Były premier Finlandii, Alexander Stubb, w niedzielę zakończył niespodziewany powrót polityczny, wygrywając zaciętą drugą turę wyborów i stając się prezydentem państwa nordyckiego po siedmiu latach spędzonych w politycznym dziczy.
Wynik będzie uważnie obserwowany w stolicach europejskich i poza nimi, biorąc pod uwagę strategicznie ważne położenie Finlandii wzdłuż wschodniej granicy UE i NATO z coraz bardziej agresywną Rosją. Prezydent kraju prowadzi politykę zagraniczną wraz z rządem i pełni funkcję naczelnego wodza Finlandii.
Stubb, członek mainstreamowej centroprawicowej Partii Koalicji Narodowej (NCP), pokonał w drugiej turze byłego ministra spraw zagranicznych Pekkę Haavisto z centrolewicowej Partii Zielonych, 51,6% do 48,4%.
Stubb powiedział przed wyborami, że inwazja Rosji na Ukrainę w 2022 r. przekonała go do powrotu do fińskiej polityki i włączenia się w wysiłki Europy mające na celu przeciwstawienie się Kremlowi.
Jednak rozmawiając z reporterami po głosowaniu, przyjął łagodniejszy ton, zauważając, że choć podczas kampanii wiele powiedziano na temat „wojny, obrony i NATO”, jego przesłanie było „pokojowe”.
„Musimy pamiętać, że jednym z głównych zadań prezydenta jest zapewnienie Finlandii promowania pokoju i zrobię to jako prezydent” – powiedział Stubb.
Nowy prezydent zastępuje popularnego ustępującego urzędującego Sauli Niinistö, również z KPK, którego fiński limit dwóch sześcioletnich kadencji osiągnął.
Niinistö była twarzą dramatycznej decyzji Finlandii o przystąpieniu do NATO w kwietniu ubiegłego roku w następstwie ataku Rosji na Ukrainę. Na arenie międzynarodowej był postrzegany jako cichy i kompetentny operator, który poprowadził swój kraj przez trudne negocjacje akcesyjne, zwłaszcza z Turcją i Węgrami.
Stubb dorastał na zachodnim krańcu Helsinek. Jego matka, gospodyni domowa, mówiła po fińsku, a ojciec, administrator hokeja na lodzie, mówił po szwedzku – oficjalnym języku mniejszości w Finlandii.
Po ukończeniu szkoły w Finlandii, a później w USA, Belgii i Wielkiej Brytanii, Stubb zajął się polityką w 2004 roku jako poseł do Parlamentu Europejskiego. W Finlandii osiągnął wielki sukces w 2008 roku, kiedy – ku własnemu zdziwieniu – został mianowany ministrem spraw zagranicznych.
Chwalony przez sojuszników za energiczne podejście do polityki, w czasie sprawowania rządów był także krytykowany za okazjonalnie pochopne wypowiedzi i został zmuszony do przeprosin po oskarżeniu go o składanie przekleństw na posiedzeniu Rady Nordyckiej, organu współpracy regionalnej.
W trudnym roku 2014 na stanowisku premiera nie udało mu się odwrócić spadającej popularności swojego KPK i w 2015 r. przegrał wybory parlamentarne w obliczu załamania gospodarczego. Po kolejnym okresie na stanowisku ministra finansów odszedł z fińskiej polityki w 2017 roku, obiecując, że nigdy nie wróci.
Obserwatorzy twierdzą, że podczas pięciomiesięcznej kampanii przed wyborami prezydenckimi Stubb zdobył poparcie wyborców, wykazując się podczas debat spokojniejszą i bardziej przemyślaną niż miał w zwyczaju postawą oraz starając się okazywać szacunek rywalom.
„Jakkolwiek potoczą się te wybory, będą one dobre dla Finlandii” – powiedział w debacie z Haavisto na początku zeszłego tygodnia.
Stubb oświadczył, że zamierza być siłą jednoczącą fińskie społeczeństwo, czego kraj wydaje się potrzebować po serii skandalów rasistowskich z udziałem ministrów, a ostatnio strajków związanych z warunkami pracy i płacami, które paraliżowały usługi publiczne.
Stubb i Haavisto w dużej mierze zgodzili się co do sposobu podejścia do kluczowych wyzwań polityki zagranicznej stojących przed Finlandią, w tym konieczności zajęcia twardego stanowiska wobec Rosji, ale obserwatorzy ocenili, że Stubb z tej dwójki jest nieco bardziej jastrzębi wobec Kremla.
Na przykład Haavisto sprzeciwiał się obecności broni nuklearnej na terytorium Finlandii, podczas gdy Stubb stwierdził, że w pewnych okolicznościach może to być konieczne.
Stubb wydawał się także bardziej otwarty niż Haavisto na zezwolenie fińskiej obecności wojskowej na strategicznie ważnym archipelagu Wysp Alandzkich na Morzu Bałtyckim, co zmieniłoby politykę obowiązującą od 1856 roku.
Eksperci twierdzą, że Stubb będzie musiał zachować czujność w przypadku prób wywierania przez Kreml presji na Finlandię przed jego inauguracją, w tym poprzez wtargnięcia w przestrzeń powietrzną lub cyberataki.
Moskwę oskarża się o zorganizowanie napływu zimą fal imigrantów z Bliskiego Wschodu na granicę Rosji z Finlandią; taka taktyka może również zostać teraz wznowiona.
„Władze powinny mieć świadomość, że istnieje duża szansa, że Rosja spróbuje w jakiś sposób przetestować Finlandię” – powiedział Charly Salonius-Pasternak, badacz w Fińskim Instytucie Spraw Międzynarodowych.
Stubb obejmuje prezydenturę 1 marca; w niedzielę wieczorem podziękował wyborcom za zaufanie.
„To zaszczyt mojego życia” – powiedział.