O nas
Kontakt

Netanjahu grozi Hezbollahowi, atakiem na izraelską bazę kontrolną, palestyńską dziewczyną zamordowaną przez izraelską policję

Laura Kowalczyk

Israeli security forces examine the scene of a Palestinian shooting attack, near Wadi al-Haramiya, West Bank, Sunday, Jan. 7, 2024.

Najnowsze wydarzenia z wojny Izrael-Hamas

Premier Izraela Benjamin Netanjahu przyrzekł, że wojna w Gazie będzie kontynuowana, dopóki Izrael nie osiągnie „wszystkich swoich celów”, w tym wyeliminowania Hamasu i powrotu wszystkich izraelskich zakładników.

„Zwycięstwo zostanie osiągnięte tylko wtedy, gdy osiągniemy nasz cel i gdy przywrócimy bezpieczeństwo narodom północy i południa jako jedności” – powiedział podczas posiedzenia izraelskiego gabinetu wojennego.

Groził także grupie Hezbollah z siedzibą w Libanie, mówiąc, że powinna ona „nauczyć się tego, czego Hamas nauczył się już w poprzednich miesiącach”.

„Żaden terrorysta nie jest na to odporny i jesteśmy zdeterminowani, aby bronić naszych obywateli i bezpiecznie wracać mieszkańców północy do ich domów” – powiedział.

Atak Hezbollahu uderza w izraelską bazę kontrolną

Izraelskie wojsko przyznało, że dzień wcześniej libańska grupa bojowników Hezbollah uderzyła we wrażliwe bazy kontroli ruchu lotniczego w północnym Izraelu.

Baza zlokalizowana jest na górze Meron, niedaleko granicy z Libanem.

Armia nie podała żadnych szczegółów na temat rozmiarów zniszczeń spowodowanych sobotnim ostrzałem i stwierdziła, że ​​izraelska obrona przeciwlotnicza nie ucierpiała, ponieważ na miejscu znajdują się systemy rezerwowe.

Główny rzecznik Daniel Hagari powiedział, że incydent jest badany, aby zapobiec podobnym atakom.

Hagari dodał także, że w sobotę Izrael zaatakował cele wojskowe Hezbollahu, zabijając siedmiu bojowników.

Atak był jednym z najpoważniejszych przeprowadzonym przez Hezbollah w miesiącach walk, które obecnie wkroczyły w czwarty miesiąc.

Hezbollah określił swój ostrzał rakietowy jako „wstępną reakcję” na ukierunkowane zabójstwo najwyższego przywódcy Hamasu w twierdzy Hezbollahu w Bejrucie w zeszłym tygodniu, którego przypuszcza się, że dokonał Izrael.

Maluch zginął podczas ataku na izraelski punkt kontrolny

Palestyńskie dziecko zginęło przez pomyłkę po tym, jak izraelska policja otworzyła ogień do dwóch podejrzanych o napaść na punkcie kontrolnym na okupowanym Zachodnim Brzegu.

Według policji i lekarzy, dziewczynka, która według doniesień miała 3 lub 4 lata, podróżowała pojazdem sąsiadującym z białą furgonetką podejrzanego o napad.

Dwóch podejrzanych również zostało postrzelonych, a młody policjant został lekko ranny.

Nie od razu znany był stan podejrzanych napastników.

Policja twierdzi, że do taranowania doszło w pobliżu palestyńskiej wioski Biddu, na północny zachód od Jerozolimy.

Do zdarzenia w niedzielny wieczór doszło kilka godzin po tym, jak dziewięć osób zginęło w wyniku innych zamieszek na okupowanym terytorium.

Izraelscy żołnierze w północnej Strefie Gazy

Izraelskie wojsko zasygnalizowało, że zakończyło główne walki w północnej Gazie, twierdząc, że całkowicie rozbiło tam infrastrukturę wojskową Hamasu.

Wojsko nie odniosło się w przyszłości do kwestii rozmieszczenia wojsk w północnej Strefie Gazy.

Jego rzecznik, kontradmirał Daniel Hagari, powiedział późną sobotę, że siły będą tam „w dalszym ciągu pogłębiać osiągnięcia”, wzmacniać obronę wzdłuż płotu granicznego między Izraelem a Gazą i skupiać się na środkowej i południowej części terytorium.

W niedzielę wojsko opublikowało film przedstawiający żołnierzy działających w rejonie Daraj Tuffah w północnej Strefie Gazy.

Powiedzieli, że „żołnierze zlokalizowali strategiczny szyb tunelowy Hamasu, prowadzący do 100-metrowego tunelu, w którym znajdował się zakład produkcji broni”.