Po zaciętej walce o fotel prezydencki były premier Finlandii Alexander Stubb wygrał niedzielną turę wyborów z byłym ministrem spraw zagranicznych Pekką Haavisto.
Po podliczeniu wszystkich głosów centroprawicowy kandydat Alexander Stubb z Partii Koalicji Narodowej zdobył 51,6% głosów, podczas gdy niezależny kandydat Pekka Haavisto z zielonej lewicy uzyskał 48,4%.
55-latek, który był premierem w latach 2014–2015, zostanie 13. prezydentem Finlandii od czasu uzyskania przez ten kraj nordycki niepodległości od imperium rosyjskiego w 1917 r.
W niedzielny wieczór Haavisto przyznał się do porażki po projekcji fińskiego nadawcy publicznego YLE, która pokazała zwycięstwo Stubba. Pogratulował centroprawicowemu przeciwnikowi w ratuszu w Helsinkach, gdzie kandydaci i media obserwowali ogłaszanie wyników.
Uczciwy i czysty wyścig
Miesięczna kampania wyborcza była uprzejma i niekonfrontacyjna, zgodnie z fińską polityką opartą na konsensusie, bez ataków poniżej pasa ze strony żadnego z kandydatów, co Stubb zauważył w swoim przemówieniu do Haavisto.
„To był uczciwy, wspaniały wyścig” – powiedział Stubb Haavisto po wyraźnym wyniku. „Jestem dumny, że mogłem z wami kandydować w tych wyborach. Dziękuję za dobry wyścig.”
Stubb i Haavisto byli głównymi pretendentami w wyborach, w których ponad 4 miliony uprawnionych do głosowania wybrało następcę niezwykle popularnego prezydenta Sauli Niinistö, którego druga sześcioletnia kadencja upływa w marcu. Nie kwalifikował się do reelekcji.
Niedzielna druga tura następuje po tym, jak żaden z pierwotnych dziewięciu kandydatów nie uzyskał więcej niż połowy głosów w pierwszej turze głosowania, która odbyła się 28 stycznia. W tym czasie Stubb znalazł się na szczycie z 27,3% głosów, a Haavisto był wicemistrzem z 25,8%.
Kilka sondaży wskazywało, że Stubb, który był także ministrem spraw zagranicznych, finansów i spraw europejskich Finlandii, jest faworytem do objęcia prezydentury.
Początkowa frekwencja wyniosła 70,7% i była wyraźnie niższa niż w pierwszej turze głosowania, kiedy wyniosła 75%.
Polityka zagraniczna i bezpieczeństwa na pierwszym planie
W przeciwieństwie do większości krajów europejskich, prezydent Finlandii sprawuje władzę wykonawczą w zakresie formułowania polityki zagranicznej i bezpieczeństwa wspólnie z rządem, szczególnie w odniesieniu do krajów spoza Unii Europejskiej, takich jak Stany Zjednoczone, Rosja i Chiny.
Stubb i Haavisto w dużej mierze zgodzili się podczas kampanii wyborczej co do priorytetów polityki zagranicznej i bezpieczeństwa Finlandii. Należą do nich utrzymanie twardego stanowiska wobec Moskwy i obecnego przywództwa Rosji, wzmocnienie więzi bezpieczeństwa z Waszyngtonem oraz potrzeba pomocy Ukrainie zarówno militarnie, jak i na poziomie cywilnym. Finlandia dzieli z Rosją granicę o długości 1340 km.
Głowa państwa dowodzi także wojskiem – to istotny szczegół, biorąc pod uwagę obecne środowisko bezpieczeństwa w Europie i zmienioną sytuację geopolityczną Finlandii, która przystąpiła do NATO w kwietniu 2023 r. w następstwie ataku Rosji na Ukrainę rok wcześniej.
Oczekuje się, że fiński prezydent pozostanie ponad wątkami codziennej polityki i w dużej mierze będzie trzymał się z daleka od wewnętrznych sporów politycznych.
„Nowy, mocny atut”
Większość europejskich przywódców pogratulowała Stubbowi zwycięstwa w wyborach, w tym szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, która napisała na X, dawniej Twitterze, że dzięki jego „przywództwu, doświadczeniu i europejskiemu zaangażowaniu nasza Unia ma nowy, mocny atut”.
Przewodniczący Rady UE Charles Michel również podkreślił „doświadczenie i przywództwo” Stubba jako „atut we wzmacnianiu naszej wspólnej wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa w tych niespokojnych czasach”.
Ulf Kristersson, premier sąsiedniej Szwecji, złożył „serdeczne gratulacje” i dodał: „Nie mogę się doczekać naszej współpracy i szybkiego spotkania w Szwecji”.