O nas
Kontakt

ETIAS: Nowa wiza, której Brytyjczycy będą potrzebować, aby wjechać do UE w 2025 r., ile będzie kosztować i kto ją otrzyma bezpłatnie

Laura Kowalczyk

Tourists sit on a public bench in the Plaza Mayor square in downtown Madrid, Spain, Monday, April 29, 2024.

Aby uzyskać pozwolenie na wjazd do krajów UE, podróżni będą musieli złożyć wniosek online.

Podróżni, w tym turyści brytyjscy po Brexicie, wkrótce staną przed nową przeszkodą podczas wizyty w Europie.

Chociaż data uruchomienia systemu ETIAS nie została jeszcze ogłoszona, prawdopodobne jest, że stanie się on oficjalny w pierwszej połowie 2025 roku.

Europejski System Informacji i Autoryzacji Podróży będzie wymagał od podróżnych wypełnienia wniosku online, podania danych osobowych, odpowiedzi na pytania bezpieczeństwa i uiszczenia opłaty w wysokości 7 euro. Ta autoryzacja będzie powiązana z paszportem podróżnego i będzie ważna przez trzy lata lub do momentu wygaśnięcia paszportu.

ETIAS jest systemem niezależnym od nowego unijnego systemu wjazdu/wyjazdu, który również będzie dotyczył Brytyjczyków i wejdzie w życie 10 listopada.

„Dodatkowa papierkowa robota”

Flora, Brytyjka i matka dwójki małych dzieci, jest jedną z osób dotkniętych zmianami.

„Podróżowanie z dziećmi jest już wyzwaniem, a teraz musimy radzić sobie z dodatkową papierkową robotą” – powiedziała Flora. Ona i jej partner Alexander, obecnie na wakacjach w Wielkiej Brytanii, są sfrustrowani nowymi wymogami, które komplikują plany podróży.

„Byłem zagorzałym zwolennikiem pozostania w UE, więc to tylko kolejna nieco rozczarowująca przeszkoda, z którą wszyscy musimy się zmierzyć, aby poczuć, że możemy swobodnie być częścią Europy. Ale to jest rzeczywistość tego, co wydarzyło się wraz z głosowaniem w sprawie Brexitu w 2016 r., jak sądzę”.

Czym jest ETIAS i kto będzie musiał go przestrzegać?

Europejski System Informacji i Autoryzacji Podróży (ETIAS) to nowy system, po którym będą musieli poruszać się podróżni spoza UE. Jest on częścią wysiłków UE na rzecz poprawy bezpieczeństwa granic.

Zgodnie z nowymi zasadami ETIAS podróżni z krajów spoza UE będą musieli złożyć wniosek przed przyjazdem do strefy Schengen, do której należy większość państw UE, a także Islandia, Liechtenstein, Norwegia i Szwajcaria.

Większość podróżnych spoza UE będzie musiała przestrzegać ETIAS, ale istnieją pewne wyjątki. Opłata zostanie zniesiona dla dzieci poniżej 18 roku życia i dorosłych powyżej 70 roku życia, chociaż nadal będą musieli ubiegać się o zezwolenie.

Ponadto, będzie obowiązywał okres karencji wynoszący co najmniej sześć miesięcy, gdy ETIAS zostanie wprowadzony po raz pierwszy. Da to podróżnym czas na dostosowanie się do nowego systemu, ale zaleca się wczesne złożenie wniosku, aby uniknąć zakłóceń w podróży.

Jaki wpływ będzie miał ETIAS na brytyjskich podróżnych?

Rob Staines, niezależny ekspert ds. podróży, wyjaśnił wpływ tej zmiany na brytyjskich turystów, stwierdzając, że jest to rzeczywistość podróży po Brexicie.

„Kiedy opuszczaliśmy Unię Europejską, poproszono nas o uznanie za państwo trzecie, co wiąże się z dodatkowymi formalnościami i dodatkowymi poziomami złożoności w kontekście podróżowania” – powiedział.

„Ale myślę, że jeśli spojrzymy na całość, to jest całkowicie akceptowalne i zrozumiałe, że UE chce wzmocnić swoje granice. Ale niestety, wiąże się to z kosztami”.

Staines uważa, że ​​pomimo tych nowych środków nie zniechęcą one brytyjskich turystów do odwiedzania Europy.

„W zeszłym roku Hiszpanię odwiedziło ponad 17 milionów Brytyjczyków. To nasz numer jeden wśród miejsc na wakacje. Nie sądzę, żeby ta niewielka cena i ta dodatkowa warstwa biurokracji faktycznie zniechęciły ludzi do podróżowania. Jeśli już, to może sprawić, że ludzie będą chcieli podróżować do UE, ponieważ stanie się to bezpieczniejszym miejscem. To gwarancja, że ​​ludzie nie będą przebywać dłużej niż są mile widziani, a UE będzie mogła chronić swoje granice”.

„Obecnie rząd Partii Pracy w Wielkiej Brytanii stara się naprawić zerwane relacje i stworzyć lepszą sytuację po Brexicie” – dodał.

„To jedna z tych sytuacji, na które musimy zwracać uwagę, ale tak naprawdę, tak, utrudni to podróżowanie. Sprawi również, że podróżowanie będzie dla nas nieco droższe, ale nie wiemy, co wydarzy się w przyszłości”.