dwukrotnie.
Organizacja pozarządowa ustaliła, że w zeszłym roku dodatkowe 29 000 dzieci dziennie było wysiedlanych w swoim własnym kraju lub zmuszonych do ucieczki do innego.
Najbardziej dotknięte wysiedleniami są osoby poniżej 18 roku życia w Sudanie i Somalii.
„Wysiedlone dziecko najprawdopodobniej było świadkiem przemocy lub zniszczenia, jakiego żadne dziecko nie powinno widzieć, zanim będzie musiało porzucić wszystko, co zna” – powiedział rzecznik organizacji Save the Children.
„Kiedy dzieci tracą domy, tracą prawie wszystko: dostęp do opieki zdrowotnej, edukacji, żywności i bezpieczeństwa”.
Według tej organizacji wysiedlone dzieci zwykle doświadczają skrajnej przemocy.
Jak twierdzi Better Care Network, po wyrwaniu z domów i społeczności są oni w grupie zwiększonego ryzyka przemocy seksualnej i fizycznej. Podobnie jak uchodźcy i inne osoby wysiedlone, mogą doświadczyć poważnego ubóstwa, znęcania się, wyzysku i cierpienia psychospołecznego.
Pod koniec 2023 r. odsetek ludności przesiedlonej w Gazie w ciągu zaledwie 10 tygodni był jednym z najwyższych odnotowanych na świecie.
Dzieci w Gazie – gdzie około połowa populacji ma mniej niż 18 lat – są szczególnie bezbronne ze względu na szybkość przesiedleń.
Przedstawiając najnowsze dane, organizacja Save the Children podkreśliła, że należy wspierać dzieci na całym świecie.
Potrzebują niezbędnych artykułów, ale także bezpieczeństwa, edukacji, schronienia, zdrowia oraz miejsca do zabawy, śmiechu i nauki – stwierdziła organizacja pozarządowa.
Wezwała społeczności międzynarodowe, aby „myślały o dzieciach”.