Imiona zostały wymienione w holenderskiej wersji kontrowersyjnej królewskiej księgi Omida Scobiego – czego nie było w oryginalnej wersji angielskiej.
Holenderskie wydanie kontrowersyjnej książki Omida Scobiego „Endgame: Inside the Royal Family and the Monarchy’s Fight for Survival” zostało wycofane ze sprzedaży, a wydawcy obwiniają błąd w tłumaczeniu.
Wydawca Xander Uitgevers oświadczył, że „tymczasowo wycofuje książkę” zatytułowaną „Eindstrijd” w wersji holenderskiej.
„W tłumaczeniu na język holenderski wystąpił błąd i obecnie go poprawiamy” – dodali wydawcy.
„Błądem” wydaje się być opis kłótni o rasizm, która nastąpiła po wywiadzie księcia Harry’ego i Meghan z Oprah Winfrey, podczas którego para rozmawiała o pytaniach dotyczących koloru skóry ich dziecka.
Twierdzenie spotkało się z rzadką reakcją rodziny królewskiej, a książę William powiedział: „W dużym stopniu nie jesteśmy rodziną rasistowską”.
Wydawało się, że słowo „Eindstrijd” zawierało nazwisko członka rodziny królewskiej, który rzekomo zadawał pytania dotyczące koloru skóry, podczas gdy w angielskim wydaniu książki Scobie twierdził, że w sprawę zamieszane były dwie osoby, ale oświadczył, że ze względów prawnych nie ujawni ich imiona.
„Książka jest w kilku językach i niestety nie mówię po niderlandzku. Jeśli jednak pojawią się błędy w tłumaczeniu, wydawca je poprawi” – powiedział RTL Boulevard. „Napisałem wersję angielską. Nie było mojej wersji, w której padłyby nazwiska”.
Opublikowana wczoraj książka bardzo krytycznie wypowiada się na temat rodziny królewskiej.
„Endgame” krytykuje króla Karola III i jego syna Williama, którego opisuje się jako „żądnego władzy następcy tronu” i przedstawia króla jako szefa instytucji „nękanej incydentami związanymi z przestarzałymi poglądami na temat rasy, klasy i pieniędzy „, a młodsi ludzie są coraz bardziej niechętni monarchii.
Główne rewelacje przedstawiają dość żałosną telenowelię, w której między innymi William jest przedstawiany jako ambitny książę, zdeterminowany poprowadzić rodzinę królewską w przyszłość, a Scobie twierdzi, że chce „podrzeć” regulamin i zrobić rzeczy „w stylu Cambridge”.
Więcej o rewelacjach dokonanych w „Endgame” przeczytasz tutaj.