TylkoGliwice rozmawiał z działaczami klimatycznymi, którzy otrzymali nagrody na Szczycie Młodych Aktywistów. Wyjątkowe wydarzenie, które odbyło się w siedzibie Organizacji Narodów Zjednoczonych 16 listopada, stawia w centrum uwagi twórców zmian w wieku poniżej 30 lat.
Francisco Vera miał zaledwie dziewięć lat, kiedy został aktywistą na rzecz ochrony środowiska. Pięć lat później – w wieku 14 lat – wkrótce otrzyma nagrodę Organizacji Narodów Zjednoczonych w Genewie.
„Niektórzy uważają, że młodzi ludzie nie mają wystarczającego doświadczenia życiowego, aby zabrać głos, a my mamy energię i chęć do działania!” – mówi TylkoGliwice.
„Wiadomości o pożarach w Amazonii i ich wpływie na las deszczowy pobudziły mnie do działania” – wspomina Francisco.
Wraz z grupą przyjaciół założył w 2019 r. ruch „The Guardians for Life”. Od tego czasu do sieci dołączyło ponad 1000 uczniów, która podnosi świadomość na temat przyczyn środowiskowych w Ameryce Łacińskiej.
Otrzymywanie gróźb śmierci w wieku 11 lat
Jednak pomimo młodego wieku i pogodnego usposobienia, aktywność Francisco uczyniła go celem ataków w Internecie. W mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się groźby śmierci po tym, jak opublikował wideo wzywające rząd kolumbijski do ochrony edukacji dzieci podczas pandemii Covid-19.
Ivan Duque – ówczesny prezydent Kolumbii – stanowczo potępił te nadużycia. Jednak Francisco i jego rodzina nadal martwili się o swoje bezpieczeństwo, dlatego dwa lata temu podjęli trudną decyzję o opuszczeniu Kolumbii i udaniu się do Hiszpanii.
Dla Francisco mówienie o osobistych groźbach, które otrzymał, jest traumatyczne; zamiast tego woli mówić o szerszej sytuacji.
„Działacze na rzecz ochrony środowiska i klimatu w Ameryce Łacińskiej spotykają się z naruszeniami praw człowieka, obrona praw człowieka dotyczy pokoju, a ochrona środowiska jest również powiązana z pokojem” – podkreśla.
Według raportu Global Witness w 2022 r. zgłoszono 177 morderstw działaczy na rzecz ochrony środowiska, z czego 88% miało miejsce w Ameryce Łacińskiej.
Ucieczka przed wojną i walka z problemami klimatycznymi
29-letnia Nisreen Elsaim z Sudanu to kolejna młoda działaczka klimatyczna, która uciekła ze swojego kraju.
Nisreen, która obecnie mieszka we Włoszech, zaczęła interesować się środowiskiem w wieku 18 lat. Jest założycielką Sudan Youth Organisation on Climate Change, sieci liczącej ponad 1300 członków.
Jednak 11 lat później wybuch walk między sudańskimi siłami wojskowymi i paramilitarnymi w kwietniu 2023 r. zmusił ją do opuszczenia Sudanu i wstrzymania większości jej pracy.
„Musiałam uciec z Sudanu z moim małym dzieckiem i zostawić wszystkich przyjaciół i rodzinę” – wspomina Nisreen.
Po pobycie w Londynie i Paryżu Nisreen kończy obecnie staż w dziedzinie zarządzania transnarodowego we Florencji.
Jednak poczucie, że Nisreen pilnie potrzebuje rozwiązania kryzysu klimatycznego, nie osłabło. Sudan jest jednym z krajów najbardziej narażonych na zmiany klimatyczne na świecie. W ciągu ostatnich kilku dziesięcioleci coraz częstsze powodzie i susze poważnie wpłynęły na rolnictwo regionu, obciążając lokalne źródła utrzymania.
„Klimat nie wie, że toczy się wojna. Nawet stany, które są mniej podatne na powodzie, ucierpiały w tym roku i plony rolne nie powiodły się. To tylko zwiększa napięcia dotyczące zasobów żywności i niedoboru wody w czasie wojny „, Nisreen mówi TylkoGliwice.
Docenienie pracy młodych działaczy
Według raportu z 2021 r. połowa ludności świata może mieć mniej niż 30 lat, ale odsetek ten wynosi jedynie 2,6% polityków.
„Laureaci Szczytu Młodych Aktywistów wybierani są ze względu na to, że osiągnęli konkretny postęp w terenie. Są żywym dowodem na to, że możliwe są pozytywne zmiany i zrównoważony rozwój. Są młodzi, inteligentni, odważni i zdolni do osiągania świetnych wyników” – wyjaśnia Marina Wutholena, który pięć lat temu założył Szczyt Młodych Aktywistów.