Niemieccy konsumenci są bardziej optymistyczni, jeśli chodzi o perspektywy gospodarcze i spodziewają się większych zakupów w przyszłym miesiącu.
Według niedawno opublikowanego wskaźnika nastrojów konsumentów w Niemczech GfK za maj, nastroje niemieckich konsumentów nieznacznie się poprawiają.
Według Grupy GfK zaufanie niemieckich konsumentów wyniosło -24,2, w porównaniu z -27,3 w kwietniu i powyżej oczekiwań rynkowych na poziomie -25,9.
Jest to najwyższy wynik od dwóch lat, na co wpływają głównie oczekiwania dochodowe, które wzrosły do najwyższego poziomu od stycznia 2022 r., na poziomie 10,7 z -1,5 w poprzednim miesiącu.
Dodatkowo perspektywy gospodarcze również wzrosły do 0,7 z -3,1 w kwietniu. Chęć zakupów również wzrosła do -12,6 w maju wobec -15,3 w kwietniu. Podobnie trend oszczędności również wzrósł do 14,9 z 12,4 w zeszłym miesiącu, w związku z utrzymującymi się powszechnymi obawami o sytuację gospodarczą Niemiec.
Powody do radości?
Jednakże ogólnie nastroje konsumentów w maju wydają się ostrożne optymistyczne, pomimo utrzymujących się obaw gospodarczych w niektórych sektorach.
Jak podaje GfK, Rolf Burkl, ekspert ds. konsumentów w NIM, powiedział: „Większy wzrost zaufania konsumentów w porównaniu z poprzednimi dwoma miesiącami wynika głównie z zauważalnego wzrostu oczekiwań dochodowych.
„Nasze analizy wskazują, że oczekiwania dochodowe opierają się przede wszystkim na kształtowaniu się dochodów realnych. A sygnały tutaj są wyraźnie pozytywne. Rosnące płace w połączeniu z niedawnym spadkiem inflacji dają podstawę do wzrostu siły nabywczej prywatnych gospodarstw domowych. „
Niemieckie przedsiębiorstwa należą do najbardziej znajdujących się w trudnej sytuacji w Europie
Jednak choć oczekiwania konsumentów mogą być dość optymistyczne, według najnowszego indeksu Weil European Distress Index niemieckie firmy mogą w dalszym ciągu stanąć przed stosunkowo wyboistą drogą, będąc jednymi z najbardziej zagrożonych w Europie.
Dotknęło to przede wszystkim sektory takie jak handel detaliczny, nieruchomości, opieka zdrowotna i produkcja, przy czym mniejsze przedsiębiorstwa są znacznie bardziej narażone niż ich większe odpowiedniki ze względu na wpływ rosnących stóp procentowych i spadku ratingów kredytowych.
Andrew Wilkinson, starszy europejski współpracownik ds. restrukturyzacji i współszef londyńskiej praktyki restrukturyzacyjnej Weil, powiedział w komunikacie prasowym: „Mimo że niektóre sektory wykazują oznaki ożywienia, poziom trudności pozostaje stosunkowo wysoki.
„Biorąc pod uwagę, że obecne wskaźniki makroekonomiczne przedstawiają bardziej zróżnicowany obraz niż poprzednie prognozy, możemy spodziewać się, że spółki kapitałochłonne i charakteryzujące się dużą dźwignią finansową będą w dalszym ciągu odczuwać presję.
Najbardziej dotknięte są małe firmy
„Firmy z sektorów przemysłu, handlu detalicznego i nieruchomości ponoszą ciężar tej presji. Firmy, które potrafią dostosować swoje strategie inwestycji kapitałowych, lepiej przetrwają burzę”.
Neil Devaney, partner i współkierownik praktyki restrukturyzacyjnej Weil w Londynie, powiedział: „Europejski krajobraz trudności korporacyjnych ewoluuje. Choć położenie geograficzne i branża w dalszym ciągu są ważnymi czynnikami przy ocenie perspektyw finansowych przedsiębiorstw, obserwujemy, jak duże są firmy doświadczające trudności finansowych. znacznie większy wpływ na poziom ich cierpienia.
„Wydaje się, że rosną dysproporcje między małymi i dużymi przedsiębiorstwami, przy czym małe przedsiębiorstwa najbardziej ucierpiały z powodu rosnących stóp procentowych i problemów z płynnością. Ci, którzy mają zamiar refinansować, odczuwają to trudniej.
„Chociaż większe firmy borykają się z tymi samymi warunkami rynkowymi, zwykle czerpią korzyści z bardziej zróżnicowanych opcji finansowania i większych rezerw środków pieniężnych, co zapewnia im większą elastyczność w zarządzaniu strukturami kapitałowymi”.