Spektakl w adaptacji reżysera Galina Stoeva ukazuje prezydenta Putina w wyjątkowym, satyrycznym świetle i porusza kwestię zbrodni wojennych na Ukrainie.
Wysoko oceniona sztuka satyryczna zatytułowana „Haga”, przedstawiająca historię prezydenta Władimira Putina i jego sojuszników stojących przed trybunałem ds. zbrodni wojennych, wywołujących falę w Bułgarii, kraju historycznie blisko Rosji.
Spektakl, stworzony przez ukraińską pisarkę Sashę Denisową i gościnnie wyreżyserowany przez Galina Stoeva, opowiada historię osieroconego nastolatka z Mariupola, który wyobraża sobie, że najwyższa władza Rosji zostanie pociągnięta do odpowiedzialności za swoją rolę w wyniszczającej wojnie na Ukrainie.
Po premierze w Polsce i Stanach Zjednoczonych na początku tego roku znany gościnny reżyser Galin Stoev zaadaptował sztukę dla bułgarskiej publiczności, chcąc rzucić wyzwanie prokremlowskim nastrojom panującym w tym kraju na Bałkanach.
W ten sam sposób, w jaki Charlie Chaplin kpił na ekranie z nazistowskiego przywódcy Adolfa Hitlera, „Z Putina trzeba się śmiać bezlitośnie” – mówi Denisova.
Satyra wojny
W aktualnej inscenizacji Teatru Narodowego w Sofii rolę Putina gra bułgarska aktorka Radena Valkanova.
„Kiedy Galin przedstawił mi tę propozycję, nie wiedziałem, że Putina ma zagrać kobieta, więc powiedziałem: „No cóż, jak to?” Trochę trudno byłoby zachowywać się jak mężczyzna i jaki jest w tym sens. W takim razie Zrozumiałam, że tak to właśnie pomyślano” – wyjaśnia Valkanova.
Odgrywająca rolę Putina stwierdziła, że cieszy się, że sztuka wywołała „bardzo spolaryzowane opinie”, uznając je za „cel tego rodzaju teatru”.
„Cieszę się, że istnieje coś takiego, co budzi myślenie ludzi – coś, czego brakuje nam jako narodowi”.
Złożone historyczne powiązania Bułgarii z Rosją
Historycznie blisko Rosji, Bułgaria, członek UE i NATO, nadal ma wielu obywateli tęskniących za czasami, które uważają za dni świetności imperium rosyjskiego i Związku Radzieckiego.
Nostalgia odnosi się także do Rosji jako obrońcy Słowian w Bułgarii przed panowaniem osmańskim.
Badania sugerujące, że 30 procent Bułgarów jest zwolennikami Putina – pomimo nieubłaganej wojny Moskwy z Ukrainą – zachęciły Stoeva do determinacji wystawienia „otwierającej oczy” adaptacji sztuki w Sofii.
„Publiczność jest głęboko poruszona i zadaje pytania” – mówi Stoev po tym, jak aktorzy otrzymali od publiczności kolejną rundę owacji na stojąco.
Ewoluujący scenariusz
Jednak główne wyzwanie polega na ciągłym aktualizowaniu scenariusza, aby odzwierciedlał aktualny stan wojny.
Julian Wiergow, wcielający się w rolę szefa najemników rosyjskiego Wagnera Jewgienija Prigożyna, podkreśla trudności z włączeniem do scenariusza nowych elementów, takich jak przerwany bunt i śmierć Prigożyna w katastrofie lotniczej.
Pomimo fikcyjnego charakteru spektaklu, intensywność przedstawienia potęguje siła ukazywania prawdziwej postaci, której los pozostaje niepewny na próbach.
„Po raz pierwszy przydarzyło mi się coś takiego i ciągłe zmienianie takich zdań było nieskończenie interesujące. Sztuka jest fikcją w głowie dziecka, ale w końcu grasz prawdziwą postać, która potem umiera podczas prób robi to wrażenie. Powiedziałem sobie, żebyśmy mieli premierę i jakiekolwiek zmiany, a potem pozostańmy tacy, jacy jesteśmy” – wyjaśnia Vergov.
Choć sztuka zyskała szerokie uznanie, niektórzy krytycy odrzucają ją jako „stronniczy wodewil propagandowy”.
Reżyser teatralny Wasil Wasilew przeciwstawia się tym twierdzeniom, twierdząc, że przedstawienie zachęca widza do refleksji nad prawdziwymi wydarzeniami i wyciągnięcia własnych wniosków, podkreślając, jak ważne jest unikanie upolitycznienia.
Po międzylądowaniu w Tuluzie, gdzie Stoev kieruje Narodowym Centrum Teatralnym, planuje się wystawienie sztuki na bułgarskiej wsi, obszarze znanym z podatności na nastroje prorosyjskie.
„Haga” będzie czynna do 28 lutego 2024 roku w Teatrze Narodowym w Sofii.