O nas
Kontakt

Akcje JD Sports spadają po ostrzeżeniu o strasznych zyskach

Laura Kowalczyk

Britain

Akcje JD Sports spadły w czwartek o około 20%, po tym jak sieć handlowa opublikowała mroczniejszą niż wcześniej prognozę zysków.

Akcje JD Sports spadły w czwartek o około 18%, kończąc w piątkowe popołudnie na poziomie około 1,39 euro, po opublikowaniu przez spółkę pesymistycznych prognoz zysków. Sprzedawca obuwia ostrzegł, że jego zyski mogą spaść o około 125 mln funtów w roku finansowym kończącym się w lutym 2024 r.

Nowa prognoza zysków szacowana jest obecnie na 915–935 mln GBP, czyli o 10% mniej niż poprzednia prognoza.

JD Sports ujawniło, że ostrzeżenie wynikało głównie z niższej niż oczekiwano sprzedaży w sezonie zimowym i świątecznym 2023 r., częściowo z powodu łagodniejszych niż oczekiwano warunków pogodowych. Doprowadziło to do spadku sprzedaży cieplejszej odzieży, takiej jak polary. Firma najwyraźniej spodziewała się także „późnego wzrostu” sprzedaży w Wielkiej Brytanii, który „tak naprawdę nie był widoczny”.

Spadające wydatki konsumenckie nadal wywierają wpływ na sprzedawców detalicznych

Nie mówi to jednak wszystkiego, gdyż „wysoki poziom aktywności promocyjnej w szczytowym okresie handlowym” ze strony konkurentów takich jak H&M, a także „bardziej ostrożne wydatki konsumentów” również przyczyniły się do erozji marży zysku.

Jak mówi Jonathan Pritchard, analityk ds. handlu detalicznego w Peel Hunt: „Winę za to ponoszą głównie czynniki zewnętrzne. Bez żadnych szczególnie ekscytujących premier produktów z zakresu mody sportowej był to nudny okres.

Obserwuje się rosnący trend poszukiwania przez konsumentów lepszych i tańszych ofert w okresie świąt Bożego Narodzenia i wakacji, przy czym coraz większą liczbę osób dotyka niekomfortowo wysoka inflacja i stopy procentowe.

Przy niższym niż wcześniej dochodzie rozporządzalnym zakupy prezentów i wydatki świąteczne spadły w porównaniu z poprzednimi latami, a wiele osób decyduje się na mniejszą liczbę, ale bardziej przemyślanych i trwałych przedmiotów. Gwałtownie wzrosła także liczba zakupów prezentów z drugiej ręki – 64% Europejczyków w Belgii, Niemczech, Holandii, Francji, Włoszech i Hiszpanii stwierdziło, że rozważyłoby taki zakup.

Wiele z nich dotyczy promowania lokalnych i zrównoważonych zakupów, oszczędzania pieniędzy lub znajdowania dziwacznych, nostalgicznych przedmiotów na wyjątkowy prezent.

Zatem główni detaliści, tacy jak JD Sports, stracili znacznie, podobnie jak inni, jak H&M, Inditex, właściciel Zary i Asos. Dzieje się tak pomimo agresywnych taktyk promocyjnych, takich jak wyprzedaże i rabaty.

Kupujący chcą teraz praktyczności, a nie mody

Jedną z głównych przyczyn takiego stanu rzeczy jest także charakter produktów sprzedawanych w tych sieciach detalicznych, przy czym większość z nich należy do kategorii premium, która może być obecnie niedostępna dla wielu kupujących w Wielkiej Brytanii. Większość produktów jest jeszcze bardziej skupiona na modzie i wyglądzie, przez co w mniejszym stopniu odpowiada potrzebom konsumentów, którzy obecnie zwracają się w stronę bardziej praktycznych i technicznych aspektów.

Zbiega się to z tym, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy branża odzieży sportowej wydawała się nieco bardziej opóźniona niż zwykle, głównie z powodu wyższej inflacji wpływającej na ceny produktów takich jak buty niż inne produkty.

Według Russa Moulda, dyrektora inwestycyjnego w AJ Bell: „Kiedy jedna z największych marek w handlu detalicznym wydaje ostrzeżenie o wynikach, wiadomo, że życie w tej branży jest trudne. Produkty JD należą do kategorii wydatków uznaniowych: warto je mieć, ale nie są niezbędne.

Jednak firmy takie jak Next znalazły się na drugim końcu spektrum, zwiększając swoje prognozy zysków do 960 milionów funtów, a dyrektor naczelny Next Simon Wolfson zauważył: „Nie odnieśliśmy wrażenia, że ​​rabatów było znacznie więcej. »