O nas
Kontakt

Hamas twierdzi, że 20 zakładników zostało przekazanych MKCK

Laura Kowalczyk

Hamas twierdzi, że 20 zakładników zostało przekazanych MKCK

Hamas zgodził się uwolnić 13 Izraelczyków i siedmiu obcokrajowców w zamian za 39 Palestyńczyków więzionych przez izraelskich, katarskich i egipskich mediatorów.

Blisko północy Hamas oświadczył, że przekazał wszystkich 20 Międzynarodowemu Komitetowi Czerwonego Krzyża.

Kilka godzin wcześniej islamistyczna grupa bojowników rządząca Gazą opóźniła drugą rundę wymian o kilka godzin i twierdziła, że ​​Izrael naruszył warunki porozumienia o rozejmie.

Opóźnienie w ostatniej chwili spowodowało napięty konflikt drugiego dnia, który miał być czterodniowym zawieszeniem broni. O zmroku, gdy zakładnicy powinni byli wyjść z Gazy, Hamas zarzucił, że dostawy pomocy, na które zezwolił Izrael, nie spełniły obietnicy i że niewystarczająca jej ilość docierała do północnej Gazy – centrum izraelskiej ofensywy lądowej i głównej strefy walk. Hamas stwierdził również, że podczas pierwszej wymiany w piątek uwolniono niewystarczającą liczbę weteranów.

„To zagraża umowie” – powiedział w Bejrucie Osama Hamdan, wyższy rangą urzędnik Hamasu.

Jednak Egipt, Katar i sam Hamas stwierdziły później, że przeszkody zostały pokonane, a Hamas umieścił na liście sześć kobiet i 33 nastoletnich chłopców, których według nich Izraelczycy mieli uwolnić. Dwie kobiety, Maysoun Jabali i Israa Jaabis, zostały uwięzione w 2015 r. po skazaniu ich za przeprowadzanie ataków na Izraelczyków. Podczas zdarzenia Jaabis doznał poważnych oparzeń.

Choć niepewność co do niektórych szczegółów wymiany zdań pozostała, można było dostrzec także pewien optymizm wśród wcześniejszych scen ponownego jednoczenia się radosnych rodzin po obu stronach.

Pierwszego dnia zawieszenia broni Hamas uwolnił 24 z około 240 zakładników wziętych 7 października podczas ataku na Izrael, który wywołał wojnę, a Izrael uwolnił z więzienia 39 Palestyńczyków. Uwolniono w Gazie 13 Izraelczyków, 10 Tajlandczyków i Filipińczyka.

Ogółem podczas czterodniowego rozejmu Hamas ma uwolnić co najmniej 50 izraelskich zakładników, a Izrael 150 palestyńskich więźniów – wszystkie kobiety i nieletni.

Izrael oświadczył, że rozejm może zostać przedłużony o dodatkowy dzień za każdych dodatkowych 10 uwolnionych zakładników – na co ma nadzieję prezydent USA Joe Biden.

Niezależnie od tego, jak poinformował dyplomata poinformowany podczas wizyty, w sobotę do Izraela przybyła delegacja Kataru, aby koordynować działania ze stronami w terenie i „dopilnować, aby transakcja przebiegała sprawnie”. Dyplomata wypowiadał się pod warunkiem zachowania anonimowości, ponieważ nie był upoważniony do omawiania szczegółów z mediami.

Początek przerwy przyniósł spokój 2,3 milionom Palestyńczyków zmagających się z bezlitosnym izraelskim bombardowaniem, w wyniku którego zginęło tysiące ludzi, wypędziło trzy czwarte populacji z domów i zrównało z ziemią obszary mieszkalne. Ostrzał rakietowy bojowników Gazy w stronę Izraela również ucichł.

Organizacja Narodów Zjednoczonych stwierdziła, że ​​przerwa umożliwiła jej zwiększenie dostaw żywności, wody i leków do największej ilości od wznowienia konwojów z pomocą 21 października. Była także w stanie dostarczyć 129 000 litrów paliwa, czyli nieco ponad 10% dziennej przedwojennej objętości – a także gaz kuchenny, pierwszy od początku wojny.

W południowym mieście Khan Younis przed stacją benzynową czekała długa kolejka ludzi z kontenerami. Hossam Fayad ubolewał, że przerwa w walkach trwała tylko cztery dni.

„Szkoda, że ​​nie można go przedłużyć do czasu poprawy warunków życia ludzi” – powiedział.

Po raz pierwszy od ponad miesiąca pomoc dotarła do północnej Strefy Gazy. Palestyński Czerwony Półksiężyc powiedział, że w sobotę skierowało się tam 61 ciężarówek przewożących żywność, wodę i środki medyczne, co stanowi największy jak dotąd konwój z pomocą humanitarną, jaki dotarł w ten obszar. ONZ to stwierdziła, a Palestyńskiemu Czerwonemu Półksiężycowi udało się również ewakuować 40 pacjentów i członków rodzin ze szpitala w mieście Gaza do szpitala w Khan Younis.

RADOŚĆ I OCZEKIWANIE

W Tel Awiwie kilka tysięcy ludzi zgromadziło się na centralnym placu zwanym „placem zakładników” w oczekiwaniu na wiadomość o drugim uwolnieniu.

„Nie zapominaj o innych, bo jest coraz trudniej i trudniej. To rozdzierające serce” – powiedziała Neri Gershon, mieszkanka Tel Awiwu. Niektóre rodziny oskarżyły rząd premiera Benjamina Netanjahu o to, że nie zrobił wystarczająco dużo, aby sprowadzić zakładników do domu.

W obozie dla uchodźców Balata na Zachodnim Brzegu rodzina 16-letniego Waela Mesheha gorączkowo przygotowywała dom na jego powrót do domu w ramach drugiej wymiany. „Będziemy go bardzo mocno przytulać” – powiedziała przez telefon jego matka, Hanadi Mesheh.