Belgijski fotograf Filip Blommaert i austriacka freediverka Christin Gerstorfer zeszli na głębokość 45,4 metrów, bijąc tym samym rekord świata w najgłębszej podwodnej sesji zdjęciowej.
Przejście od operatora sił specjalnych do fotografa modeli podwodnych to niezwykła, jeśli nie wyjątkowa ścieżka kariery. Filip Blommaert jednak nieustannie dąży do przekraczania granic, łącząc ekstremum z artystycznością. „Poszukiwanie nowych wyzwań to historia mojego życia”, mówi.
Nurek wojskowy wyjaśnia, że pomysł pobicia rekordu zrodził się podczas niedawnej podróży na Filipiny, gdzie robił sobie zdjęcia z Alessią Zecchini, włoską freediverką, która jest rekordzistką świata w nurkowaniu swobodnym dla kobiet na głębokość 123 metrów.
Christin Gerstorfer, której osobisty rekord w nurkowaniu swobodnym wynosi 65 metrów, również była obecna podczas wyprawy i wspomniała o swoim pragnieniu pobicia rekordu świata. Blommaert powiedział, że on również wcześniej bawił się tym pomysłem, czy to było najgłębsze podwodne zdjęcie, czy najzimniejsze pod lodem, powiedział, że chciał osiągnąć coś ekstremalnego.
„Christin i ja szybko się dogadaliśmy” – dodaje – „mówiliśmy tym samym językiem”.
Skrzydła w głębinach
Sesja zdjęciowa zatytułowana „Wings in the Deep” odbyła się w Warszawie w Polsce, w Deepspot, najgłębszym centrum nurkowym w Europie. Temat został zainspirowany 45-metrowym cylindrycznym szybem centrum, który przypomina tunel aerodynamiczny.
Blommaert opisuje zejście na dno basenu jak wyskoczenie z samolotu: „lecisz na dno, unosisz się na dno. To jak swobodny spadek”.
Zdjęcia składały się z dwóch nurkowań rozgrzewkowych i dwóch nurkowań strzeleckich. Razem z nurkiem zabezpieczającym Blommaert był pod wodą przez łącznie godzinę.
Gerstorfer, której czas nurkowania wynosił około dwóch minut na każde zanurzenie, używała ciężarków, aby dostać się na dno basenu, gdzie pozowała przez minutę, po czym wypłynęła z powrotem na powierzchnię, korzystając z podwodnego skutera.
We wpisie na Instagramie freediver podziękował zespołowi, w tym nurkom zabezpieczającym i wizażystce Marike De Meester, i dodał, że osiągnięcie, które okazało się „wyjątkowym wyzwaniem logistycznym”, w innym przypadku nie byłoby możliwe.
Podczas nurkowań testowych korzystanie ze skrzydeł okazało się kluczowym wyzwaniem dla zespołu. „Skrzydła wydawały się być niesamowicie wyporne, musieliśmy przymocować 5 kg, aby je zatopić”.
Blommaert dodaje, że dodatkowa para zakupionych przez nich skrzydeł była wewnątrz wykonana z tektury, co niestety nie wróżyło dobrze zdjęciom pod wodą.
Blommaert mówi, że w przyszłym roku chce osiągnąć głębokość 60 metrów, a pewnego dnia marzy nawet o tym, by zejść na głębokość 100 metrów. Podkreśla jednak, że chce być lepiej przygotowany, gdy ten moment nadejdzie.
„Im głębiej się zanurzysz, tym krótszy będzie czas nurkowania” – mówi flamandzki fotograf i wyjaśnia, że czas nurkowania trzeba będzie obliczyć co do sekundy.
Rekord ten nie został jeszcze zweryfikowany przez Księgę Rekordów Guinnessa. Obecny rekord świata tego rodzaju należy do kanadyjskiego fotografa, który zanurkował na głębokość nieco ponad 40 metrów.
Od operatora sił specjalnych do fotografa modeli podwodnych
Blommaert ujawnia, że dorastał w rodzinie artystycznej i zanim dołączył do sił specjalnych, był wideografem. Jednak fotografia i wideografia były również mocno wplecione w jego karierę wojskową.
„Kiedy dołączyłem do Sił Specjalnych, szybko zdałem sobie sprawę, że potrzebuję odpowiedniej obudowy podwodnej do mojego aparatu” – mówi.
Flamandzki fotograf dodaje, że udzielał lekcji fotografii w jednostce wojskowej. Mówi, że uczył „wszystkiego, co wiązało się z obserwacją i technicznymi aspektami fotografii, trochę jak paparazzi: duże odległości, trudne okoliczności, przebywanie w miejscach, w których nie powinno się przebywać”.
Fotografia modelek weszła do gry w 2019 roku. W 2021 roku Blommaert całkowicie poświęcił się fotografii podwodnej i ostatecznie w kolejnym roku opuścił Siły Specjalne.
Kreatywny umysł Blommaerta oraz jego wiedza techniczna łączą się w jego fotografii modelek. Jak sam mówi, chciałby z czasem poświęcać jej więcej uwagi.
Do swojej najnowszej podwodnej sesji zdjęciowej „Honey Black” wykorzystał stelaż namiotu i obciążył go dużymi żółtymi zasłonami, tworząc w ten sposób wielowarstwową podwodną scenografię.
Fotograf prezentuje również swoje umiejętności w nurkowaniu swobodnym, wstrzymując oddech i utrzymując równowagę, podczas gdy modelka pozuje przed aparatem.