Starania Ursuli von der Leyen o reelekcję, sankcje wobec Rosji i kryzys w Rafah to tematy naszego cotygodniowego podsumowania polityki europejskiej.
Ursula von der Leyen będzie ubiegać się o reelekcję i powiedziała w tym tygodniu, że jest podekscytowana możliwością sprawowania funkcji przewodniczącej Komisji Europejskiej przez drugą kadencję. Podekscytowanie podziela Europejska Partia Ludowa (EPL), biorąc pod uwagę rozgłos, jaki zyskała w UE i na całym świecie.
Kolejnym ważnym wydarzeniem tego tygodnia było zatwierdzenie 13. pakietu sankcji wobec Rosji w związku z jej inwazją na Ukrainę rozpoczętą dwa lata temu. Nowy pakiet skierowany jest do firm, które pomagają Rosji uzyskać produkty objęte sankcjami, w tym do firm mających siedzibę w Chinach, Turcji i Korei Północnej.
Josep Borrell, szef dyplomacji UE, powiedział, że po śmierci w więzieniu przywódcy rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego, reżim sankcji za prawa człowieka bloku będzie teraz nosił jego imię.
Propozycję omawiano podczas spotkania ministrów spraw zagranicznych UE, podczas którego nie osiągnięto konsensusu w sprawie oświadczenia wzywającego do zawieszenia broni w Gazie. Po raz kolejny, co nie było zaskoczeniem, Węgry były jedynym z 27 krajów, które nie zgodziły się, między innymi wzywając Izrael, aby nie przeprowadzał operacji lądowej w mieście Rafah.
Znajduje się tam około 1,5 miliona Palestyńczyków, a katastrofa humanitarna osiągnie nowy poziom – ostrzegła ONZ. Achim Steiner, administrator Programu Rozwoju ONZ (UNDP), odbył na początku tygodnia spotkania z Komisją Europejską.
Zaproszony przez TylkoGliwice do omówienia możliwej ewakuacji Palestyńczyków do Egiptu w przypadku izraelskiej operacji lądowej w Rafah Steiner uznał to za poważne ryzyko.
„Jedyną obecnie odpowiedzią jest humanitarne zawieszenie broni. Opieranie się w takich okolicznościach na ewakuacji może miliona osób, które już zostały wewnętrznie przesiedlone, mogłoby, jak wielu twierdziło, spowodować absolutnie katastrofalną śmierć ,” powiedział.
„Dlatego też, jak sądzę, spekulacje na temat tego, dokąd jeszcze ludzie mogliby się przenieść, w ONZ nie są przez nas uważane za wykonalne ani nie chcemy brać udziału w przymusowych relokacjach ludzi” – dodał.