O nas
Kontakt

Ekskluzywnie: UE „nie jest naiwna” w kwestii coraz bliższych stosunków Rosja-Chiny, mówi Charles Michel

Laura Kowalczyk

Ekskluzywnie: UE „nie jest naiwna” w kwestii coraz bliższych stosunków Rosja-Chiny, mówi Charles Michel

W ekskluzywnym wywiadzie dla TylkoGliwice przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel omówił wojnę na Ukrainie i proponowany przez Chiny plan pokojowy.

Unia Europejska nie jest naiwna, jeśli chodzi o zbliżenie dyplomatyczne między Rosją a Chinami w kontekście wojny na Ukrainie, powiedział w środę przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel.

Zauważył jednak, że coraz bliższe stosunki nie powinny powstrzymywać Brukseli od współpracy z Pekinem.

„Jesteśmy całkowicie przekonani, że ważne jest, aby Chiny nie wspierały Rosji” – Michel powiedział TylkoGliwice w ekskluzywnym wywiadzie nagranym przed dwudniowym szczytem przywódców w Brukseli.

„Ważne jest, aby Chiny wspierały prawo międzynarodowe i stabilność poprzez Kartę Narodów Zjednoczonych”.

„Nie jestem naiwny. Wiem, że między Chinami a Rosją istnieją bliskie powiązania” – kontynuował.

„Ale z drugiej strony uważam, że w tych okolicznościach jest bardzo jasne, że musimy nawiązać współpracę z Chinami nie dlatego, że we wszystkim zgadzamy się z Chinami, wręcz przeciwnie, ale dlatego, że musimy bronić naszych interesów i bronić nasze zasady.”

W wywiadzie dla TylkoGliwice Michel potwierdził swoje poparcie dla 10-punktowego planu pokojowego zaproponowanego przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który wzywa do całkowitego wycofania wojsk rosyjskich i przywrócenia uznawanych na arenie międzynarodowej granic Ukrainy.

Propozycja Zełenskiego stoi w jaskrawym kontraście z 12-punktowym dokumentem przedstawionym niedawno przez Chiny, w którym wyraźnie nie ma kwestii okupowanych gruntów.

Chiński plan odwołuje się do zasad prawa międzynarodowego, ale unika określania wojny jako wojny lub inwazji, zamiast tego mówi o „kryzysie”. Wzywa także do zniesienia „jednostronnych sankcji” i położenia kresu „mentalności zimnej wojny” – języka postrzeganego jako ledwie zawoalowana krytyka zachodnich sojuszników.

„Nie wierzymy w ten plan pokojowy” – Michel powiedział o propozycji Pekinu.

„Wierzymy w formułę pokojową zaproponowaną przez prezydenta Zełenskiego, która opiera się na Karcie ONZ, prawie międzynarodowym i podejściu wielostronnym”.

„Nie mamy zamiaru atakować Rosji”

Przewodniczący Rady Europejskiej określił jako „niezwykle ważną” nową transzę pomocy wojskowej zatwierdzoną w tym tygodniu przez ministrów spraw zagranicznych i obrony UE, która po raz pierwszy obejmuje 1 miliard euro na pokrycie wspólnych zakupów amunicji.

„To konkretna decyzja dla prawdziwej europejskiej obronności. I wiecie, że w przeszłości dużo omawialiśmy tę kwestię, dla niektórych była to debata teoretyczna. Teraz taka jest rzeczywistość” – Michel powiedział TylkoGliwice.

„Nie można było sobie wyobrazić takiej decyzji nawet na kilka tygodni przed rozpoczęciem inwazji na pełną skalę”.

Poproszony o wyznaczenie granicy między wsparciem wojskowym a aktywną wojowniczością, Michel stwierdził, że UE ma prawne prawo pomóc atakowanemu narodowi.

„Nie ma wątpliwości, że nie ma zamiaru atakować Rosji. Jest agresor: to jest Rosja. Są ofiary” – powiedział Michel.

„Popieramy prawo międzynarodowe, bo wiemy, że jeśli nie poprzemy Ukrainy, będzie to oznaczać, że w przyszłości świat będzie mniej bezpieczny”.

„Wiele trudnych wyzwań jednocześnie”

Michel omówił także stan gospodarki europejskiej, która została poważnie zniszczona w wyniku negatywnych skutków wojny rosyjskiej.

„Uważamy, że ważne jest zajęcie się długoterminową konkurencyjnością Unii Europejskiej. Jednocześnie stoimy przed wieloma trudnymi wyzwaniami” – stwierdził Michel, powołując się na wysokie ceny energii, zmianę klimatu, transformację cyfrową i brak niezbędnych umiejętności .

Niepokoje finansowe wzrosły w tym miesiącu po spektakularnym upadku Silicon Valley Bank, największego amerykańskiego banku, który upadł od 2008 roku, oraz za pośrednictwem rządu przejęcia Credit Suisse, drugiego co do wielkości pożyczkodawcy w Szwajcarii.

„Monitorujemy to, co dzieje się w Szwajcarii, w Stanach Zjednoczonych” – powiedział Michel.

„Jestem jednak przekonany, że dysponujemy odpowiednimi narzędziami, które pozwolą nam utrzymać stabilną sytuację”.

Zdaniem prezydenta ostatnie wydarzenia powinny być „dodatkowym argumentem, a nie impulsem” do przyspieszenia rozmów na temat długo oczekiwanej europejskiej unii bankowej, która pozostaje niekompletna ze względu na utrzymujące się rozbieżności między państwami członkowskimi.

Trzeci filar Unii, znany jako europejski system gwarantowania depozytów (EDIS), to ostatni element układanki czekający na uzgodnienie. Przypadkowo EDIS ma zapobiegać desperackim panikom na banki, takim jak ten, który spowodował upadek Silicon Valley Bank.

„Dużo pracowaliśmy nad tą kwestią, ale może nadszedł czas, aby przyspieszyć” – powiedział Michel. „I mam nadzieję, że uda się nadać impuls polityczny”.