O nas
Kontakt

Antarktyda: Z najnowszego raportu wynika, że ​​topnienie lodu morskiego „nie jest jeszcze nieodwracalne”

Laura Kowalczyk

Antarktyda: Z najnowszego raportu wynika, że ​​topnienie lodu morskiego „nie jest jeszcze nieodwracalne”

W niedawno opublikowanym raporcie „Wpływ zmian klimatycznych” Poczdamski Instytut Badawczy ostrzegł, że chociaż pokrywa lodowa morska nie uległa jeszcze destabilizacji, punkt, z którego nie będzie odwrotu, może nadejść raczej wcześniej niż później.

Antarktyda znika. I chociaż UE w dalszym ciągu dąży do ograniczenia globalnego ocieplenia i osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 r., w tym tempie lód morski będzie nadal powoli, ale niezawodnie topnieć przez przyszłe pokolenia.

Do takiego wniosku doszedł Poczdamski Instytut Badawczy w swoim niedawno opublikowanym raporcie „Wpływ zmian klimatycznych” – a przyszłość największego zamarzniętego obszaru na planecie rysuje się w ponurych barwach.

Kilka lodowców cofa się, a dane dotyczące topnienia na Antarktydzie utrudniają odczytanie danych: przy rekordowych temperaturach w dużej części świata w tym roku utracono 2,7 miliona kilometrów kwadratowych lodu morskiego. I to znacznie więcej, niż oczekiwali eksperci.

„To mniej więcej tyle samo, co dziesięciokrotność powierzchni Wielkiej Brytanii. Jest to zatem potężna, ujemna anomalia dotycząca lodu morskiego, której tak naprawdę nie widzieliśmy wcześniej na taką skalę w okresie, który monitorowaliśmy przez ostatnie 45 lat” – dodał. Wyjaśnił Norman Ratcliffe z British Antarctic Survey.

Ta dramatyczna utrata lodu morskiego powoduje katastrofalne niepowodzenia w reprodukcji lokalnej fauny i flory, takiej jak pingwiny cesarskie.

W raporcie wskazano, że nie ma jeszcze oznak nieodwracalnego odwrotu, ale prędzej czy później możemy osiągnąć punkt, z którego nie będzie odwrotu.

„Jeśli nie chcemy, aby w przyszłości działo się znacznie więcej takich rzeczy, naprawdę musimy zająć się dekarbonizacją” – podkreślił polarnik, profesor Martin Siegert.

„To nie rozwiąże problemu, ale absolutnie konieczna będzie adaptacja”.

Całkowity upadek Antarktyki może zająć setki lub tysiące lat, ale oznaczałby kilkumetrowy wzrost poziomu morza na świecie w ciągu 10 000 lat. Jednak intensywniejsze ocieplenie w przyszłości jeszcze bardziej przyspieszy ten proces.