Dyrektor UE obwinia twarde stanowisko Indii w sprawie gromadzenia zapasów żywności za brak przełomu na odbywającym się co dwa lata posiedzeniu ministerialnym rolnictwa Światowej Organizacji Handlu.
Pomimo jedenastogodzinnej próby ponad 1000 delegatów WTO zgromadzonych w Abu Zabi w zeszłym tygodniu nie zgodziło się na poważną reformę zasad handlu światowego w zakresie dotacji do żywności.
„Pomimo naszego pragmatycznego zaangażowania nie osiągnęliśmy postępów w zakresie pakietu rolnego ze szkodą dla krajów najbardziej bezbronnych. Rozbieżności były zbyt duże, aby je rozwiązać” – stwierdził w oświadczeniu wiceprzewodniczący wykonawczy Komisji Valdis Dombrovskis.
Komisarz ds. rolnictwa bloku Janusz Wojciechowski poszedł dalej, stwierdzając, że powodem, dla którego członkowie WTO nie mogli ostatecznie dojść do porozumienia, były „nierealistyczne żądania, w szczególności w kwestii gromadzenia zapasów publicznych dla celów bezpieczeństwa żywnościowego”.
Przez cały czas negocjacji Indie twardo traktowały tę kwestię i przewodziły krajom poszukującym trwałego rozwiązania problemu tzw. zapasów publicznych (PSH).
Jest to narzędzie polityki wykorzystywane do gromadzenia zapasów i dystrybucji żywności, np. dostarczania ilości zboża po subsydiowanych cenach słabszym grupom ludności w celu obniżenia cen żywności dla najbardziej narażonych.
Obecne zasady WTO wyznaczają limit odsetka produkcji danego kraju, który można wykorzystać na tę formę dotacji rolnych – jest to próg, którego podniesienia pragną Indie i inne kraje mniej rozwinięte.
Eksperci popierający te kraje argumentują, że bardziej rygorystyczne zasady WTO dotyczące PHS nie pozwolą rządom na tworzenie publicznych rezerw żywności i zarządzanie nimi.
Takie gromadzenie zapasów jest jednak postrzegane jako sprzeczne z zasadami wolnego handlu, szczególnie podczas kryzysów, i zawsze stanowiło czerwoną linię w rozmowach handlowych UE dotyczących światowego bezpieczeństwa żywnościowego.
„Chociaż programy dotyczące zapasów publicznych mogą mieć kluczowe znaczenie dla zapewnienia krajowego bezpieczeństwa żywnościowego, jeśli zostaną wdrożone jako wsparcie cen producentów, mogą negatywnie wpłynąć na handel produktami rolnymi i bezpieczeństwo żywnościowe innych krajów” – stwierdziła Komisja w notatce.
Tematowi ponownie poświęcono uwagę po inwazji Rosji na Ukrainę na pełną skalę, która poważnie wpłynęła na rynki towarów spożywczych.
W następstwie wojny na Ukrainie UE i inne kraje zachodnie podkreśliły potrzebę kontynuacji przepływu handlu w przypadku wszystkich zapasów, podczas gdy Indie i ich sojusznicy bronili swojego prawa do ochrony zapasów żywności dla swojej ludności.
Podczas rozmów Indie argumentowały, że od 11 lat, począwszy od 2013 r., od 11 lat oczekuje się na trwałe rozwiązanie kwestii gromadzenia zapasów żywności.
Źródło bliskie negocjacjom powiedziało TylkoGliwice, że najbardziej prawdopodobnym rezultatem na początku rozmów było zobowiązanie się do wyznaczenia nowego terminu zawarcia umowy PHS bez podjęcia istotnej decyzji w tej sprawie.
Wbrew oczekiwaniom indyjski minister handlu Piyush Goyal podtrzymał swój mandat negocjacyjny i nie zgodził się na kompromis w tej sprawie.
Kwestia ta była drażliwa dla indyjskiego rządu, ponieważ krajowi rolnicy protestują od ponad 12 miesięcy, a premier Indii Narendra Modi stara się o reelekcję w ogólnokrajowym sondażu zaplanowanym na kwiecień i maj.