O nas
Kontakt

Coraz większa liczba domów w Wielkiej Brytanii instaluje pompy ciepła i panele słoneczne, ale dla większości jest to „nieopłacalne”.

Laura Kowalczyk

Coraz większa liczba domów w Wielkiej Brytanii instaluje pompy ciepła i panele słoneczne, ale dla większości jest to „nieopłacalne”.

W 2023 r. zainstalowano już około 18 000 pomp ciepła i 120 000 paneli słonecznych, ale dotacje nie wystarczą, aby zachęcić więcej gospodarstw domowych.

W Wielkiej Brytanii coraz więcej domów wyposaża się w panele słoneczne i pompy ciepła w ramach dążenia brytyjskiego rządu do osiągnięcia celów zerowej emisji netto do 2050 r.

Według MicroGeneration Certification Scheme Service Company (MCS), organizacji akredytującej produkty, od początku roku zainstalowano ponad 120 000 paneli słonecznych i średnio ponad 3000 pomp ciepła każdego miesiąca. -produkty węglowe. biznes.

Norman Pitt, mieszkaniec Crowborough na południu Anglii, zainstalował w swoim domu panele słoneczne, pompę ciepła i baterie.

Kosztowało go to prawie 35 000 euro, ale traktuje to jako inwestycję.

„Koszty zużycia energii elektrycznej spadły jak kamień. Stawiamy na ekologię, ratując naszą planetę. Mamy też samochód elektryczny. A ta instalacja kosztuje nas prawdopodobnie trochę więcej niż wcześniej zatankowanie mojego samochodu. Jesteśmy więc całkiem zadowoleni.” powiedział Pitt.

Rząd Wielkiej Brytanii zapewnia dotacje w wysokości do 7 000 euro na gospodarstwo domowe w Anglii i do 10 400 euro w Szkocji.

Celem jest osiągnięcie 70 GW mocy fotowoltaicznej do 2035 r. i 600 000 instalacji pomp ciepła do 2028 r.

Kryzys kosztów życia, inflacja

Komisja parlamentarna stwierdziła jednak, że wykorzystanie dotacji było niższe niż oczekiwano.

Eksperci twierdzą, że początkowy koszt paneli słonecznych i pomp ciepła jest dla większości nieosiągalny, zwłaszcza że inflacja gwałtownie rośnie pomimo finansowania rządowego.

„Myślę, że jeśli przyjrzymy się tym liczbom bliżej, dostrzeżemy, że ludzie są nieco bogatsi” – powiedziała Aimee Ambrose, profesor polityki energetycznej na Uniwersytecie Sheffield Hallam.

„To nie gospodarstwa domowe najbardziej zmagają się z kryzysem kosztów utrzymania. To nie gospodarstwa domowe mają największe trudności z ogrzewaniem swoich domów do bezpiecznego i komfortowego poziomu”.

Zwraca również uwagę, że gospodarstwa domowe o niskich dochodach częściej wynajmują i dlatego nie mogą bezpośrednio korzystać z programu.

MCS co roku prosi o więcej pieniędzy w formie dotacji i bonów.

Wskazuje również na potrzebę zwiększenia siły roboczej instalatorów, twierdząc, że aby osiągnąć cel rządowy, potrzeba 50 000 pracowników.

Więcej informacji na temat tej historii można znaleźć w filmie w odtwarzaczu multimedialnym powyżej.