Kilku hiszpańskich artystów wprowadza na scenę „rewolucję” na rzecz wolności kobiet w obliczu nieustannych seksistowskich ataków i cenzury.
„Nikt nie może odebrać godności naszej nagości, godności naszej kruchości, naszej siły” – powiedziała Eva Amaral, zanim zdjęła część swojej sukni, pozostawiając odsłonięte piersi.
Jej występ na Sonorama Ribera 2023 był obchodami 25-lecia kariery muzycznej w mieście Aranda de Duero w Burgos, porywając publiczność piosenkami z jej nowego albumu i legendarnymi melodiami z jej kariery.
To był „jeden z najpiękniejszych momentów w historii zespołu”, powiedział hiszpański artysta, częściowo dzięki temu gestowi, który ponownie rozpalił problem machismo obecny w wielu sferach życia społecznego.
„Bo jest nas za dużo i nie będą w stanie przejść obok życia, które chcemy odziedziczyć, w którym nie boję się mówić tego, co myślę” – kontynuowała, recytując słowa jednej ze swoich najbardziej rozpoznawalnych piosenek. piosenki: „Revolución” („Pájaros en la cabeza”, 2005 – „ Porque somos demasiadas y no podrán pasar por encima de la vida que queremos heredar, donde no tenga miedo a decir lo que pienso „).
Nawet dzisiaj kobiece ciała nadal sprawiają, że ludzie czują się niekomfortowo. Są ocenzurowane i uprzedmiotowione, dlatego wielu artystów decyduje się na użycie ich jako broni protestu.
Piosenkarka Rocío Saiz jest zaangażowana w tę walkę od ponad dekady i ma „dość otrzymywania gróźb i obelg” za pośrednictwem sieci społecznościowych.
„W tym społeczeństwie istnieje bardzo poważny problem” — lamentuje Saiz. „Zawsze nienawidzili tego, co robimy. Że mamy pracę, że myślimy samodzielnie, że głosujemy… A teraz przeszkadza im, że robimy na scenie, co chcemy”.
„Nie pozwalają nam być, chcą nas kontrolować”.
Dla Rocío, dla Rigoberty…
Występ topless Amaral był nie tylko feministyczną obroną, ale także aktem solidarności z innymi artystami Rocío Saizem, Rigobertą Bandini i Zaharą w czasach, gdy ci artyści są w centrum uwagi.
„To dla Rocío, dla Rigoberty, dla Zahary, dla Miren, dla Bebe, dla nas wszystkich”, powiedziała Amaral, zanim zdjęła górę sukienki.
„Z uprzywilejowanej pozycji, która nie wymaga żadnego marketingu, Amaral wczuł się w towarzysze którzy walczą poniżej”, celebruje Saiz, świadoma ryzyka, na jakie narażeni są artyści z powodu swojego aktywizmu. Mówi, że zaskarbiła sobie nawet wrogość ze strony członków jej rodziny.
Jej koncert podczas uroczystości LGTBI Pride w Murcji został ocenzurowany. Kiedy zdjęła koszulkę, odsłaniając klatkę piersiową – co robi od dziesięciu lat – policja przerwała występ i zmusiła ją do przebrania się.
Ale najgorsza cenzura, mówi, jest niewidoczna.
„Jest wiele koleżanek, które zajęły stanowisko i zostały ukarane. Twoje nazwisko znajduje się na liście i zostajesz od razu usunięta”.
Jeśli chodzi o Rigobertę Bandini, to na scenie zwykle pokazuje piersi, gdy wykonuje piosenkę „Ay mamá” – jej wpis na Benidorm Fest 2022. To wyraźny feministyczny apel, który honoruje macierzyństwo i karmienie piersią, i nawet jeśli nie udało jej się zabierz to na Eurowizję, piosenka stała się hitem.
Piosenka zawiera następujący tekst: „Nie wiem, dlaczego nasze cycki są takie przerażające. Bez nich nie byłoby ludzkości i nie byłoby piękna”. (“ No sé por qué dan tanto miedo nuestras tetas / Sin ellas no habría humanidad ni habría belleza… ”)
Czas przyznał jej rację, o czym świadczy fala krytyki i seksistowskich komentarzy, na które cierpią artyści za każdym razem, gdy pokazują swoje ciała.
Piosenkarka Zahara została skrytykowana przez konserwatywną część społeczeństwa za okładkę jej albumu „Puta” (2021), na której pojawia się przebrana za Marię Dziewicę. Została oskarżona o obrazę religijną, a plakat jej koncertu w Toledo został ocenzurowany po petycji ultraprawicowej partii Vox.
Jednak jej wizerunek był potępieniem „tego, jak oczekuje się od nas doskonałości, presji, jaką odczuwamy, by być matkami, tego, jak oczekuje się od nas bycia świętymi i za każdym razem, gdy nazywano nas dziwką”, wyjaśniła Zahara podczas jej występ.
Ciało jako broń polityczna
Wideo Amaral, które było udostępniane i komentowane niezliczoną ilość razy, ponownie otworzyło debatę na temat potrzeby feminizmu XXI wieku, który się pokazuje i działa.
Niektóre reakcje wyjaśniają, dlaczego.
Chociaż spotkał się z aplauzem hiszpańskich postaci społecznych i politycznych, takich jak minister ds. równości Irene Montero oraz wiceprzewodnicząca rządu i minister ds. zatrudnienia Yolanda Díaz, program Amarala również wywołał kontrowersje, a setki seksistowskich komentarzy zalały sieci społecznościowe.
Rocío Saiz widzi radykalną inwolucję praw mniejszości w Hiszpanii i rosnącą nienawiść do kobiet, osób o profilach rasowych, ludzi kwestionujących heteronormatywne standardy i imigrantów…
„Myślę, że mężczyźni XXI wieku boją się utraty przywilejów, wychodzenia kobiet z domu, zakazu pewnych zachowań” – mówi piosenkarka i aktywistka. Dlatego „ich odpowiedzią jest przemoc i strach”.
Dla Saiza chodzi o „ideologiczną walkę patriarchatu”, taką, którą trzeba toczyć za pomocą następującej broni: ciała, słów, książek, idei i edukacji.
„Ten, kto myśli, że przesłaniem jest ktoś, kto tylko zdejmuje koszulę i pokazuje cycki, nic nie zrozumiał” – mówi. „Chcemy powiedzieć, że nie wolno nam być panami naszych ciał”.
„Robię, co chcę ze swoim ciałem, ponieważ mężczyźni robią, co chcą ze swoimi ciałami”.