Zespół uwięzionego lidera opozycji twierdzi, że wybory w 2024 r. zostaną „sfałszowane”.
Uwięziony przywódca opozycji Aleksiej Nawalny nalegał, aby Rosjanie w marcowych wyborach głosowali na kogokolwiek innego niż urzędującego prezydenta Władimira Putina.
Putin wykorzysta wybory jako „aprobatę dla wojny”, którą toczy z Ukrainą, ostrzegała w czwartek kampania Nawalnego. „17 marca, w dniu wyborów, wzywamy wszystkich, aby przyszli do urn i zagłosowali przeciwko Władimirowi Putinowi” – dodali.
Wyniki wyborów „będą sfałszowane” – stwierdził zespół Nawalnego, ale wszyscy muszą zrozumieć, że „Rosja nie potrzebuje już Putina”.
W czwartek rosyjski Senat głosował za rozpisaniem wyborów prezydenckich na 17 marca.
Długoletni przywódca Putin musi jeszcze formalnie ogłosić swoją nową kandydaturę na urząd prezydenta, ale prawie na pewno ponownie wystartuje (i wygra). Po uciszeniu prawie całej wewnętrznej opozycji politycznej Putin ma pozostać u władzy co najmniej do 2030 roku.
Nawalny był jedną z osób, które spotkały się z represjami: spędził prawie trzy lata w więzieniu – z dodatkowymi dziesięcioleciami wyroku – po tym, jak został aresztowany, gdy wracał do Rosji z Niemiec, gdzie był leczony w berlińskim szpitalu po otruciu środkiem paraliżującym .
