W tym wydaniu naszego talk show Bruksela, kochanie, wyodrębniamy przemówienie przewodniczącego Komisji Europejskiej o stanie Unii i omawiamy raport Parlamentu Europejskiego, który nazywa prostytucję formą molestowania, a nie pracą.
W tym tygodniu dołączyli do nas Malin Björk, szwedzka posłanka do Parlamentu Europejskiego z lewicy, Frances Fitzgerald, irlandzka posłanka do Parlamentu Europejskiego z Europejskiej Partii Ludowej (EPP) i Pedro Marques, portugalski poseł do Parlamentu Europejskiego z Partii Socjalistów i Demokratów (S&D).
Paneliści zareagowali na najważniejszą wiadomość tygodnia w Strasburgu, jaką było godzinne przemówienie o stanie Unii wygłoszone w środę przez Ursulę von der Leyen.
W związku ze zbliżającymi się wyborami do Parlamentu Europejskiego latem przyszłego roku Ursula von der Leyen starała się zachować optymizm i stwierdziła, że 90% obiecanej pracy zostało wykonane.
Posłowie do PE mieli mieszane reakcje na jej występ.
„Jestem jej fanką. Uważam, że jako przewodnicząca Komisji wykonała świetną robotę” – powiedziała Frances Fitzgerald, posłanka do Parlamentu Europejskiego z tej samej grupy politycznej.
Jednak zdaniem Malin Björk w jej przemówieniu brakowało empatii wobec osób cierpiących z powodu kryzysu kosztów utrzymania.
„Pozostała w tego rodzaju bańce europejskiej UE i chodzi raczej o to, czego nie powiedziała, a przynajmniej tak wiecie, nie odniosła się do faktu, że ludzie, no wiecie, żyją w ubóstwie osób pracujących” – powiedziała Bjork.
Paneliści omówili także raport Parlamentu Europejskiego wzywający do opracowania wspólnych wytycznych dotyczących prostytucji dla wszystkich państw UE.