68 procent obywateli tego europejskiego kraju uważa, że zmiany klimatyczne wysiedlą ich z miejsca zamieszkania.
Z nowego badania wynika, że siedmiu na dziesięciu mieszkańców przewiduje, że zmiany klimatyczne będą miały „poważne skutki” na ich obszarze w ciągu najbliższych 10 lat.
Ipsos, międzynarodowa firma zajmująca się badaniami rynku, opublikowała ocenę tego, co ludzie myślą obecnie o zmianach klimatycznych i działaniach podejmowanych przez rządy, aby temu zaradzić.
Badanie ma miejsce przed konferencją klimatyczną COP28, na której pod koniec tygodnia w Dubaju zgromadzi się 167 światowych przywódców.
Oto, co Europejczycy mówią o skutkach klimatycznych, które już odczuwają i jak widzą przyszłość swoich krajów.
Które kraje europejskie już odczuwają skutki zmian klimatycznych?
W badaniu Ipsos zapytano ponad 24 000 dorosłych w 31 krajach o ich poglądy na temat zmian klimatycznych. Do krajów europejskich zaliczały się Belgia, Francja, Niemcy, Wielka Brytania, Węgry, Irlandia, Włochy, Holandia, Polska, Hiszpania, Szwecja i Türkiye.
Ustalono, że prawie sześć na 10 osób na całym świecie zgłasza poważne skutki zmian klimatycznych na obszarze, na którym mieszkają – choć różni się to znacznie w zależności od kraju.
W Europie na szczycie listy znalazła się Türkiye, gdzie 79 procent respondentów stwierdziło, że zmiany klimatyczne już mają poważne konsekwencje. Dwie trzecie osób mieszkających we Włoszech i Hiszpanii również stwierdziło, że skutki były poważne.
Tylko w dwóch krajach – Wielkiej Brytanii i Szwecji – mniej niż dwie piąte osób zgłaszających poważne skutki (odpowiednio 34% i 24%).
Jaki wpływ będą miały zmiany klimatyczne w ciągu następnej dekady?
Patrząc w przyszłość, liczba osób spodziewających się, że zmiany klimatyczne będą miały poważny wpływ na ich obszar w ciągu najbliższych 10 lat, wynosi średnio 71 procent na świecie.
Ponadto około dwie piąte spodziewa się, że w ciągu najbliższych 25 lat zostaną wysiedlone ze swoich domów, przy czym najwyższy poziom obaw występuje w Türkiye (68 procent) i Brazylii (61 procent).
„Gdy światowi przywódcy zbierają się na COP, najnowsze badanie Ipsos odsłania surową rzeczywistość – większość ludzi nie tylko jest świadkiem poważnych skutków zmian klimatycznych, ale przygotowuje się na ich eskalację” – mówi Lauren Demar, dyrektor ds. zrównoważonego rozwoju Ipsos i dyrektor ds. ESG.
Wszystkie kraje najmniej zaniepokojone to kraje europejskie – w Wielkiej Brytanii, Polsce, Szwecji, Niemczech i Holandii te, które spodziewają się, że będą musiały przenieść trybuny co czwarte lub niżej.
Rządy europejskie nie dostarczają wystarczających informacji na temat zmian klimatycznych
Jeśli chodzi o komunikację rządową na temat zmian klimatycznych, kraje europejskie wypadają słabo.
Na pytanie, jak dobrze rząd informuje obywateli o potencjalnych skutkach zmian klimatycznych, 29 procent Węgrów odpowiedziało „w ogóle nie”, a 45 procent stwierdziło „źle”.
W Hiszpanii, Polsce, Turcji i Włoszech ponad 70 procent obywateli uważa, że ich rząd nie robi wystarczająco dużo, aby informować o zmianach klimatycznych.
Czy kraje europejskie robią wystarczająco dużo, aby stawić czoła zmianom klimatycznym?
Tylko 36 procent obywateli na całym świecie uważa, że ich rząd ciężko pracuje, aby stawić czoła zmianom klimatycznym.
W Europie krajem znajdującym się najniżej w rankingu jest Belgia, gdzie jedynie 22 proc. obywateli uważa działania rządu za odpowiednie, a za nimi plasują się Turcja, Francja i Polska z 23 proc.
Krajem najwyżej ocenionym była Holandia, gdzie 44 procent respondentów uważa, że rząd ciężko pracuje, aby przeciwdziałać zmianom klimatycznym.