Szef NATO twierdzi, że sojusz nie planuje wysyłania wojsk na Ukrainę, ale prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział, że nie należy tego „wykluczać”.
Kreml oświadczył we wtorek, że bezpośredni konflikt między NATO a Rosją będzie „nieunikniony”, jeśli sojusz wojskowy rozmieści wojska na Ukrainie.
Dmitrij Pieskow, rzecznik prezydenta Rosji Władimira Putina, zareagował na wypowiedzi na temat potencjalnego rozmieszczenia wojsk NATO podczas międzynarodowej konferencji, która odbyła się w poniedziałek w Paryżu.
Pieskow powiedział, że omówienie możliwości wysłania „pewnych kontyngentów” z NATO na Ukrainę to „bardzo ważny nowy element”.
„Nie leży to w interesie tych krajów i powinny o tym pamiętać” – powiedział.
„W takim przypadku (wysłania wojsk) musielibyśmy mówić nie o prawdopodobieństwie, ale o nieuchronności (bezpośredniego konfliktu między NATO a Rosją)”.
Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział w poniedziałek, że nie należy „wykluczać” wysłania zachodnich wojsk na terytorium Ukrainy w przyszłości, ponieważ rosyjska operacja wojskowa trwa już trzeci rok, a Ukraina próbuje przekonać Zachód o w dalszym ciągu pilnej konieczności udzielenia pomocy wojskowej.
Pomysł wysłania wojsk NATO na Ukrainę jest tematem tabu od czasu rosyjskiej inwazji w lutym 2022 r. i pozostaje czerwoną linią dla większości czołowych przywódców Europy.
Na przykład niemiecki kanclerz Olaf Scholz różnił się od Macrona w kwestii tego, co wydarzyło się w Paryżu, mówiąc, że uczestnicy zgodzili się, „że na ukraińskiej ziemi nie będzie żołnierzy lądowych ani żołnierzy wysyłanych tam przez państwa europejskie lub państwa NATO”.
Scholz stwierdził, że panuje także konsensus, „że żołnierze działający w naszych krajach również sami nie uczestniczą aktywnie w wojnie”.
Jego naleganie, aby trzymać się z daleka od bezpośredniego konfliktu, następuje nawet wtedy, gdy Niemcy podejmują kroki w celu poprawy własnej gotowości wojskowej. Kraj przeprowadził niedawno ćwiczenia polegające na grach wojennych, badając scenariusz bezpośredniego konfliktu Rosja-NATO na wschodniej granicy UE w ciągu najbliższych 18 miesięcy.
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powtórzył we wtorek słowa Scholza, stwierdzając, że sojusz wojskowy nie planuje wysyłania oddziałów bojowych na Ukrainę:
„Sojusznicy NATO zapewniają Ukrainie bezprecedensowe wsparcie. Robimy to od 2014 r., a po inwazji na pełną skalę przyspieszyliśmy działania. Ale nie ma planów rozmieszczenia oddziałów bojowych NATO na Ukrainie” – powiedział Stoltenberg.
Na wtorkowym spotkaniu w Pradze premier Donald Tusk powiedział, że „Polska nie planuje wysyłać swoich wojsk na Ukrainę”. Premier Petr Fiala upierał się, że „Czechy z pewnością nie chcą wysyłać swoich żołnierzy”.
Tymczasem premier Słowacji Robert Fico powiedział, że jego rząd nie planuje propozycji rozmieszczenia wojsk, ale niektóre kraje rozważają zawarcie porozumień dwustronnych w celu zapewnienia wojska, które pomoże Ukrainie odeprzeć rosyjską inwazję.