Partia Wolności Geerta Wildersa (PVV) zdobyła w czwartek 37 mandatów w 150-osobowej izbie niższej.
Partia ustępującego premiera Holandii Marka Rutte oświadczyła, że będzie wspierać centroprawicową administrację w parlamencie, ale nie dołączy do kolejnego rządu po zwycięstwie skrajnie prawicowej partii w nocy wyborczej na początku tygodnia.
Partia Wolności (PVV), na której czele stoi doświadczony antyislamski poseł Geert Wilders, zdobyła w czwartek 37 mandatów w 150-osobowej izbie niższej.
Zwycięstwo oznacza dla Holandii wstrząsające przesunięcie na prawo od politycznego spektrum.
Według niemal całkowitego obliczenia głosów, Ludowa Partia na rzecz Wolności i Demokracji (VVD) Rutte’a zdobyła 24 mandaty; O 10 mniej niż w poprzednich wyborach.
Gom van Strien, senator Partii Wolności, został wyznaczony do zbadania ewentualnych koalicji. Omówią jego ustalenia 6 grudnia.
Dilan Ÿilgöz-Zegerius, nowy przywódca Partii Ludowej na rzecz Wolności i Demokracji, powiedział w oświadczeniu dla X, że po utracie 10 mandatów w wyborach długoletnia partia rządząca „umożliwi i konstruktywnie wesprze centroprawicowy gabinet dobrymi polityki”, ale nie dołączyłby do rządu.
Wilders nazwał decyzję ogłoszoną przed rozpoczęciem formalnych rozmów koalicyjnych „wyjątkowo rozczarowującą”.
Wynik wyborów i nominacja Van Striena utorowały Wildersowi drogę do objęcia przewodnictwa w tworzeniu nowej koalicji i potencjalnego następcy Rutte na stanowisku premiera.
Prawdopodobnie będzie jednak musiał przekonać potencjalnych partnerów koalicyjnych, że złagodzi część swojej antyislamskiej polityki.
Program wyborczy jego partii stwierdza, że Holandia „nie jest krajem islamskim. Żadnych szkół islamskich, Koranów i meczetów.”
Potencjalnym partnerem koalicyjnym Wildersa jest niedawno utworzona partia Nowa Umowa Społeczna, w skrócie NSC, która zdobyła 20 mandatów. Centrowy przywódca partii, Pieter Omtzigt, powiedział, że nie może zaakceptować „niekonstytucyjnej” polityki.
Artykuł 1 Konstytucji Holandii zakazuje dyskryminacji „ze względu na religię, przekonania, poglądy polityczne, rasę, płeć, niepełnosprawność, orientację seksualną lub z jakichkolwiek innych powodów”.
W zwycięskim przemówieniu wygłoszonym podczas wieczoru wyborczego Wilders obiecał, że nie będzie forsować żadnej polityki, która naruszałaby holenderskie prawo lub konstytucję.