O nas
Kontakt

Iran przyspiesza cyberaktywność, która najwyraźniej ma na celu wpłynięcie na wybory w USA, twierdzi Microsoft

Laura Kowalczyk

huge banner showing the late Hamas leader Ismail Haniyeh, left, who was killed in an assassination last week, joining hands with Iranian President Masoud Pezeshkian, in a squa

W najnowszym raporcie dotyczącym zagrożeń firma Microsoft stwierdziła, że ​​Iran zwiększa aktywność w sieci, co najprawdopodobniej ma na celu wpłynięcie na nadchodzące wybory w USA.

Iran zwiększa aktywność w sieci, co prawdopodobnie ma na celu wpłynięcie na nadchodzące wybory w USA, poinformował w piątek Microsoft.

Irańscy aktorzy spędzili miesiące na tworzeniu fałszywych serwisów informacyjnych i podszywaniu się pod aktywistów, przygotowując grunt pod podsycanie podziałów i potencjalne wpływanie na wyborców, odkryła wielka korporacja technologiczna.

Najnowszy raport Microsoftu dotyczący zagrożeń pokazuje, w jaki sposób Iran zmienia swoją taktykę na wypadek zbliżających się wyborów, które mogą mieć globalne konsekwencje.

Raport wykracza poza wszystko, co ujawnili urzędnicy wywiadu USA, podając konkretne przykłady irańskich grup i działań, które do tej pory podjęły. Nie określa jednak intencji Iranu wykraczających poza sianie chaosu.

Iran zaprzeczył, jakoby miał plany ingerencji lub przeprowadzenia cyberataków na wybory prezydenckie w USA.

Raport Microsoftu opisuje również, w jaki sposób Rosja i Chiny wykorzystują polaryzację polityczną w USA, aby propagować własne przesłania wywołujące podziały w roku wyborów o ogromnych konsekwencjach.

W raporcie wskazano cztery przykłady niedawnej aktywności Iranu, która – jak przewiduje firma – nasili się wraz ze zbliżaniem się wyborów w listopadzie.

Najpierw w czerwcu grupa powiązana z Irańską Gwardią Rewolucyjną zaatakowała wysokiego rangą urzędnika kampanii prezydenckiej USA, rozsyłając mu wiadomość e-mail o treści phishingowej.

Kilka dni później irańska grupa próbowała zalogować się na konto należące do byłego kandydata na prezydenta, ale bez powodzenia, donosi raport. Firma powiadomiła osoby, które były celem ataku.

Innym przykładem jest irańska grupa tworząca strony internetowe podszywające się pod amerykańskie serwisy informacyjne i kierujące swoją ofertę do wyborców o przeciwnych poglądach politycznych.

Pewna strona z fałszywymi wiadomościami obraziła kandydata na prezydenta USA Donalda Trumpa, nazywając go „kompletnie szalonym” i sugerując, że bierze narkotyki.

W oświadczeniu irańskiej misji ONZ stwierdzono, że:

„Iran był ofiarą licznych ofensywnych cyberoperacji wymierzonych w jego infrastrukturę, centra usług publicznych i przemysł. Cybernetyczne możliwości Iranu są defensywne i proporcjonalne do zagrożeń, z jakimi się mierzy. Iran nie ma zamiaru ani planów przeprowadzania cyberataków. Wybory prezydenckie w USA są wewnętrzną sprawą, w którą Iran nie ingeruje”.

Raport Microsoftu zawiera ustalenia, które poparli niedawni przedstawiciele amerykańskiego wywiadu. Według nich zagraniczni gracze zamierzają rozpowszechniać fałszywe informacje przed listopadowymi wyborami.