W drugą rocznicę inwazji Rosji Ukraina jest zdeterminowana odbudować silniejszą i bardziej ekologiczną – oto jak to zrobić.
Tuż po północy 24 lutego 2022 r. Ukraina odłączyła się od rosyjskiego systemu elektroenergetycznego. Cztery godziny później Rosja rozpoczęła inwazję na pełną skalę, która w drugą rocznicę nadal powoduje niewypowiedziane cierpienia.
Energia jest nieodłączną częścią wojny. Odłączając się od Rosji, Ukraina planowała udowodnić, że potrafi działać niezależnie przed integracją z europejską siecią. Zanim nawiązano połączenie, na trzy tygodnie włączono go w „tryb wyspowy”.
Ukraina nie jest obecnie wyspą; z każdym dniem staje się coraz bliższą częścią kontynentu, zbliżając się do przystąpienia do UE, podczas gdy do tego kraju napływają kanały globalnego wsparcia.
Dostosowując się do wartości UE, Ukraina wzmaga wysiłki na rzecz ochrony środowiska nawet w czasie trwania wojny. Inwazja na Ukrainę również przyspieszyła klimatyczną podróż UE, zmuszając ją do rezygnacji z rosyjskiego gazu i ropy oraz, zgodnie z planem REPowerEU, do szybszego wycofywania paliw kopalnych.
„Ukrainę należy odbudować przy użyciu energii odnawialnej i stać się zieloną gospodarką bez powrotu do ciemnej przeszłości związanej z paliwami kopalnymi” – mówi TylkoGliwice Green Svitlana Romanko, założycielka i dyrektor Razom We Stand.
Ukraina poczyniła postępy nie tylko pomimo wojny, ale także dzięki niej, dlatego wyróżniamy ją jako nasz Zielony Kraj Miesiąca.
Ukraina inwestuje w duże odnawialne źródła energii
Około 50 procent ukraińskiej infrastruktury energetycznej zostało dotkniętych, uszkodzonych lub zniszczonych przez siły rosyjskie.
Zaporoże elektrownia jądrowa – największa w Europie, która dostarczała jedną piątą energii elektrycznej na Ukrainie – została przejęta wcześnie. Latem ubiegłego roku zniszczeniu uległa tama Kachowka wraz z ogromną elektrownią wodną. Obie zimy były świadkami masowych ataków na system elektroenergetyczny.
„Możemy się z tego nauczyć” – mówi Anna Ackermann, ekspert ds. klimatu i energii w największej ukraińskiej organizacji pozarządowej zajmującej się ochroną środowiska Ecoaction – „że każda duża scentralizowana infrastruktura energetyczna jest bardzo podatna na zagrożenia, ponieważ bardzo łatwo jest uzyskać informacje o jej lokalizacji”.
Rosja nie tylko może zapoznać się ze zdjęciami satelitarnymi – ma już plany zakładów, które powstały w czasach sowieckich.
Ucierpiały także wielkoskalowe źródła odnawialne. Ministerstwo Energii podaje, że 30 proc. elektrowni słonecznych i 90 proc. elektrowni wiatrowych zostało wyłączonych lub zajętych.
Ale system elektroenergetyczny Ukrainy nie ustaje. Wczoraj (23 lutego) ministerstwo poinformowało, że wysłało do Polski nadwyżki energii elektrycznej powstałej w wyniku nadwyżki energii wytwarzanej w elektrowniach słonecznych.
Prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział, że chce, aby Ukraina była „hubem zielonej energii” dla Europy. Kraj nie czeka na zakończenie wojny, aby rozpocząć tę misję, ponieważ w ciągu ostatnich dwóch lat ogłoszono wiele imponujących projektów w zakresie energii odnawialnej.
Pierwszy etap elektrowni wiatrowej Tyligulska został ukończony przez DTEK (główną prywatną spółkę energetyczną Ukrainy) w maju ubiegłego roku i jest pierwszą, która powstanie w strefie konfliktu. Znajduje się zaledwie 100 km od linii frontu w południowym rejonie Mikołajowa i posiada smukłe turbiny zapobiegające bombardowaniom i już dostarcza czystą energię elektryczną do około 200 000 gospodarstw domowych.
Tymczasem najpotężniejszy producent turbin na Ukrainie, Fuhrländer Windtechnology, otworzył nową fabrykę w bezpieczniejszym zachodnim regionie Zakarpacia (jedyny obwód, w który od 2022 roku nie uderzyły rosyjskie rakiety).
Co ciekawe, w pierwszym roku wojny Ukraina zbudowała więcej lądowych farm wiatrowych (trzy) niż Anglia. Obecnie rząd planuje osiągnąć 50-procentowy udział odnawialnych źródeł energii w koszyku energetycznym Ukrainy do 2035 r., co stanowi duży skok w porównaniu z 15% w 2021 r., chociaż grupy społeczeństwa obywatelskiego chcą jeszcze bardziej zwiększyć swoje ambicje klimatyczne.
Społeczności zdają sobie sprawę z mocy zdecentralizowanej energii odnawialnej
„Odporność Ukrainy w dużej mierze zależy od społeczności” – mówi nam Ackermann i dotyczy to również odporności energetycznej.
Oczywiście obraz sytuacji energetycznej w całym kraju jest zróżnicowany – zachodnie miasta są lepiej przygotowane do współfinansowania ekologicznych projektów, podczas gdy znaczna część wschodniej części kraju znajduje się w trybie przetrwania. Na początku inwazji zachodnie gminy, które zaczęły lokalizować i dywersyfikować swoją energię zamiast gazu, były w stanie lepiej się utrzymać i wytrzymać najzimniejsze okresy, mówi Ackermann.
Ecoaction już zachęcał ludzi do zostania prosumentami, ale projekty społeczne, które pojawiły się w ostatnich miesiącach, zyskały nową energię. W Horence, wsi na północny wschód od Kijowa, która w 2022 r. została poważnie ostrzelana i okupowana przez ponad miesiąc, władze lokalne i zielone organizacje pozarządowe odbudowały szpital, instalując panele słoneczne i pompę ciepła.
Niedaleko miasta Irpin, gdzie miały miejsce jedne z najgorszych okrucieństw wojennych, odbudowano zniszczoną szkołę za pomocą paneli słonecznych, aby dzieci mogły wrócić i uczyć się nawet podczas przerw w dostawie prądu.
„Te wspaniałe i jasne przykłady pojawiają się tu i ówdzie, ale aby naprawdę był to wysiłek odbudowy, musimy zwiększyć skalę” – mówi Romanko.
Nowe badanie przeprowadzone przez Razom We Stand wykazało, że zastąpienie wszystkich ukraińskich elektrowni węglowych energią odnawialną kosztowałoby około 17 miliardów dolarów (15,7 miliarda euro) – co według dyrektora jest kwotą możliwą do osiągnięcia.
„To zaangażowanie, aby stać się superpotęgą w zakresie zielonej energii, zupełnie nową gospodarką nieopartą na paliwach kopalnych, najbardziej mnie ekscytuje, ponieważ oznacza eliminację biedy” – dodaje Romanko. „Eliminujemy niesprawiedliwość społeczną i klimatyczną. Eliminujemy energochłonną gospodarkę, na którą ostatnio cierpimy. To naprawdę ekscytujący wymiar tego, jak można odbudować nasz kraj”.
Ukraina jest pionierem w sposobie liczenia kosztów środowiskowych wojny
Rosyjska inwazja na pełną skalę spowodowała dotychczas szkody w środowisku o wartości 56,7 miliarda euro, szacuje Ministerstwo Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych Ukrainy.
„Dokumentacja szkód w środowisku jest dziełem naszych inspektorów ds. ochrony środowiska, którzy pracują 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, nawet na niebezpiecznych terytoriach, bardzo blisko linii frontu” – mówi TylkoGliwice Green minister środowiska Ukrainy Ruslan Strilets.
„Dla nas bardzo ważne jest zgłaszanie każdego centymetra kwadratowego zanieczyszczonej gleby i obliczanie każdego metra sześciennego zanieczyszczonego powietrza”.
W tym bezprecedensowym wysiłku nie chodzi tylko o pociągnięcie Rosji do odpowiedzialności. Ocena szkód w ekosystemach jest pierwszym krokiem do powojennej odbudowy przyrody. Starając się być pierwszym krajem, który rozliczy się z przestępstwami przeciwko środowisku, działania Ukrainy mają znaczenie globalne.
Obecnie nie istnieje żadna pojedyncza metodologia uzgodniona na szczeblu międzynarodowym – coś, co Ukraina próbuje zmienić poprzez nową deklarację środowiskową. Ministerstwo Środowiska uruchomiło nawet aplikację (EcoZagroza), w której można rejestrować szkody w środowisku oraz sprawdzać jakość powietrza, poziom promieniowania i zanieczyszczenia wody.
„Chcemy zmniejszyć potencjał przyszłych wojen” – mówi Strilets. „Chcę, aby przyszli agresorzy zrozumieli, że wojna jest kosztowna ze względu na koszty niszczenia przyrody. Ponieważ zniszczona przyroda to całkowicie zniszczona przyszłość.”
10-punktowy plan pokojowy Zełenskiego podkreśla potrzebę zapobiegania ekobójstwu i ochrony środowiska, począwszy od rozminowywania i renowacji obiektów uzdatniania wody.
„Nie poddajemy się”: Ministerstwo Środowiska Ukrainy w dalszym ciągu wykonuje kluczową pracę
Już sama liczba i zakres komunikatów Ministerstwa Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych jest sama w sobie imponująca.
Tylko ten miesiąc przyniósł aktualne informacje na temat reformy gospodarki odpadami na Ukrainie; utworzenie organu ds. zasobów wodnych; nowa metoda obliczania emisji gazów cieplarnianych podczas wojny; oraz nowe przepisy mające na celu ochronę wilków.
„Pomimo wojny nie przestaniemy rozwijać naszego sektora ochrony środowiska” – mówi Strilets. Plan działania tych reform opiera się na zaleceniach UE. Jednym z kluczowych warunków jest właściwa gospodarka odpadami, podobnie jak walka z korupcją.
Częściowo w tym celu ministerstwo zajęło się cyfryzacją swoich usług środowiskowych. Reforma leśna już przynosi rezultaty, wyjaśnia Strilets. Agencja ds. leśnictwa została przekształcona w jednoosobowe przedsiębiorstwo, którego cyfrowe zezwolenia na pozyskiwanie drewna – na przykład – pomogły zwiększyć przejrzystość sprzedaży drewna.
W najnowszym raporcie Komisji Europejskiej przyznano Ukrainie 2 na 5 punktów za postęp w zakresie ochrony środowiska, w porównaniu z 1 w 2022 r. i poprzednich siedmiu latach.
„To szalony rytm” – mówi Ackermann z Ecoaction o wdrażaniu na Ukrainie projektów dotyczących energii odnawialnej. „Żyjemy w trybie, w którym wszystko musi dziać się szybko, w przeciwnym razie nie widać rezultatów i ludzie bardzo się denerwują”.
Jednak znalezienie równowagi jest kluczowe – mówi. Jak bardzo Ukraina może skupić się na lepszej i bardziej ekologicznej odbudowie, skoro zasoby finansowe i siłę roboczą można przekazać armii?
„(Ludzie) chcą po prostu dalej żyć” – mówi – „i chcą mieć przyszłość”.