O nas
Kontakt

Czy ukraińskie dzieci-uchodźcy zdecydują się wrócić do domu po zakończeniu wojny?

Laura Kowalczyk

Ukrainian refugee children attend a ceremony marking the beginning of the school year at the Ienachita Vacarescu Elementary School in Bucharest, September 2022

Prawie 1,5 miliona uchodźców z Ukrainy w Europie to dzieci. W miarę trwania wojny pozostaje pytanie: czy zintegrowani Ukraińcy powrócą, aby pomóc w odbudowie, czy też pozostaną za granicą w celu uzyskania większych możliwości?

Patrząc na morze w zimowy wieczór, Anna jest jak wiele milionów innych Ukraińców, którzy opuścili swój kraj w poszukiwaniu bezpieczeństwa dla siebie i swoich dzieci przed trwającą rosyjską inwazją.

Anna przywiozła swoje dwie córki wiosną 2022 roku ze stolicy Kijowa do prowincjonalnego nadmorskiego miasteczka na południowym wybrzeżu Walii.

„Moja młodsza (7) pochłania wszystko, mówi biegle po angielsku i śpiewa po walijsku” – Anna powiedziała TylkoGliwice.

„Moja najstarsza (13 lat) nie ma motywacji, żeby tu studiować. Mówi: «Po co mam się tu uczyć, kiedy będę zdawać egzaminy na Ukrainie?», ale skąd wiesz, że wrócisz, czy nie?”

Jak podkreślono w niedawnym raporcie Eurostatu, liczba beneficjentów tymczasowej ochrony Ukrainy w UE wzrosła we wszystkich państwach członkowskich, z wyjątkiem Danii.

Dorosłe kobiety stanowią prawie połowę, czyli 46,4% beneficjentów, a dzieci jedną trzecią (33,4%).

Prawie dwa lata po inwazji Rosji na Ukrainę na pełną skalę Anna jest zmuszona zmierzyć się z decyzją o powrocie do domu, w obliczu potencjalnego zagrożenia, lub perspektywą, że jej dzieci stracą kontrolę nad rodzimą kulturą.

Ten sam wybór stanie przed milionami dzieci i ich rodzicami lub opiekunami, gdy będą decydować, czy wrócić i odbudować Ukrainę po zakończeniu wojny, czy też pozostać w UE, aby uzyskać większe możliwości.

Anna należy do milionów ukraińskich rodziców, którzy muszą podjąć decyzję: czy jej dzieci stracą kontrolę nad rodzimą kulturą, czy też zaczekają z powrotem do domu na zakończenie wojny.
Anna należy do milionów ukraińskich rodziców, którzy muszą podjąć decyzję: czy jej dzieci stracą kontrolę nad rodzimą kulturą, czy też zaczekają z powrotem do domu na zakończenie wojny.

Ukraińska edukacja utrzymująca więź z domem

W związku z napływem do UE ponad 1,4 miliona dzieci pojawiły się trudności z edukacją dużej populacji, która nie mówi w języku kraju przyjmującego, a dużym problemem była pojemność miejsca i nauczyciele.

Z raportu UNHCR wynika, że ​​tylko połowa wszystkich dzieci ukraińskich uchodźców została zapisana do szkół w krajach przyjmujących w roku akademickim 2022–2023, w którym jako główne przyczyny podaje się wahania rodziców przed zapisaniem dzieci do krajów przyjmujących, mając nadzieję, że szybkiego powrotu do domu, a także niepewność co do ewentualnej reintegracji z ukraińskim systemem edukacji.

Zamiast tego wielu rodziców decyduje się albo na to, aby ich dzieci wróciły na Ukrainę na tyle dni, na ile pozwalają ich kraje przyjmujące, albo na podjęcie drugiej ukraińskiej edukacji obok edukacji w kraju przyjmującym, co wiąże się ze znacznymi wyzwaniami.

„Wielu naszych uczniów realizuje jednocześnie dwa programy szkolne: niemiecki i ukraiński. W istocie mają podwójne obciążenie” – wyjaśniła TylkoGliwice Oksana, ukraińska nauczycielka w Saksonii.

„Możemy przewidzieć, że im dłużej trwa wojna, tym więcej rodzin i dzieci decyduje się na budowanie nowego życia w nowych krajach, ale nie oznacza to utraty tożsamości narodowej ani poczucia dystansu od Ukrainy”.

Jednym ze sposobów radzenia sobie z tym problemem jest nauczanie na odległość. Optima to największa szkoła na odległość na Ukrainie, w której uczy się ponad 15 000 uczniów na Ukrainie i w Europie. Pakiet „Jesteśmy z Ukrainy” jest przeznaczony specjalnie dla dzieci uczęszczających do szkół za granicą, kładąc nacisk na język, kulturę i literaturę ukraińską.

Inni rodzice uznają, że wychowywanie dzieci na Ukrainie jest warte ryzyka. Po powrocie do Walii Anna przypomniała sobie historię innego znajomego: „Postanowili, że (ich syn) pójdzie do szkoły na Ukrainie; pamiętam, jak jego mama mówiła mi, że wybierają szkołę z dobrym schroniskiem, szkołę prywatną”.

Kto wróci, żeby odbudować Ukrainę?

Podczas sesji pytań i odpowiedzi ze studentami Uniwersytetu w Toronto w 2022 r. ukraińska absolwentka zapytała prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, co może zrobić dla swojej ojczyzny podczas pobytu za granicą.

Jego odpowiedź: „Twoim zadaniem jest pilnie się uczyć i zdobywać dobre oceny, a potem być gotowym, aby wrócić na Ukrainę z nową wiedzą i pomóc nam odbudować kraj”.

Biorąc pod uwagę, że tak wiele przyszłych pokoleń Ukrainy mieszka za granicą – i już przed wojną boryka się z problemem emigracji – nie jest zaskoczeniem, że im bardziej zasymilowani kulturowo i ekonomicznie związani są uchodźcy z kraju przyjmującego, tym mniej powróci do odbudowy.

„Władze ukraińskie rozumieją niebezpieczeństwa związane z niezawracaniem Ukraińców po wojnie” – powiedział TylkoGliwice Ukraiński Rzecznik Praw Obywatelskich ds. Edukacji. „Im dłużej trwa wojna, tym więcej powodów, dla których duża część ukraińskich uchodźców musi pozostać za granicą”.

Z lipcowego raportu UNHCR wynika, że ​​około 76% uchodźców z Ukrainy planowało lub miało nadzieję powrócić. Trwa trzeci rok wojny, co oznacza, że ​​prawie jedna czwarta w ogóle nie planuje do niej wracać – a statystyka może wzrosnąć, im dłuższe rodziny, a w szczególności dzieci, wzmocnią swoje więzi w krajach przyjmujących.

„Przyszłość gospodarki Ukrainy i jej ożywienie zależy od tego, czy po wojnie będzie możliwy powrót Ukraińców do domu. To jest mega ważny czynnik” – powiedział prezes Narodowego Banku Ukrainy Andrij Pisznij.

Poziom integracji młodych Ukraińców to jeden czynnik, ale to, w jaki sposób państwo ukraińskie zapewni tę potencjalną siłę roboczą po zakończeniu wojny, to inny.

„Jeśli (państwo ukraińskie) nie zaopiekuje się tymi dziećmi i nie stworzy warunków do ich powrotu, to po pobycie w Europie część dzieci nie będzie chciała wracać, bo nie są tam potrzebne i już się zaadaptowały” – Tetiana Suchodolska, koordynatorka Ukraińskiego Hubu Edukacyjnego w Polsce – wyjaśnił TylkoGliwice.

Przypływ płynie wzdłuż plaży, a Anna zastanawia się, czy lepiej zostać, aby zapewnić swoim dzieciom możliwości, jakie dają im możliwości, w Europie Zachodniej, czy też wrócić i ponownie zamieszkać w swoim rodzinnym kraju.

„Zaczynasz się zastanawiać, czy jesteś gotowy poświęcić się dla tej większej idei. Nie możemy decydować za nasze dzieci, ale nawet nie wiem” – powiedziała Anna.

„Gdybyśmy mieli możliwość pozostania tutaj lub wyjazdu na Ukrainę… to trudny wybór. Może tutaj jest lepsza przyszłość i kto wie, jak długo będzie trwała wojna i ile czasu zajmie odbudowa”.