„Oznacza to wspieranie Ukrainy aż do zwycięstwa za pomocą broni, finansowania i know-how” – powiedziała na konferencji technologicznej w Tallinie.
Premier Estonii Kaja Kallas powiedziała, że świat online jest kluczowym polem bitwy między Rosją a Ukrainą.
„Cyberprzestrzeń nie jest boczną imprezą, ale linią frontu” na Ukrainie, powiedziała we wtorek na światowym szczycie Partnerstwa Otwartych Rządów.
Estoński przywódca zwrócił uwagę na rosyjskie cyberataki poprzedzające inwazję na Ukrainę w lutym 2022 r. oraz ciągłe ataki na ukraińskie centra danych i infrastrukturę komunikacyjną.
Według Jurija Szczehola, szefa Państwowej Służby Łączności Specjalnej, 14 stycznia 2022 r. – na około miesiąc przed inwazją Rosji – ponad 90 stron internetowych ukraińskiego rządu zostało dotkniętych kompleksowym cyberatakiem, w wyniku czego około 20 z nich uległo zniszczeniu i utracie danych. odpowiada za obronę cyberprzestrzeni Ukrainy.
Według doniesień w tym miesiącu Ukraina doświadczyła kilku poważnych ataków w Internecie.
W swoim przemówieniu inaugurującym wtorkową konferencję premier Estonii Kallas wezwała sojuszników Ukrainy do wspólnej pracy na rzecz „złagodzenia zagrożeń” stwarzanych przez Moskwę.
„Demokracje mogą wykorzystywać technologię, aby za każdym razem wygrywać, ale istnieje czwarty kluczowy składnik, a jest nim współpraca” – stwierdziła.
„Weźcie to od przywódcy małego kraju na pierwszej linii frontu wolnego świata. Musimy to zrobić razem. Przede wszystkim teraz oznacza to wspieranie Ukrainy aż do zwycięstwa poprzez finansowanie broni i know-how, ale także sprowadzenie Ukrainy do do formatów współpracy, które mamy (takich jak) NATO, (Unia) Europejska i inne”.
Estonia okazała się głównym sojusznikiem Kijowa w wojnie z Rosją, zapewniając szerokie dostawy broni i wsparcie finansowe, witając jednocześnie przybycie 115 000 ukraińskich uchodźców do kraju.
Tallinn prawie podwoił w zeszłym roku swój roczny budżet na cyberbezpieczeństwo, zobowiązując się do wydawania 3% naszego PKB ogółem na obronność, powiedział Kallas.
Pod koniec sierpnia premier Estonii ogarnął skandal, kiedy ujawniono, że firma, której współwłaścicielem jest jej mąż Arvo Hallik, kontynuowała współpracę z Rosją po jej inwazji na Ukrainę.
Utrzymywał, że „nie była świadoma” jego działalności zawodowej, jednak doniesienia te zawstydziły Kallasa, który wielokrotnie wspierał Kijów.
We wtorek określiła wojnę na Ukrainie jako walkę o demokrację, sugerując, że „otwartość, odpowiedzialność i odporność” mogą pomóc Kijowowi w zwycięstwie.
„W całej historii demokracja zawsze była atakowana przez autorytarne (reżimy)… niszczące prawa jednostki i usprawiedliwiające to ochroną bezpieczeństwa i gospodarki”.
„W tej chwili na Ukrainie nadal jesteśmy świadkami ataków na demokrację ze strony… Kremla” – wyjaśnił Kallas, dodając, że demokratyczne rządy w Europie są również zagrożone ze strony sztucznej inteligencji i Deep Fakes.
W całej Europie zawył sygnał alarmowy w związku z potencjalnym wpływem technologii cyfrowych na procesy demokratyczne.
W sierpniu polska opozycja była krytykowana za wykorzystanie w reklamie wyborczej głosów premiera Mateusza generowanych przez sztuczną inteligencję.
Jednak pomimo „wojny informacyjnej” w wolnych społeczeństwach Kallas twierdził, że technologia jest kluczem do „dobrobytu i bezpieczeństwa” Europy – i Ukrainy – „dobrobytu i bezpieczeństwa”.
„Jest wielu proroków zagłady, którzy mówią nam, że era cyfrowa przyspieszy upadek (społeczeństw demokratycznych)” – powiedziała. „Głębokie podróbki i bańki wektorowe podważają zaufanie i funkcjonowanie wolnych społeczeństw. Masowa inwigilacja umożliwia autorytarnym lepszą kontrolę nad własnym narodem i gospodarką”.
„Niemniej jednak uważam, że istnieją mocne podstawy do optymizmu” – dodała. „Otwartość jest naszą największą bronią. W jej istocie otwartość oznacza pozbycie się barier utrudniających przepływ informacji, pomysłów i innowacji”.
Wskazała na ogólnodostępne dochodzenia w sprawie rzekomych rosyjskich zbrodni wojennych prowadzone przez Bellingcat, które planują i podkreślają przypadki potencjalnych szkód wśród ludności cywilnej od czasu inwazji Moskwy na Ukrainę.