Blok krajów składający się z Brazylii, Rosji, Indii, Chin i Republiki Południowej Afryki chce rozszerzyć swoje wpływy na światowe sprawy gospodarcze i polityczne. Ich pierwszym celem jest trwająca inwazja na Ukrainę.
Przywódcy Chin i Republiki Południowej Afryki mówią, że chcą wziąć udział w negocjacjach mających na celu zakończenie wojny na Ukrainie.
„Obie strony… zgodziły się, że dialog i negocjacje są jedyną realną opcją rozwiązania konfliktu na Ukrainie i będą w dalszym ciągu promować rozmowy na rzecz pokoju oraz odgrywać konstruktywną rolę w politycznym rozwiązaniu tej kwestii” – stwierdzono we wspólnym oświadczeniu opublikowanym Wtorek.
Prezydent Chin Xi Jinping przebywa w Republice Południowej Afryki w ramach szczytu BRICS, który gromadzi narody postrzegane jako znajdujące się poza tradycyjnymi zachodnimi strukturami władzy lub opowiadające się za mniej zachodniocentrycznym spojrzeniem na geopolitykę.
Chiny promują 12-punktowy „plan pokojowy”, który obejmuje zawieszenie broni, wznowienie rozmów pokojowych, zakończenie „jednostronnych sankcji” wobec Rosji i wzywają do zwiększenia bezpieczeństwa elektrowni jądrowych oraz zobowiązania obu stron do niewykorzystywania broń nuklearną, między innymi.
Rosja i Ukraina uczestniczyły już wcześniej w rozmowach o charakterze europejskim, często określanych mianem formatu normandzkiego, ze względu na to, że pierwsze spotkanie zbiegło się z rocznicą obchodów D-Day, które ustanowiono po pierwszej inwazji na ten kraj w 2014 roku.
Dialog między nimi załamał się pomimo podejmowanych przez Francję i Niemcy ostatecznych prób ożywienia formatu w styczniu ubiegłego roku, w przededniu inwazji na pełną skalę.
Trwający szczyt BRICS, odbywający się w Johannesburgu, od miesięcy budzi kontrowersje po ogłoszeniu obecności prezydenta Rosji Władimira Putina.
Republika Południowej Afryki jest sygnatariuszem traktatów ustanawiających Międzynarodowy Trybunał Karny, który wniósł akt oskarżenia w sprawie zbrodni wojennych popełnionych na Ukraińcach, w tym Putina i jego współspiskowców. Rząd w Pretorii byłby zmuszony aresztować go po przybyciu na miejsce, w przeciwnym razie groziłby naruszeniem traktatu.
Ostatecznie Rosję reprezentował minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow, a nie Putin, mimo że uwaga skupiała się na głowach państw.
„Dedolaryzacja” jako obejście sankcji
Inne sugestie wysunięte na szczycie obejmują „dedolaryzację” lub zmniejszoną zależność od dolara jako głównej waluty handlu i światowej działalności gospodarczej.
W przemówieniu wideo transmitowanym podczas wydarzenia Putin stwierdził, że „obiektywny, nieodwracalny proces dedolaryzacji naszych powiązań gospodarczych nabiera tempa”.
Rosyjska gospodarka początkowo ucierpiała i odnotowała dwucyfrową inflację po nałożeniu na ten kraj szeregu sankcji przez UE i USA po ataku na Ukrainę w lutym 2022 r.
Po odbiciu na początku tego roku, inflacja w Rosji ponownie rośnie. Eksperci twierdzą, że Putin ponownie podejmie próbę jego osłabienia w związku z marcową kampanią reelekcyjną, w szczególności poprzez zwiększenie handlu z Afryką i Ameryką Południową oraz nowych szlaków handlowych z północy na południe do Zatoki Perskiej i Oceanu Indyjskiego.
Państwa członkowskie BRICS nalegają, aby ich lokalne waluty były wykorzystywane w handlu międzynarodowym i miały wsparcie ze strony utworzonego na poprzednim szczycie Nowego Banku Rozwoju, którego siedziba znajduje się w Szanghaju.
Państwa członkowskie obejmują około 40% światowej populacji i nalegają, aby ich wpływ na świat odzwierciedlał fakt, że reprezentują największe i najbardziej zaludnione kraje świata.
Zagrożenie dla zachodniego bloku proukraińskiego
Narody europejskie i Stany Zjednoczone z uwagą przyglądają się szczytowi i próbom Rosji odciągnięcia wsparcia od ich zjednoczonego frontu wsparcia dla Ukrainy.
W czerwcu afrykańscy przywódcy z Egiptu, Republiki Południowej Afryki, Zambii, Republiki Konga i Senegalu odwiedzili Kijów i przedstawili swój plan pokojowy, który przewiduje „natychmiastowe zaprzestanie działań wojennych” i rozpoczęcie negocjacji.
Ukraińscy przywódcy powtarzali, że kraj nie będzie negocjował żadnego porozumienia pokojowego z Rosją, dopóki siły Moskwy nie opuszczą okupowanych terytoriów kraju, a Ukraina nie odzyska kontroli nad swoimi granicami uznanymi na arenie międzynarodowej.