El Nino, podnoszenie się poziomu morza i przestarzałe systemy obronne naraziły społeczności europejskie na niszczycielskie powodzie.
W ciągu ostatnich dwóch tygodni ulewne deszcze nawiedziły Niemcy, Francję i Holandię, powodując utrzymujące się powodzie, a nawet jedną śmierć we Francji.
W czwartek miasta na północy kraju znalazły się pod wodą, a w ostatnich dniach ewakuowano setki osób. Obszar ten nawiedziły także powodzie w listopadzie i grudniu, a w niektórych miastach nadal nie udało się dojść do siebie.
Powszechne powodzie nawiedziły także środkową Anglię, a na obszarach południowych prognozowane są ulewne deszcze. W czwartkowy wieczór w całym kraju obowiązywało ponad 220 ostrzeżeń powodziowych i prawie 300 alertów powodziowych.
Powódź nastąpiła zaledwie kilka dni po tym, jak burza Henk, nazwana przez oficjalne służby pogodowe Wielkiej Brytanii, Irlandii i Holandii, nawiedziła duże obszary Anglii i Walii, pozostawiając grunt nasycony i podatny na powodzie.
Co więc kryje się za tą niebezpieczną pogodą?
Co jest przyczyną intensywnych opadów w Europie?
Ekstremalne ulewy w Europie są częściowo spowodowane „zachodnią pogodą”, powiedział meteorolog Fabian Ruhnau luksemburskiemu kanałowi telewizyjnemu RTL Today. W ten sposób strumień strumieniowy z północnego Atlantyku wpływa bezpośrednio do Europy Środkowej, przynosząc systemy niskiego ciśnienia z dużą ilością opadów.
Chociaż nie jest to samo w sobie niezwykłe, zmiany klimatyczne pogarszają sytuację.
Ponadprzeciętne temperatury oceanów – częściowo spowodowane zjawiskiem pogodowym El Nino – powodują parowanie, a co za tym idzie, więcej opadów w nisko położonych regionach. Podnoszący się poziom morza powoduje, że rzeki częściej występują z brzegów.
W ostatnich dniach nisko położone społeczności w północnej Francji stanęły w obliczu przerw w dostawie prądu, zalanych ulic i ewakuacji z powodu ulewnych opadów. Prawdopodobnie przyczynił się do tego podnoszący się poziom mórz: w latach 1957–2017 poziom morza w Dunkierce wzrósł o 9 cm. W latach 1966–2018 w Calais odnotowano wzrost o 4,4 cm.
Przestarzałe zabezpieczenia przeciwpowodziowe sprawiają, że społeczności znajdują się pod wodą
Przestarzałe systemy gospodarki wodnej w północnej Francji nie radzą sobie z podwójnym zagrożeniem, jakim są ekstremalne warunki pogodowe i zmiany klimatyczne.
Zabudowa wzdłuż brzegów rzek jeszcze bardziej obciążyła odpływ wody, a kolejne burze doprowadziły do podmoknięcia gleby, która nie jest w stanie wchłonąć większej ilości wody.
Do walki z powodzią sprowadzono pompy z całego kraju oraz z sąsiedniej Holandii.
„Ostatnio dużo padało, co oznacza, że we Francji nie można już prawidłowo odprowadzać wody” – stwierdził w oświadczeniu minister infrastruktury i wody Mark Harbers.
„W wielu miejscach rzeki wystąpiły już z brzegów. Dlatego tak ważne jest, aby jak najszybciej pomagać sobie nawzajem w pozbyciu się wody.”
Również w Wielkiej Brytanii społeczności są zdane na łaskę zaniedbanych projektów infrastrukturalnych. Uszkodzone zabezpieczenia przeciwpowodziowe, niewłaściwe zarządzanie rzekami i zła jakość gleby pogarszają powodzie.
W związku ze zmianą klimatu prawdopodobne są poważniejsze powodzie
W miarę jak planeta się ociepla, opady zwiększają się.
Eksperci twierdzą, że na każdy 1 stopień ocieplenia atmosfera jest w stanie pomieścić o 7 procent więcej pary wodnej. Zwiększa to ryzyko wystąpienia intensywnych opadów.
Niektóre analizy sugerują, że burze stają się coraz częstsze i intensywniejsze, powodując intensywniejsze ulewy.
Ponieważ emisje gazów cieplarnianych zatrzymujących ciepło w wyniku działalności człowieka wciąż rosną, Europa będzie potrzebować ulepszonych zabezpieczeń przeciwpowodziowych, systemów wczesnego ostrzegania i środków zwiększających odporność, aby złagodzić skutki ulewnych opadów.