Komisja Europejska wzywa Kosowo, aby dało mniejszościom serbskim więcej czasu na posługiwanie się dinarem przed całkowitym usunięciem tej waluty z systemu monetarnego kraju.
Komisja Europejska dołączyła swój głos do apeli, aby Kosowo dało więcej czasu przed wycofaniem ze swojego systemu monetarnego dinara, waluty używanej przez mniejszość serbską.
Napięcia polityczne są wysokie, a Komisja jest kolejnym krajem Zachodu, który wyraził dezaprobatę po wprowadzeniu przez Kosowo nowych przepisów nakazujących całkowite usunięcie dinara z systemu monetarnego.
Zasada, która weszła w życie 1 lutego, stanowi: „Jedyną walutą akceptowaną w płatnościach gotówkowych lub transakcjach w Kosowie jest euro”, co prowadzi do ponownych napięć politycznych nie tylko z Belgradem, ale także z jego zachodnimi sojusznikami.
„Komisja żałuje, że decyzja ta została przyjęta bez wcześniejszych konsultacji” – powiedział w piątek rzecznik Komisji Europejskiej w Brukseli.
Zakaz transakcji w dinarach mógłby skutecznie wykluczyć lokalną mniejszość Serbów, którzy powszechnie posługują się tą walutą, z systemu finansowego Kosowa. Może to wywołać nowy kryzys z Serbią.
Rzecznik Komisji podkreślił trudności, z jakimi borykają się mieszkańcy. Na przykład pensje osób pracujących w dziedzinie zdrowia lub edukacji są w Serbii wypłacane w dinarach.
„Biorąc pod uwagę wpływ, jaki ta decyzja może mieć na codzienne życie kosowskich Serbów i innych społeczności w całym Kosowie, komisja jest szczególnie zaniepokojona wpływem na szkoły i szpitale, biorąc pod uwagę „obecnie oczywisty brak alternatyw”.
Komisja wzywa Kosowo do zapewnienia wystarczająco długiego okresu przejściowego, a także wzywa do „dialogu przy wsparciu UE” między Belgradem a Prisztiną.
Fabuła utrudnia dialog
Po zakończeniu wojny między obydwoma terytoriami, która zakończyła się w 1999 r., w 2008 r. Kosowo ogłosiło niepodległość od Serbii, która jednak nigdy jej oficjalnie nie uznała. Obie strony regularnie toczą zaciekłe spory, nawet w drobnych kwestiach, takich jak tablice rejestracyjne.
Kosowo przyjęło euro w 2002 r., choć nie jest członkiem Unii Europejskiej ani strefy euro, w której obowiązuje wspólna waluta euro.
Chociaż Kosowo przyjęło euro, przez lata tolerowało używanie dinara serbskiego ze względu na obecność około 120 000 Serbów. Otrzymują pensje i emerytury w dinarach.
Belgrad wspiera społeczność Serbów w Kosowie, zapewniając miejsca pracy i pomoc finansową o wartości 120 milionów euro rocznie.
Nowy zakaz pozostawia kosowskich Serbów w wielkiej niepewności. W rezultacie we wtorek kilka banków w północnym Kosowie zaczęło się zamykać, ponieważ nie mogły już prowadzić działalności bez nowej licencji lub zezwolenia banku centralnego.
Mieszkaniec gminy jasno przedstawił swój punkt widzenia. „Mam wrażenie, że wszyscy się z nami bawią” – powiedział AFP Zoran Ilic z Mitrovicy. „Nikt nam nic nie mówi… Jestem zmęczony polityką”.
Rządy zachodnie wzywają do zawieszenia zakazu
Serbia wybrała ten moment, aby rozważyć przywrócenie obowiązkowej służby wojskowej. Jednak prezydent Aleksandar Vučić, ogłaszając to we wtorek, jako powód rozważenia takiego rozwiązania podał napięcia na Bałkanach i w innych częściach Europy, a nie potencjalny kryzys walutowy.
Tymczasem najwięksi sojusznicy polityczni i finansowi Kosowa wzywają kraj do zawieszenia zakazu, obawiając się rosnących napięć politycznych i dyplomatycznych.
„Jesteśmy zaniepokojeni wpływem przepisów, szczególnie na szkoły i szpitale, dla których obecnie żadna alternatywna procedura nie wydaje się wykonalna” – podał Reuters, cytując wspólne oświadczenie wydane w sobotę przez ambasadorów Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Włochy i Stany Zjednoczone.
Ambasadorowie wezwali do wydłużenia okresu przejściowego i poprosili społeczeństwo o jasne instrukcje dotyczące tego, co się stanie.
Dlaczego Kosowo chce zakazać dinara serbskiego?
Władze Kosowa stwierdziły, że nowe przepisy zostały wprowadzone w celu zwalczania korupcji i prania pieniędzy.
Pierwszy wicepremier Besnik Bislimi powiedział, że nowy zakaz zahamuje napływ nieuregulowanych pieniędzy z Serbii. AFP zacytowała jego wypowiedź: „Pieniądze w dalszym ciągu przekraczają granice w torbach podróżnych, a następnie są rozprowadzane za pośrednictwem niezarejestrowanych i nielicencjonowanych biur”.
Rząd serbski postrzega posunięcie Kosowa jako prowokację, a analitycy twierdzą, że prawie na pewno zaszkodzi to trwającym wysiłkom mającym na celu złagodzenie napięć między Belgradem a Kosowem.