O nas
Kontakt

Bruksela, kochanie? Nowy pakt migracyjny ma niewielu fanów

Laura Kowalczyk

Méabh Mc Mahon with Jan-Christoph Oetjen, Laura Shields and Damien Boeselager

W tym numerze przełamujemy zawzięte głosowanie w sprawie paktu migracyjnego UE, słyszymy, jak zagrożona jest wolność prasy na Słowacji i pytamy, jak Ursula von der Leyen radzi sobie z tzw. skandalem Piepergate.

W tym tygodniu dołączyli do nas Jan-Christoph Oetjen, niemiecki eurodeputowany z Renew Europe, Damien Boeselager, niemiecki eurodeputowany z Volt i Laura Shields z Red Thread EU.

Nasz panel rozbił unijny pakt dotyczący migracji i azylu, który w tym tygodniu w Brukseli otrzymał zielone światło od posłów do Parlamentu Europejskiego. Państwa członkowskie UE muszą teraz podpisać umowę – najprawdopodobniej do końca tego miesiąca.

Ogromny stos legislacji UE jest przedmiotem dyskusji od lat. Ma na celu zmianę status quo, w ramach którego kraje takie jak Włochy, Grecja i Malta stoją w obliczu ogromnego ciężaru rozpatrywania i integracji uchodźców i osób ubiegających się o azyl.

„Myślę, że nie jest to krok naprzód, ale krok w tył”, który nie pomoże migrantom ani krajom, powiedział Damien Boeselager. „Nie ma prawdziwej solidarności, jeśli chodzi o wzajemne pomaganie sobie jako Unia Europejska. Musimy naprawdę się obudzić i stać się społeczeństwami imigracyjnymi w bardziej pozytywny sposób i nie dać się kierować skrajnej prawicy”.

Jan-Christoph Oetjen zajmuje się migracją od 15 lat i twierdzi, że jest to najbardziej skomplikowany plik, nad jakim kiedykolwiek pracował.

„Przestałem mówić o migracji w mediach społecznościowych” – powiedział panelowi ze względu na toksyczne reakcje na wszystko, co pozytywne, co napisał na temat znalezienia ogólnoeuropejskiego rozwiązania.

Obejrzyj „Bruksela, kochanie?” w powyższym odtwarzaczu.