Jak podaje El Pais, cztery z ofiar to członkowie tej samej rodziny: matka, ojciec, trzyletnia dziewczynka i dziecko.
Obecnie wiadomo, że co najmniej dziesięć osób zginęło, a 14 zostało rannych w wyniku czwartkowego pożaru kompleksu apartamentowego w Walencji.
„Potwierdziła się najgorsza wiadomość. Pierwsza inspekcja policji naukowej wykazała, że wewnątrz budynku znajduje się 10 ciał” – napisała na Twitterze w piątkowe popołudnie Pilar Bernabé, urzędniczka miasta.
Pięć osób pozostaje w szpitalu, w tym czterech strażaków. Ich stan określa się jako stabilny.
Za płomienie obwinia się silny wiatr i okładziny budynku, choć władze odmówiły odpowiedzi na pytania dotyczące przyczyny pożaru.
Według doniesień cztery z ofiar to młode małżeństwo z dwójką dzieci i dwiema osobami starszymi.
Służby twierdzą, że nikt więcej nie zaginął.
Policja zaczęła badać wnętrze dwóch wieżowców mieszkalnych, które uległy zniszczeniu w wyniku pożaru, w miarę jak pojawiają się pytania dotyczące tego, w jaki sposób ogień rozprzestrzenił się w ciągu kilku minut.
Nie było od razu wiadomo, ile osób znajdowało się w obu budynkach, gdy wybuchł pożar, ale uważa się, że dziesiątki straciły domy i dobytek.
W kompleksie znajdowało się około 140 mieszkań.
W Hiszpanii odbędą się trzy dni żałoby.
Wiele zastępów straży pożarnej już odeszło, ale strażacy i władze kryminalistyczne nadal poszukują ostatniego z zaginionych mieszkańców.
Burmistrz Walencji María José Catalá powiedziała, że niebezpieczeństwo zawalenia się 14-piętrowego budynku i silny upał powstający w wyniku pożaru początkowo uniemożliwiły ratownikom przedostanie się do środka w celu poszukiwania ewentualnych ocalałych.
Pożar wybuchł w czwartek wieczorem, a według władz trwa dochodzenie.
Jednak teraz jest jasne, że płomienie szybko ogarnęły budynek.
Eksperci stwierdzili, że do gwałtownego pożaru przyczyniła się poliuretanowa okładzina budynku.
Wiceprezes Wyższej Szkoły Inżynierów Przemysłu i Techniki w Walencji, Esther Puchades, która kiedyś przeprowadziła inspekcję budynku, powiedziała państwowej agencji informacyjnej Efe, że po podgrzaniu materiał „jest jak plastik i zapala się”.
Powiedziała, że był to pierwszy tego typu pożar w Hiszpanii, ale inne pożary z udziałem materiału były podobnie niszczycielskie w Wielkiej Brytanii i Chinach.
W czerwcu 2017 r. w pożarze Grenfell Tower w Londynie, który również miał okładzinę poliuretanową, zginęło ponad 70 osób.
Catalá stwierdziła, że jest zbyt wcześnie, aby komentować doniesienia sugerujące, że mogły mieć wpływ materiały użyte w budownictwie.
Puchades powiedział, że poliuretan nie był już powszechnie stosowany w budynkach bez dodatkowych środków bezpieczeństwa równoważących jego palność.
Kompleks w Walencji został ukończony w 2009 roku.
W filmie promocyjnym upadła już firma budowlana Fbex przechwalała się, że jako część swojej elewacji zastosowała nowy materiał na bazie aluminium.
Premier Pedro Sánchez odwiedził miejsce zdarzenia, obiecując wsparcie dla poszkodowanych i wyrażając wdzięczność strażakom i personelowi wojskowemu, którzy pracowali nad ugaszeniem płomieni.
Władze regionalne Walencji ogłosiły trzydniową żałobę i zapowiedział pomoc finansową na pokrycie kosztów zakwaterowania, odzieży i wyżywienia.
Władze podały, że mieszkańcy nocowali w hotelach lub w domach krewnych i sąsiadów.