W ciągu dwóch lat, odkąd Rosja rozpoczęła inwazję na pełną skalę, ukraińskie technologie obronne – zwłaszcza drony – zapewniły funkcjonowanie kraju.
„Zamiast wykorzystywać kapitał ludzki, korzystajmy z pojazdów autonomicznych, bo to uratuje nam życie” – powiedział Iwan Kaunow, współzałożyciel start-upu Finmap, który został oficerem ukraińskiej armii.
„To główna zmiana, jaką widzę na polu bitwy od samego początku” – powiedział TylkoGliwice Next przed drugą rocznicą inwazji Rosji na sąsiada.
Rozmawiając z nieujawnionego miejsca w samochodzie, Kaunov, który służy w wojsku i opracowuje technologie dronów, mówi, że technologie obronne stały się niezbędne w walce.
Współzałożyciel start-upu ukończył w 2012 roku wydział wojskowy Akademii Kijowsko-Mohylańskiej i na początku wojny był oficerem wojsk lądowych.
„Byłem drugą osobą dowodzącą 110 ludźmi, udałem się na linię zerową (najdalszą krawędź linii frontu) i miałem pewne osobiste doświadczenie w walce w zwarciu” – powiedział Kaunow.
„Ale latem 2022 roku doznałem poważnego wstrząśnienia mózgu” – dodał, a kontuzja zmusiła go do spędzenia kilku miesięcy na rehabilitacji. Następnie został przeniesiony do innego wydziału armii, którego nie może ujawnić.
„Od tego czasu nauczyłem się współpracować z ponad 25 różnymi dronami dalekiego zasięgu ISR (wywiad, obserwacja i rozpoznanie) z różnych krajów”.
Wojna dronów
Według Kaunowa drony są „absolutnie niezbędne” w wojnie. Chociaż istnieją drony kamikadze i materiały wybuchowe atakujące wroga, ważne są również drony wywiadowcze, które mogą dostarczać informacji w czasie rzeczywistym z terytorium wroga.
Bez tego ostatniego, powiedział, nie można tak naprawdę uderzyć w kwaterę główną wroga ani magazyny amunicji za pomocą systemów artyleryjskich dalekiego zasięgu, ponieważ jest się „ślepym”.
Innym powodem, dla którego drony są tak ważne na wojnie, jest to, że są stosunkowo tanie w produkcji i mogą mieć wpływ na niszczenie drogiej broni wojskowej przeciwnika.
„Jeśli uda nam się zniszczyć coś, co kosztuje miliony (za pomocą) czegoś, co kosztuje setki dolarów, w ten sposób wygramy tę wojnę” – powiedział Kaunow.
Dzięki swojemu doświadczeniu na polu bitwy i wiedzy na temat dronów był współzałożycielem swojej najnowszej firmy Buntar Aerospace, która przekształca doświadczenia z pierwszej ręki z pola bitwy w rozwiązania sprzętowe i programowe dla dronów ISR dalekiego zasięgu.
Pomaga planować misje i zarządza transmisją wideo w czasie rzeczywistym na obszarach zablokowanych z powodu wojny elektronicznej.
„Musimy zaakceptować rzeczywistość, że tu, na naszej granicy, mamy ogromnego wroga. A ten wróg nie tylko chce, żebyśmy wyjechali, on chce nas zniszczyć jako naród” – powiedział Kaunow.
„Musimy się więc bronić. Oznacza to, że musimy odbudować wiele różnych rzeczy, aby sobie z tym wszystkim poradzić. I wierzę, że to się stanie”.
Ale drony mają swoje wady. Aby wykonali zadanie muszą mieć stabilne połączenie pomiędzy centralą a samym dronem.
Można je również łatwo wykryć, ponieważ emitują częstotliwości do powietrza.
„Na całym świecie główni producenci komponentów do dronów produkują dla nich moduły oparte na tych samych komponentach” – powiedział Serhii Titkov, wynalazca i twórca technologii Kseonics.
Stworzył detektor dronów DDSR1, który wykrywa drony wroga na Ukrainie.
„Mają ograniczoną liczbę kanałów komunikacji, a jeśli łącze wideo jest analogowe, nie mają żadnego szyfrowania, a sygnał wideo jest dostępny dla każdego, kto ma standardowe i dostępne na rynku odbiorniki wideo” – powiedział TylkoGliwice Next.
Oznacza to, że drony mogą zostać zablokowane i wyśledzone przez wrogów.
Jedynym sposobem, aby temu zaradzić, powiedział, jest produkcja nadajników sterujących i wideo przy użyciu drogich importowanych komponentów lub wyposażenie drona w system widzenia maszynowego, w którym operator namierza cel, zanim wystąpią zakłócenia radiowe, a dron leci do niego. na autopilocie.
Kwestia finansowania
Jest to kosztowne, a ukraińskie start-upy z branży technologii obronnych twierdzą, że potrzebują większych środków.
„Mam nadzieję, że producenci chipów elektronicznych przeznaczonych do telemetrii przyłączą się do wsparcia Ukrainy i opracują chipy, które mogą znacząco pomóc Ukraińcom w konfrontacji z agresorem (w zdobyciu) przewagi technologicznej” – powiedział Titkow.
Powiedział, że firma ma wiele pomysłów na nowe rozwiązania, które planują produkować masowo, co wymaga nie tylko funduszy, ale także dobrych specjalistów.
Ma nadzieję, że w tym roku na Ukrainie zapanuje „spokojne niebo, ciche życie, zwycięstwo i nowe technologie, które będą wykorzystywane wyłącznie w medycynie, walce z głodem, budowaniu alternatywnych źródeł energii i środowiska”.
Pomimo inicjatyw rządu Ukrainy, takich jak Brave1, platforma koordynacji technologii obronnych, której tegoroczny budżet na rzecz firm technologicznych wynosi ponad 39 milionów dolarów (36 milionów euro), największym problemem jest finansowanie.
Dzieje się tak częściowo dlatego, że cykle życia inwestycji w technologie obronne są znacznie dłuższe niż w przypadku zwykłych start-upów.
„Inwestorzy czasami się boją, ponieważ mają wcześniej uzgodnione cykle życia (finansowania). Zatem, jak trzy lata inwestycji w technologie obronne, nie jest to takie szybkie” – powiedziała Daria Yaniieva, szefowa naszego działu start-upów w ukraińskiej firmie IT firma Sigma Software.
Powiedziała jednak, że jeśli chodzi o inwestowanie, technologię obronną należy traktować jak każdy inny start-up lub firmę, i jest pewna, że te inwestycje przyniosą zwrot.
„W ukraińskiej technologii obronnej widzimy, że rozwiązania, które rodzą się (na) polu bitwy, są w rzeczywistości dostosowane do nowej ery” – powiedziała TylkoGliwice Next.
„I tu Ukraina może wystąpić na scenie… Zatem jeśli chodzi o inwestycje, jest to idealne miejsce dla każdego”.
Inwestycje w ekosystem technologiczny Ukrainy pomagają również utrzymać płynność gospodarczą kraju.
Według Lviv IT Cluster, w ubiegłym roku sektor technologiczny wniósł 4,9 procent, czyli 6,5 miliarda euro, do PKB Ukrainy.
O ponad 7 proc. wzrosła także liczba Ukraińców pracujących w sektorze technologii.
„Nie tylko o broni”
Inwestorzy są również ostrożni, jeśli chodzi o technologie obronne, ponieważ uważają, że dotyczą one wyłącznie maszyn do zabijania, co jest powszechnym błędnym założeniem.
„Postawmy jasno, że technologia obronna to nie tylko broń. Chodzi o inteligentne rozwiązania w zakresie logistyki, propagandy medialnej, oprogramowania i dronów. Broń to tylko niewielka część tego” – powiedziała Yaniieva.
Jednak finansowanie jest trudne nawet dla ukraińskich start-upów, które próbują ratować życie.
Anima to kijowski start-up, który stara się zrozumieć zdrowie psychiczne, śledząc ruch oczu za pomocą kamery komputerowej. Dokonuje tego poprzez analizę zachowań uwagi, które mogą określić, co dzieje się z psychiką pod względem zdrowia psychicznego.
Firma twierdzi, że potrafi przewidzieć, czy u danej osoby rozwiną się jakiekolwiek zaburzenia, jaki będzie jej aktualny stan psychiczny i czy będzie potrzebować pomocy.
Anima powstała w odpowiedzi na pandemię Covid-19, ale jest wykorzystywana przez ukraińskie wojsko i szpitale w nieoficjalnych testach klinicznych.
Roman Havrysh, dyrektor generalny i współzałożyciel Animy, powiedział TylkoGliwice Next, że około 22 000 osób na Ukrainie korzysta z tej usługi w celu poprawy swojego zdrowia psychicznego.
„Wojna to prawdopodobnie najgorszy stan, w jakim może się znaleźć człowiek, dlatego powstał pomysł, aby dać ludziom narzędzie, które umożliwi im lepsze zrozumienie siebie i lepsze radzenie sobie w trudnych czasach” – powiedział.
Ale kiedy był używany przez psychologów wojskowych i szpitale, uznano go za przydatny, ponieważ żołnierze mogą łatwo manipulować kwestionariuszami psychologicznymi zwykle rozdawanymi żołnierzom, aby uzyskać pożądane wyniki.
„Zaczęli korzystać z naszej firmy, aby ocenić stan personelu wojskowego pomiędzy misjami oraz ocenić, czy ludzie są zdolni do wykonania misji, czy nie. Ponieważ stan psychiczny ma prawdopodobnie największy wpływ na pole bitwy” – powiedział Havrysh.
Firma planuje także wykorzystać tę technologię do lepszego poznania wpływu wstrząśnień mózgu na mózg, co jest częstym problemem żołnierzy.
Pomimo obiecującej technologii Havrysh stwierdził, że to zły moment na finansowanie ze względu na „klimat wojenny i inwestycyjny na Ukrainie”.
„Nawet przed wojną Ukraina nie była najlepszym krajem do inwestowania” – powiedział, dodając, że musi ponownie inwestować w Animę inne swoje firmy.
Problem finansowania zagranicznego
Oprócz tego, że ukraińscy inwestorzy ostrożnie podchodzą do inwestycji w Animę, ponieważ ostrożnie podchodzą do nowych technologii, trudne są także inwestycje zagraniczne.
„Niestety nasi inwestorzy nie są chronieni przez prawo, ponieważ przebywają w Stanach Zjednoczonych lub gdzie indziej. Dlatego bardzo się z tym borykamy” – powiedział.
„Mimo że prezydent (Wołodymyr) Zełenski powiedział, że jesteśmy bardzo otwarci na inwestycje, niestety w tej chwili tak nie jest. W pewnym sensie próbują to osiągnąć, ale przed nami jeszcze długa droga”.
Havrysh powiedział, że powoduje to drenaż mózgów, w związku z czym wiele ukraińskich firm przenosi się do krajów takich jak Kanada.
„Należy zaktualizować relacje inwestorskie na szczeblu rządu światowego, aby nam pomóc. Prawdopodobnie w pewnym momencie będziemy musieli również przenieść się, w przeciwnym razie prawdopodobnie poniesiemy porażkę”.
Armia SOS, która nie wykorzystuje broni, ale strategie obronne, takie jak oprogramowanie do mapowania obronności na potrzeby logistyki i bezzałogowe statki powietrzne, również odnotowała wyczerpanie środków.
„Ludzie bardziej skupiali się na rozpoczęciu wojny, ponieważ spodziewali się szybkiego zwycięstwa w ciągu kilku miesięcy” – powiedział Mychajło Jacyszyn, szef brytyjskiego biura Army SOS.
„Bronimy nie tylko naszego kraju, bronimy wojny, a jeśli inwestujesz, inwestujesz w ratowanie życia ludzi i to jest najważniejsze” – powiedział TylkoGliwice Next.
„Mamy tylko jeden cel, a jest nim Rosja. Musimy więc po prostu zniszczyć ten reżim i doprowadzić Ukrainę do zwycięstwa i powrotu do normalnego życia. To moja nadzieja na rok 2024” – dodał.