Ćwiczenia w Południowym Okręgu Wojskowym, obejmującym okupowany półwysep ukraiński – Krym, wykorzystują taktyczną broń nuklearną, która może zostać użyta na polu walki nawet w pobliżu sił sojuszniczych.
Ukraina uderzyła w dwa cele na Krymie w czwartek późnym wieczorem, powiedział rosyjski szef zaanektowanego półwyspu.
Dwie osoby zginęły w ataku rakietowym w pobliżu Symferopola, głównego ośrodka administracyjnego Krymu. Uderzyli także w budynek w pobliżu Ałuszty na wybrzeżu Morza Czarnego na Krymie.
Moskwa stwierdziła, że obiekt jest pusty, natomiast ukraińska grupa oporu na Krymie Atesh zgłosiła wiele ofiar.
Atak następuje w czasie, gdy Rosja rozpoczyna ćwiczenia w swoim Południowym Okręgu Wojskowym, który obejmuje także okupowany półwysep Krym.
W ćwiczeniach wykorzystuje się taktyczną broń nuklearną, taką jak bomby powietrzne, głowice bojowe rakiet krótkiego zasięgu i amunicja artyleryjska.
Taktyczna broń nuklearna jest słabsza niż konwencjonalna strategiczna broń nuklearna, ale można jej użyć na polu bitwy, nawet jeśli w pobliżu znajdują się przyjazne siły.
Rosja regularnie organizuje ćwiczenia z taktyczną bronią nuklearną. Jednak podobno jest to pierwszy raz, kiedy Kreml ogłasza to publicznie.
Oświadczenie nadeszło po tym, jak prezydent Francji Emmanuel Macron powtórzył, że nie wyklucza wysłania wojsk na Ukrainę, a minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii David Cameron powiedział, że siły kijowskie będą mogły użyć brytyjskiej broni dalekiego zasięgu do atakowania celów w Rosji.
Kreml określił te komentarze jako niebezpieczne, co jeszcze bardziej zaogniło napięcia między Rosją a NATO.
