Badania wykazały, że w ciągu ostatnich siedmiu lat pokrywa lodowa wokół Antarktydy znacznie się zmniejszyła.
Nowe badania wykazały, że pingwiny cesarskie zamieszkujące Antarktydę doświadczyły bezprecedensowych niepowodzeń w rozrodzie w wyniku utraty lodu morskiego.
W jednym z regionów Antarktydy, gdzie w 2022 r. doszło do całkowitej utraty lodu morskiego, zginęły pisklęta z czterech z pięciu kolonii.
Odkrycia potwierdzają przewidywania, że do końca stulecia ponad 90 procent kolonii pingwinów cesarskich wyginie.
Oto, jak trendy globalnego ocieplenia zagrażają gatunkowi.
100% utrata lodu morskiego na obszarach Antarktydy
Badania wykazały, że w ciągu ostatnich siedmiu lat pokrywa lodowa wokół Antarktydy znacznie się zmniejszyła.
Według zapisów zdjęć satelitarnych pod koniec grudnia 2022 r. zasięg lodu morskiego był najniższy od 45 lat.
Najbardziej ekstremalne straty zaobserwowano w środkowym i wschodnim regionie Morza Bellingshausena, na zachód od Półwyspu Antarktycznego, gdzie w listopadzie 2022 r. nastąpiła 100-procentowa utrata lodu morskiego.
W tej strefie lód morski zaczął się odradzać dopiero pod koniec kwietnia 2023 r.
Ocieplenie mórz zagraża pingwinom cesarskim
Nowe badanie, opublikowane w Komunikacja Ziemia i środowisko na początku tygodnia odkryli, że topniejący lód morski stanowi poważne zagrożenie dla pingwinów cesarskich.
Naukowcy z British Antarctic Survey (BAS) badali kolonie w środkowym i wschodnim regionie Morza Bellingshausena.
Doszli do wniosku, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że w 2022 r. z czterech z pięciu kolonii pingwinów cesarskich na tym obszarze nie przeżyło żadne pisklę.
„Nigdy nie widzieliśmy, żeby pingwiny cesarskie nie rozmnażały się na taką skalę w ciągu jednego sezonu” – mówi główny autor badania, dr Peter Fretwell.
„Utrata lodu morskiego w tym regionie podczas antarktycznego lata sprawiła, że przeżycie przesiedlonych piskląt było bardzo mało prawdopodobne”.
Naukowcy zbadali zdjęcia satelitarne pokazujące utratę lodu morskiego w miejscach rozrodu na długo przed tym, zanim pisklęta rozwinęły wodoodporne pióra.
Pingwiny cesarskie żyją przez większą część roku, od kwietnia do stycznia, dzięki stabilnemu lodzie morskiemu, mocno przymocowanemu do brzegu – zwanemu lodem „szybkim” dla lądu.
Po dotarciu na wybrane miejsce lęgowe pingwiny składają jaja podczas antarktycznej zimy od maja do czerwca. Z jaj wylęgają się po 65 dniach, ale pisklęta wylęgają się dopiero latem, od grudnia do stycznia.
Z badania wynika, że w latach 2018–2022 30 procent z 62 znanych kolonii pingwinów cesarskich na Antarktydzie zostało dotkniętych częściową lub całkowitą utratą lodu morskiego.
„Wiemy, że pingwiny cesarskie są bardzo bezbronne w ocieplającym się klimacie, a aktualne dowody naukowe sugerują, że tego typu ekstremalne zjawiska utraty lodu morskiego będą coraz częstsze i bardziej powszechne” – dodaje Fretwell.
90 procent kolonii pingwinów cesarskich jest zagrożonych wyginięciem
Pingwiny cesarskie już wcześniej reagowały na przypadki utraty lodu morskiego, przenosząc się w następnym roku do bardziej stabilnych miejsc. Naukowcy twierdzą jednak, że ta strategia nie zadziała, jeśli wpłynie to na siedliska lodu morskiego w całym regionie.
Zmiany klimatyczne uważa się za jedyny główny czynnik wpływający na długoterminowe zmiany populacji pingwinów cesarskich.
Najnowsze prognozy przedstawiają ponury obraz: jeśli obecne tempo ocieplenia się utrzyma, do końca tego stulecia ponad 90 procent kolonii wymrze.
„Ten artykuł w dramatyczny sposób ujawnia związek między utratą lodu morskiego a anihilacją ekosystemu” – mówi dr Jeremy Wilkinson, fizyk lodu morskiego w BAS.
„To kolejny sygnał ostrzegawczy dla ludzkości, że nie możemy dalej podążać tą ścieżką. Politycy muszą działać, aby zminimalizować wpływ zmian klimatycznych. Nie ma już czasu.