„Ludzie na całym świecie martwią się o przyszłość i będzie to odczuwalne przy urnach wyborczych w tym roku” – powiedział prezydent WTO.
Wojna, niepewność i niestabilność ciążą na światowej gospodarce, ostrzegł w poniedziałek szef Światowej Organizacji Handlu (WTO), wzywając blok do przyjęcia reform, ponieważ prawie połowa światowej populacji przygotowuje się do tegorocznych wyborów.
Dyrektor generalna WTO Ngozi Okonjo-Iweala chciała pochwalić swoją organizację podczas jej odbywającego się co dwa lata spotkania w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, mimo że spotyka się ona z presją ze strony Stanów Zjednoczonych i „innych krajów”.
Mówiła jednak szczerze o zbliżającym się ryzyku, ponieważ rosnące ceny żywności, energii i innych podstawowych artykułów uderzają ludzi w kieszenie, „podsycając frustrację polityczną”.
„Ludzie na całym świecie martwią się o przyszłość i znajdzie to odzwierciedlenie przy urnach wyborczych w tym roku” – powiedziała.
Być może żadne z nich nie jest bardziej istotne dla WTO niż wybory prezydenckie w USA zaplanowane na 5 listopada.
Ponownie kandyduje były prezydent Donald Trump, który groził wycofaniem Stanów Zjednoczonych z WTO i wielokrotnie nakładał cła – podatki na importowane towary – zarówno na przyjaciół, jak i wrogów. Zwycięstwo Trumpa może po raz kolejny zakłócić światowy handel.
Okonjo-Iweala nie wymieniła Trumpa z nazwiska, ale przestrzegła przed atakami na multilateralizm.
„Wielostronny system handlowy, który od jego powstania 75 lat temu nazywam globalnym dobrem publicznym, jest przez niektórych nadal błędnie interpretowany i podważany” – stwierdziła.
Ale nawet jeśli prezydent Joe Biden zostanie wybrany ponownie, Stany Zjednoczone mają głębokie zastrzeżenia co do WTO.
Stany Zjednoczone pod rządami trzech ostatnich administracji blokowały nominacje do swojego sądu apelacyjnego i sąd ten już nie funkcjonuje. Waszyngton twierdzi, że sędziowie WTO zbyt często przekraczali swoje uprawnienia, wydając orzeczenia w sprawach.
Stany Zjednoczone również skrytykowały Chiny, ponieważ w dalszym ciągu określają się jako kraj rozwijający się, tak jak miało to miejsce po przystąpieniu do WTO w 2001 r. Waszyngton, Europa i inne strony twierdzą, że Pekin w nieuzasadniony sposób utrudnia dostęp do wschodzących gałęzi przemysłu oraz kradnie zagraniczne firmy lub wywiera na nie presję, aby przekazały je nad technologią. Stany Zjednoczone twierdzą również, że Chiny zalewają światowe rynki tanią stalą, aluminium i innymi produktami.
Dwóch nowych członków
Podczas spotkania w tym tygodniu w stolicy Emiratów, Abu Zabi, kraje członkowskie WTO omówią porozumienie w sprawie zakazu dotacji przyczyniających się do przełowienia, przedłużenia zawieszenia w nakładaniu podatków na media cyfrowe, takie jak filmy i gry wideo, a także kwestie rolnictwa.
Również w poniedziałek, podczas sesji inauguracyjnej, Komory i Timor Wschodni dołączyły do WTO, zwiększając liczbę krajów w bloku do 166.
Jednak organizacja i globalna gospodarka nadal borykają się z trudnościami, zwłaszcza że ożywienie po pandemii wirusa koronowego pozostaje nierównomierne w poszczególnych krajach.
Okonjo-Iweala nie wspomniała o wojnie Izraela z Hamasem w Strefie Gazy, chociaż podkreśliła ciągłe zakłócenia w żegludze spowodowane przez jemeńskich rebeliantów Houthi na Morzu Czerwonym w wyniku konfliktu.
„Zakłócenia w żegludze na kluczowych drogach wodnych, takich jak Morze Czerwone i Kanał Panamski, są nowym źródłem opóźnień i presji inflacyjnej” – stwierdziła.
WTO utrudnia także sposób głosowania, w którym najważniejsze decyzje wymagają konsensusu, co oznacza, że kraje muszą aktywnie głosować za przyjęciem wniosków, aby propozycje weszły w życie.
„Jeśli myśleliśmy, że świat będzie trudny w połowie 2022 r., kiedy powoli wychodziliśmy z pandemii, a wojna na Ukrainie zachwiała bezpieczeństwem żywnościowym i energetycznym, to dzisiaj znajdujemy się w jeszcze trudniejszej sytuacji” – stwierdziła Okonjo-Iweala.