O nas
Kontakt

Analiza: Uwertura wyborcza Von der Leyen wobec Meloniego może się opłacić – lub przynieść odwrotny skutek

Laura Kowalczyk

Giorgia Meloni and Ursula von der Leyen have developed a good working relation over the past two years.

Ursula von der Leyen dała najsilniejszy jak dotąd sygnał, że po nadchodzących wyborach do Parlamentu Europejskiego będzie skłonna współpracować z prawicową partią Giorgii Meloni.

Wspomnianą wcześniej uwerturę zaoferowano wszystkim do usłyszenia podczas pierwszej debaty głównych kandydatów w poniedziałkowy wieczór.

Von der Leyen, urzędującą przewodniczącą Komisji Europejskiej i niekwestionowaną faworytką drugiej kadencji, zapytano, czy po utworzeniu nowego Parlamentu będzie współpracować z Grupą Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (ECR).

ECR obejmuje skrajnie prawicowe, eurosceptyczne siły, takie jak Fratelli d'Italia (Włochy), Prawo i Sprawiedliwość (Polska), Vox (Hiszpania), Sojusz Nowej Flamandzkiej (Belgia), Obywatelska Partia Demokratyczna (Czechy), Szwedzcy Demokraci (Szwecja) i Partia Finów (Finlandia). Reconquête!, ruch kontrowersyjnego francuskiego podżegacza Érica Zemmoura, dołączył na początku tego roku.

„Gdzie stoisz w sprawie ECR?” – zapytał Bas Eickhout, przedstawiciel Zielonych. „Nadszedł czas, aby jasno powiedzieć, że nie będziecie współpracować z ECR!”

„Przede wszystkim to Parlament Europejski musi znaleźć większość” – odpowiedziała von der Leyen. Następnie przedstawiła niezwiązane z tematem wyjaśnienie, dlaczego praworządność jest ważna dla jej rodziny politycznej, centroprawicowej Europejskiej Partii Ludowej (EPP), co skłoniło moderatora do interwencji i powtórzenia pytania Eickhouta.

„To zależy w dużej mierze od tego, jaki jest skład parlamentu i kto jest w jakiej grupie” – powiedziała.

„Co?!” wtrącił Eickhout.

Stojący u jej boku Nicolas Schmit, kandydat socjalistów i obecny komisarz ds. pracy i praw socjalnych, szybko włączył się do walki, aby po rozczarowującym występie zdobyć bardzo potrzebne punkty.

„Byłem trochę zaskoczony pańską odpowiedzią, mówiąc, że zależy to od składu Parlamentu Europejskiego” – powiedział Schmit von der Leyen, która technicznie rzecz biorąc jest jego szefem.

„Wartości i praw nie można dzielić według jakichś ustaleń politycznych. Albo możecie zająć się skrajną prawicą, bo jej potrzebujecie, albo jasno powiedzieć, że porozumienie nie jest możliwe, ponieważ nie szanuje ona praw podstawowych (które) ma nasza Komisja walczył” – dodał.

Ta wymiana zdań natychmiast stała się decydującym momentem wieczoru, ponieważ postawiła von der Leyen, dobrze przygotowaną, elokwentną mówczynię, w trudnej sytuacji.

Tę niezręczność pogłębiło jedynie porównanie: prezydent, kilka minut przed posiedzeniem ECR, tam i z powrotem, ostro naganił Andersa Vistisena, przedstawiciela skrajnie prawicowej partii Tożsamość i Demokracja (ID), która jest obarczona zarzutami dotyczącymi wpływów rosyjskich i chińskich i wielokrotnie i bezwstydnie wypowiadała się na korzyść Kremla.

„Nie powinniśmy odwracać uwagi od prawdziwego problemu. A to są pełnomocnicy Putina, którzy próbują zniszczyć Unię Europejską od wewnątrz poprzez dezinformację i polaryzację. I dzisiaj wieczorem widzimy tego przykład” – powiedziała von der Leyen o Vistisen.

„Chcę wyrazić się jasno. Nie pozwolimy, abyście zniszczyli Unię Europejską! Jesteśmy od Was silniejsi i wszelkimi środkami będziemy walczyć z Waszą ingerencją!”

Dwie kobiety stanu

Grillowanie von der Leyen można ująć w bardziej dosadny sposób: w jakim stopniu słuszne jest zbyt słuszne?

Ta zagadka ciążyła nad urzędującą od miesięcy, jeszcze zanim w połowie lutego oficjalnie ogłosiła swój kandydaturę na urząd prezydenta.

Partia EPL, Forza Italia, jest w sojuszu z Fratelli d'Italia (ECR) Giorgii Meloni i Legą (ID) Matteo Salviniego, tworząc rząd, który analitycy określili jako najbardziej konserwatywny rząd we współczesnej historii Włoch. Postfaszystowskie dziedzictwo Fratelli d'Italia jeszcze bardziej wzmocniło wizerunek regresywnego dyrektora wykonawczego.

Jednak zmowa ECR-ID-PPE, początkowo przyjęta z przerażeniem w Brukseli, wprawiła w zakłopotanie krytyków, gdy Meloni zaczęła prezentować bardziej pragmatyczne podejście do polityki UE, jednocześnie forsując swój konserwatywny program u siebie.

W zeszłym roku Meloni odbyła przyjazne spotkania ze swoimi odpowiednikami z „Wielkiej Czwórki” – Olafem Scholzem z Niemiec, Emmanuelem Macronem z Francji i Pedro Sánchezem z Hiszpanii – mimo że wszyscy opowiadali się za dość różnymi projektami. Seria vis-à-vis zadziałała na jej korzyść, budując reputację wschodzącej kobiety stanu o wpływowej sile.

Giorgia Meloni i Ursula von der Leyen ściśle współpracowały nad polityką migracyjną i azylową.

W międzyczasie odbyła wspólne podróże z von der Leyen do Tunezji, Lampedusy, Kijowa, a ostatnio do Kairu, gdzie z dumą ogłosili nową umowę o wartości 7,4 miliarda euro mającą na celu pobudzenie słabnącej gospodarki Egiptu i wzmocnienie kontroli granicznych.

Fakt, że trzy z tych czterech podróży dotyczyły migracji, odzwierciedla rosnącą symbiozę ideologiczną. Po tym, jak Komisja wyraziła niejasną reakcję na włoski protokół w sprawie zadań azylowych na morzu dla Albanii, von der Leyen określiła to jako „nieszablonowe” podejście. Z drugiej strony wsparcie Meloniego było niezbędne, aby móc kontynuować kompleksową reformę unijnej polityki migracyjnej i azylowej.

Zespół prezydenta polegał także na włoskim premierze, który pełnił funkcję maklera władzy z węgierskim Viktorem Orbánem, aby zapobiec załamaniu wieloaspektowego wsparcia bloku dla Ukrainy, co von der Leyen często zachwala jako jedno ze swoich największych osiągnięć.

„Najwyraźniej nie w tę stronę”

Pytaniem zatem nie powinno być to, czy von der Leyen będzie współpracować z Meloni, ale czy wystosuje to zaproszenie do wszystkich swoich współtowarzyszy, takich jak Vox w Hiszpanii, Prawo i Sprawiedliwość (PiS) w Polsce i Reconquête! we Francji siły, które są znacznie mniej powściągliwe w naśladowaniu pragmatyzmu Meloniego i przeciwstawiają się cienkiej, nieokreślonej barierze między skrajną prawicą a skrajną prawicą.

Według sondaży oczekuje się, że po czerwcowych wyborach ECR znacznie wzrośnie, stając się potencjalnie trzecią co do wielkości formacją w Parlamencie Europejskim, po dodaniu kilku niezrzeszonych partii o podobnych poglądach, takich jak Fidesz Orbána.

Jak przewidywał Meloni w zeszłym tygodniu podczas wiecu wyborczego, grupa ECR „odegra kluczową rolę w zmianie polityki europejskiej”.

Zmiany te pomagają wyjaśnić ostrożne ruchy von der Leyen, ponieważ jej potencjalna druga kadencja musiałaby zostać zatwierdzona przez przywódców UE, a następnie przez Parlament Europejski. Chociaż bez wątpienia odrzuciła Tożsamość i Demokrację, nazywając je „przyjaciółmi Putina”, jej retoryka jak dotąd oszczędzała ECR, jak ponownie pokazała poniedziałkowa debata, w celu utrzymania otwartej komunikacji – i prawdopodobnie zapewnienia około 80 głosów na jej korzyść.

„Partia Meloniego poprze Ursulę von der Leyen lub innego kandydata, jeśli otrzyma w zamian coś ważnego” – powiedziała Doru Frantescu, dyrektor generalna platformy badawczej EU Matrix, która zasugerowała portfele konkurencji lub rynku wewnętrznego.

„To nie jest wsparcie bezwarunkowe, nie mają powodu, aby to robić”.

Jednak pozostawienie uchylonych drzwi ECR, grupie, która przyrzekła wywrócić Zielony Ład do góry nogami i sprzeciwia się „rozpowszechnianiu kultury anulowania”, może łatwo przynieść odwrotny skutek i wymknąć się spod kontroli von der Leyen: poparcie ze strony Meloni jest z pewnością zniechęci socjalistów (S&D) i Zielonych w Parlamencie, którzy odegrali zasadniczą rolę w pomaganiu prezydent w przedstawianiu najbardziej transformacyjnych propozycji jej pierwszej kadencji.

„To zdecydowanie nie tędy droga” – powiedziała w mediach społecznościowych przewodnicząca Grupy S&D Iratxe García Pérez po obejrzeniu debaty. „Europa musi powstrzymać tych, którzy chcą zniszczyć nasze demokracje. Nie zawierać z nimi paktów!”

„To, co zawsze było tajemnicą poliszynela, teraz jest oficjalne i jasne” – powiedziała Katrin Langensiepen z Partii Zielonych. „Wstyd!”

Liberałów z Renew Europe może także zniechęcić milczący sojusz z grupą, która atakuje prawa kobiet, dostęp do aborcji i społeczność LGBTQ. Włączenie Fideszu Orbána byłoby po prostu nie do strawienia dla wolnorynkowców, dla których walka z odstępstwem od demokracji stała się jednym ze ich głównych priorytetów.

„Każdy, kto głosuje w wyborach europejskich na CDU (Unię Chrześcijańsko-Demokratyczną Niemiec) Ursuli von der Leyen, wybiera współpracę w ramach tej polityki” – powiedział Moritz Körner, niemiecki eurodeputowany z ramienia Renew Europe.

W obliczu masowego buntu socjalistów, zielonych i liberałów von der Leyen stanie przed niemożliwą do reelekcji drogą. Jej centrowy program upadłby na widoku. Jednak otwarcie odrzucając EKR, mogłaby ryzykować niszczycielską reakcję wśród swoich centroprawicowych kolegów, z których część postrzega koalicję Meloniego jako wykonalny i skuteczny szablon.

To od podstaw arytmetyki i politycznych instynktów von der Leyen zależało, czy zrównoważą szalę i wywalczą sobie drogę do urzędu.