O nas
Kontakt

Od pochwy do łechtaczki: czy świat medyczny wreszcie przestał ignorować kobiece ciała?

Laura Kowalczyk

Od pochwy do łechtaczki: czy świat medyczny wreszcie przestał ignorować kobiece ciała?

Czy nauka w końcu poświęca żeńskim narządom płciowym i rozrodczym uwagę, na jaką zasługują? Autorka Rachel E. Gross postanowiła zmniejszyć lukę w wiedzy.

Po kilkukrotnym błędnym rozpoznaniu tajemniczej infekcji pochwy dziennikarka naukowa i pisarka Rachel E. Gross otrzymała od swojego ginekologa nowe leczenie.

Leczeniem był kwas borowy i towarzyszyło mu niezwykłe ostrzeżenie. „Jeśli spojrzysz na to w Internecie, przekonasz się, że jest używany w trutce na szczury, więc powiem ci to teraz” – powiedział lekarz Grossa.

W rzeczywistości kwas borowy jest bardzo nieskutecznym sposobem zabijania szczurów, ale jest skutecznym środkiem owadobójczym przeciwko pająkom, kleszczom, roztoczom i innym podobnym przerażającym robakom.

Dlaczego więc, u licha, używa się go na pochwach?

„Tak naprawdę nie wiemy, jak to działa. To może ci nie pomóc” – dodał lekarz.

„To doświadczenie sprawiło, że naprawdę pomyślałem” – powiedziała Gross TylkoGliwice Next podczas wywiadu dla najnowszego odcinka Rethink.

„O tym, jak mało wiedziałam o swoim ciele, jak mało medycyna wiedziała o kobiecym ciele – o tym, że wciąż używamy dosłownej trutki na szczury do leczenia bardzo powszechnych infekcji pochwy – i to wysłało mnie w tę podróż, aby dowiedzieć się, skąd mamy tak ogromną wiedzę luki, około połowa ludzi na Ziemi”.

Historia seksistowskiej nauki i jej współczesny wpływ

Gross zabrała się więc do badań i napisania swojej książki Vagina Obscura, w której analizuje historię i badania (lub ich brak) otaczające tę część kobiecej anatomii, z których wiele wynika z wieków seksizmu i uprzedzeń w nauce i medycynie.

„Ci starzy anatomowie byli naprawdę zaangażowani w różnice między mężczyznami i kobietami” – wyjaśnił Gross. „Postrzegali kobiece ciało jako coś w rodzaju gorszej, wywróconej na lewą stronę wersji mężczyzny… Macicę postrzegano jako penisa wywróconego na drugą stronę, a jajniki jako wewnętrzne jądra”.

Przez wieki naukowcy i lekarze koncentrowali się na męskim ciele i w rzadkich przypadkach badali kobiece narządy płciowe i rozrodcze, najczęściej w kontekście ciąży, całkowicie pomijając części anatomii, które nie miały bezpośredniego udziału w tworzeniu dzidziusie.

Te seksistowskie poglądy i wynikająca z nich luka w wiedzy miały drastyczne konsekwencje, nie tylko dla sposobu, w jaki postrzegamy kobiece ciało jako społeczeństwo, ale bezpośrednio dla zdrowia kobiet.

Na przykład endometrioza jest chorobą, która według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) dotyka jedną na dziesięć osób z macicą na całym świecie. Może dawać ludziom z przewlekłym, silnym bólem i potencjalnie powodować bezpłodność.

Jednak przez wiele lat endometrioza nie była problemem. Chorym powiedziano, że to normalne, że kobiety odczuwają ból podczas miesiączki, a chorobę określano jako „chorobę kobiety-zawodniczki”, która, jak się uważa, dotyka kobiety kontynuujące karierę zawodową poza małżeństwem i ciążą.

„To sięga wstecz do idei wędrującego łona i histerii” – powiedział Gross. „Że kobiety miały w domu zachodzić w ciążę, a jak nie, to byłyby jakby ukarane chorobą”.

Jeszcze do niedawna wielu lekarzy nadal zalecało zajście w ciążę w ramach leczenia endometriozy lub przepisywało silne leki hormonalne, które powodowały wiele skutków ubocznych.

„Ponieważ nie patrzyli na to jako na kolejny stan biologiczny, a nie na jakąś mityczną chorobę kobiecą, nie znajdowali innych opcji leczenia, które byłyby lepsze i mniej szkodliwe dla cierpiących ludzi” – dodał Gross.

Srom: zapomniane części kobiecej anatomii

Podczas swoich badań Gross zauważyła szczególnie rażący brak badań zewnętrznych żeńskich narządów płciowych, sromu.

„Lekarze po prostu pomijają lub ignorują większość sromu, czyli wszystkie zewnętrzne narządy płciowe, w których może wystąpić wiele schorzeń, w których może wystąpić wiele problemów seksualnych. Tak więc tony ludzi nigdy nie otrzymują żadnego leczenia ani uwagi do tej części ich ciała” – powiedział Gross.

Kiedy łechtaczka nie była całkowicie pomijana w podręcznikach, opisywano ją jako guzek wielkości ziarnka grochu lub mały fallus, jak malutka, gorsza wersja penisa.

Rachel E Gross

Autor, Vagina Obscura

„I myślę, że żadna część ciała nie została bardziej źle zrozumiana niż łechtaczka” – dodała. „Kiedy nie był całkowicie pomijany w podręcznikach, był opisywany jako guzek wielkości ziarnka grochu lub jak mały fallus, jak malutka, gorsza wersja penisa”.

W ostatnich latach naukowcy odkryli, że rzeczywistość jest daleka od tego. Łechtaczka jest w rzeczywistości rozległą strukturą o wielkości do 10 cm, zbudowaną z tkanki erekcji, która pęcznieje i rośnie podczas podniecenia.

Ten brak wiedzy na temat zewnętrznych narządów płciowych może mieć szkodliwy wpływ na pacjentów i możliwości leczenia, aw szczególności naraża osoby interseksualne i transpłciowe na niebezpieczeństwo.

„Nawet dzisiaj istnieje wiele operacji, które nie uwzględniają wpływu na czyjeś życie seksualne i doznania, więc ludzie ryzykują swoje doznania seksualne, ryzykując ból i blizny z powodu ogromnej luki w wiedzy medycznej” – wyjaśnia Gross.

„Kiedy zaczniemy dbać o zdrowie seksualne i głębiej zrozumieć anatomię tej części ciała, możemy zapobiec wielu tym szkodom. Możemy rozpoznać, że nie są to tylko małe nacięcia lub drobne operacje. głęboki wpływ na czyjeś życie”.

Rzuca nowe światło na jajniki i macicę

Jedną z części kobiecej anatomii, o której większość z nas uczy się w szkole, są jajniki.

Większość z nas dowiaduje się, że dziewczynka rodzi się ze wszystkimi komórkami jajowymi, jakie kiedykolwiek będzie miała. Że te jaja są trzymane w jajnikach, gdzie począwszy od okresu dojrzewania, jedna jest uwalniana co miesiąc podczas cyklu owulacji.

Cykl ten trwa przez lata, a liczba komórek jajowych powoli się zmniejsza, aż do menopauzy, kiedy to nie ma już komórek jajowych.

Wersja tej informacji jest nauczana na całym świecie, jednak Gross zwraca uwagę, że nasze zrozumienie jajników naprawdę wzrosło w ostatnich latach dzięki nowym badaniom.

„Tak więc przez około 20 lat naukowcy szukali komórek macierzystych w jajnikach, tych regeneracyjnych komórek pluripotencjalnych, które mogą rosnąć i rozwijać się w wyspecjalizowane komórki, a niektóre z nich mogą przekształcić się w nowe komórki jajowe” – powiedziała.

Chociaż wciąż trwają badania nad zdolnością jajników do wytwarzania nowych komórek jajowych, nowe odkrycia już zaczynają pojawiać się w podręcznikach i materiałach szkoleniowych.

I nie chodzi tylko o jajniki, współczesna nauka patrzy również na macicę w nowym świetle. Początkowo postrzegany po prostu jako narząd ciąży, badania medyczne badają macicę pod kątem jej właściwości regeneracyjnych.

„Więc każdego miesiąca u większości kobiet z macicą powstaje zupełnie nowa wyściółka. Tworzą się więc nowe komórki, komórki macierzyste robią swoje… Naukowcy patrzą teraz na to jako na jeden z najbardziej regenerujących się organów w ciała i formy gojenia się ran bez blizn, które mogłyby nas nauczyć więcej o gojeniu w ogóle, o odporności i procesach, które obejmują komórki macierzyste, szpik kostny, komórki odpornościowe” – powiedział Gross.

„Więc patrzą na macicę jako na tę naukową okazję… Coś, z czego możemy się uczyć, aby lepiej zrozumieć wszystkie ciała”.

Przyszłość opieki zdrowotnej dla kobiet

Według Grossa większa różnorodność w nauce i medycynie naprawdę pomogła przyspieszyć niektóre z tych zmian w nastawieniu i badaniach: „kobiety, osoby kolorowe, osoby LGBTQ, na podstawie własnych doświadczeń, dostrzegają luki, które mieli poprzedni biali naukowcy płci męskiej nie i zadają nowe pytania”.

To wszystko brzmi naprawdę obiecująco, ale czy naprawdę przekłada się na lepsze leczenie i opiekę nad ludźmi? Gross uważa, że ​​to dopiero początek, ale wciąż jest wiele do zrobienia.

„Myślę, że na poziomie strukturalnym musimy zainwestować w to pieniądze na badania, zanim będziemy mogli zobaczyć owoce tego… I ufać, że ludzie z tymi ciałami mają znaczenie, mają znaczenie, niezależnie od tego, czy zajdą w ciążę”.